Temat: Porysowałam chłopakowi auto ;(

Jestem z chłopakiem 6 mieś . (to mój  pierwszy i mam nadzieję,że ostatni). Dzisiaj ok. 21 20 przyjechał mnie odwieść po pracy do domu( bo on zawsze bardzo  się stara wozi, kupuje jedzenie wymyśla rożne fajne ciekawe rzeczy ) i jak stanął pod sklepem to tam był wysoki krawężnik a on ma niskie auto i  otwierając drzwi i przywaliłam w ten krawężnik ;( Było ciemno,ale nic szczególnego nie rzuciło  nam się w oczy  ,ale ponoć  są jakieś ryski na dole .Chłopak się wkurzył,ale nie jakoś bardzo . Wiadomo,że atmosfera nie będzie już taka fajna .Boje się , jak jutro rano zobaczy te drzwi . Jak powinnam się zachować w tej sytuacji ?

PS.To było tak blisko krawężnika,że abym mogła ponownie wsiąść musiał odjechać parę metrów inaczej bym nie wsiadła.

możesz mu zaproponować, że za twoją kase zabezpieczycie te rysy, rdza lubi zżerać od tamtych rejonów

.alicja. napisał(a):

możesz mu zaproponować, że za twoją kase zabezpieczycie te rysy, rdza lubi zżerać od tamtych rejonów

,

Potraktuj to jako pierwszy prawdziwy test waszego związku :) przeproś go ponownie jutro, daj fajnego buziaka i to wszystko.  Serio to nic takiego, pewnie twój pierwszy  raz w zarysowaniu samochodu,  i pewnie nie ostatni... Zdarza się. 

Pasek wagi

odkup

Ja po 3 tygodniach znajomości rozwaliłam chłopakowi alufelgę o krawężnik :D. Zaproponowałam, że odkupię, on powiedział, że mam się nie wygłupiać. I wyszło jakoś śmiesznie i naturalnie. 

Do tej pory się śmiejemy z tego. Ta sprawa teraz wydaje się poważna, a za chwilę pójdzie w zapomnienie. Chyba że to facet zakochany bardziej w swoim aucie niż w Tobie, ale taka wiedza też sporo wnosi do znajomości.

Martulleczka napisał(a):

Ja po 3 tygodniach znajomości rozwaliłam chłopakowi alufelgę o krawężnik . Zaproponowałam, że odkupię, on powiedział, że mam się nie wygłupiać. I wyszło jakoś śmiesznie i naturalnie. Do tej pory się śmiejemy z tego. Ta sprawa teraz wydaje się poważna, a za chwilę pójdzie w zapomnienie. Chyba że to facet zakochany bardziej w swoim aucie niż w Tobie, ale taka wiedza też sporo wnosi do znajomości.

No dokładnie

uwazam ze powinnas zaproponowac pokrycie kosztow usuniecia szkody. taka rysa czy wgniecenie nie tylko obniza wartosc samochodu, ale i jak dziewczyny zauwazyly jest zaczatkiem do lorozji. nie ma powodu by on ponosil koszty tego, szczegolnie ze dba o ciebie, wozi cie, kupuje ci jedzenie. to by bylo nie w porzadku zebys go z tym zostawila. e takim wypadku wcale bym sie nie zdziwila gdyby on ciebie zostawil, bo wygladaloby na to ze duzo bierzesz i nic z siebie nie dajesz w tej relacji.

swinka_bebe napisał(a):

uwazam ze powinnas zaproponowac pokrycie kosztow usuniecia szkody. taka rysa czy wgniecenie nie tylko obniza wartosc samochodu, ale i jak dziewczyny zauwazyly jest zaczatkiem do lorozji. nie ma powodu by on ponosil koszty tego, szczegolnie ze dba o ciebie, wozi cie, kupuje ci jedzenie. to by bylo nie w porzadku zebys go z tym zostawila. e takim wypadku wcale bym sie nie zdziwila gdyby on ciebie zostawil, bo wygladaloby na to ze duzo bierzesz i nic z siebie nie dajesz w tej relacji.

To nie powód do zerwania

Uważam, ze to chłopak jest winny. Wie, że ma niskie zawieszenie, to się parkuje odpowiednio.Kurcze, dziewczyna tylko otwierała drzwi.Przecież nie porysowała gwoździem drzwi. Miała z samochodu wyfrunąć przez okno? Kierowca odpowiada za bezpieczeństwo w drodze, tym samym za bezpieczne parkowanie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.