Witam serdecznie po raz pierwszy na forum
Kochane kobietki proszę Was o opinię i ocenę zachowania faceta, ponieważ sama nie potrafię trzeźwo spojrzeć na tą sytuację i zastanawiam się czy dobrze postąpiłam.
W połowie roku rozstałam się facetem po dosyć długim, nieformalnym związku. Nie planowałam póki co wchodzić z nikim w żadną relację, ale stało się, pojawił się ON. Widywaliśmy się praktycznie codziennie w drodze do pracy, mieliśmy te same godziny, miłe uśmiechy, spoglądanie na siebie, obserwacja… Aż w końcu któregoś dnia zagadał do mnie, zapoznaliśmy się i tak z biegiem czasu zaczęliśmy rozwijać tą znajomość. ON – to facet po 30 można powiedzieć po przejściach ( aktualnie już po rozwodzie) w momencie poznania był w trakcie załatwiania dokumentów rozwodowych. Początkowo nasza znajomość opierała się na krótkich rozmowach przed pracą, później było to już za mało, poprosił o numer telefonu. Zaczęliśmy dosyć intensywnie pisać ze sobą, mieliśmy dużo wspólnych tematów, zawsze chętnie mu odpowiadałam, on z resztą mi również. Nie pisaliśmy ze sobą non stop, wiadomo, każdy ma swoje obowiązki, ale dążyliśmy by w miarę możliwości albo zadzwonić, albo napisać do siebie . Po jakimś czasie zaplanowaliśmy spotkanie, później kolejne i kolejne. Do czasu jego rozwodu ustaliliśmy, że będziemy się spotykać w ustronnych miejscach, on nie chciał rozgłosu, ja z resztą też dlatego, że dopiero zakończyłam jeden związek. Średnio spotykaliśmy się raz w tygodniu na dłużej, czasami więcej, a w przerwie utrzymywaliśmy kontakt telefoniczny. I co się zmieniło? Zauważyłam, że od jakiegoś czasu on znacznie ograniczył ze mną kontakt. Po takim spotkaniu ze mną potrafi nie odezwać się 5 dni, aż do kolejnego spotkania, nie pyta co u mnie, nie wykazuje najmniejszego zainteresowania. Wcześniej było tak, że to raz on się odezwał pierwszy, raz ja, ostatnim czasem jednak wszelki kontakt wychodził z mojej strony, zaczęliśmy również rzadziej widywać się przed pracą ( na czas wakacji zmieniły mi się trochę godziny pracy). Zapytałam go wprost czy coś się zmieniło, z czego to wynika – stwierdził, że chce abym zatęskniła za nim pomiędzy spotkaniami, że wtedy będę bardziej o nim myślała i to spotęguje, że jak się spotkamy będzie jeszcze milej. Pomyślałam ok, wszystko rozumiem, ale nie czuje się z tym dobrze i mimo wszystko chyba lepiej bym się czuła gdybym widziała to zainteresowanie z jego strony. Po tej rozmowie przeprosił mnie za ten brak kontaktu, powiedział, że to zmieni i nie chciał bym źle go odebrała. Niestety do tej pory nie widzę żadnej poprawy, jest spotkanie jest fajnie, miło, a później cisza. Teraz był na urlopie, mimo, że nigdzie nie wyjechał nie odezwał się do mnie przez cały tydzień. W końcu wczoraj napisał wiadomość w stylu: zauważyłem, że od jakiegoś czasu zmieniłaś do mnie nastawienie, czy wszystko jest w porządku. W złości nie wiele myśląc napisałam mu, że ta znajomość nie ma sensu i nie będę jej dalej kontynuować. Oczywiście wyjaśniłam co jest powodem, on tłumaczył, że nie jest typem faceta, który biega za kobietami i że zrobiłby dla mnie wszystko, ale tego akurat w sobie nie zmieni. Jak oceniacie jego zachowanie, czy tak postępuje ktoś komu zależy na kobiecie???
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.