Temat: Wulgarny wuj chłopaka.

Cześć :)

Chciałabym poznać wasze zdanie dotyczace wuja mojego chłopaka. W zeszłym roku na urodzinach mojego chłopaka miało miejsce pewne niezbyt mille dla mnie 'zdarzenie'. Jestem osoba na luzie, która w towarzystwie  i się posmieje i pozartuje. Nie jestem placzliwa czy obrazalaska i raczej przy ludziach zagryzam zęby jeśli cośi się je podoba, ale to co ten gościu do mnie wtedy gadał przeszło wszelkie dopuszczalne przeze mnie normy i pękłam. Goscia lubiłam, czasem powiedział coś nie na miejscu ale jednym uchem wpuszczałam a drugim wypuszczalam, bo wszyscy mowoli, że to 50-letni luzak, zartownis, który lubi podrywać dziewczyny. Przechodząc do sedna sprawy, było to przyjęcie rodzinne, koleś usiadł niedaleko mnie i mojego chłopaka, od początku mówił jakieś teksty nie na miejscu, ale najpierw uśmiechałam się, coś odpowiadalam. Z minuty na minutę jego wypowiedzi zaczęły być coraz bardziej wulgarne - a to bym cię wziął na bok, taka to bym obracal, z lozka nie wypuszczał etc. Byłam mega zazenowana i myślałam tylko żeby jak najszybciej się ulotnic, przestałam odpowiadać na jego zaczepki i siedziałam wręcz że spuszczoną glowa, żeby nie patrzec na zapitą, świńska gębę. Mój chłopak pijany ovzywisvie nie reagowal, tylko śmiał się idiotycznie, zresztą nikt inny też nic nie mowil, a dziwne bo w przypływach frustracji z wkurwieniem mówiłam już zupełnie na głos do wuja, że staruchy mnie nie interesują (uznalam, że dość milczenia i dobrego wychowania). Coraz bardziej zbieralo mi się na placz, ale myslalam-nie rób scen, wytrzymasz, aż tu nagle gościu wypala z tekstem- za ładna to ty nie jesteś, ale i tak bym cię wyruchał.. no i wybiegłam z placzem. Ryczalam pół nocy, wyzywając chlopaka, że nie stanął w mojej obronie, ani razu, a wszystko trwało z dobre 2 lub 3 h.  Teraz unikam imprez rodzinnych, na których jest ten gosc, natomiast mojego chłopaka mama (siostra wujka) uwaza,że powinnam o tym zapomnieć,bo on taki już jest, i że to nie jest powod, żeby się obrażać. Ja z kolei nie mam ochoty na kolejną porcję gburstwa i chamstwa, bo nie sądzę,że cokolwiek w tej kwestii się zmieni na lepsze.

Uwazacie, że przesadzam z unikaniem imprez rodzinnych chłopaka czy może słusznie omijam je jak ogień? Jak wy zareagowalbyscie na takie zachowanie?

riseupnow napisał(a):

To jest dobra rodzina, nie patologia, tylko teksty tego wujka..Nikt poza moim chłopakiem i jego rodzicami nie wie, że ja nie chcę przez tego wuja przychodzić na imprezy rodzinne. Trochę przykre jest to, że mama mojego chłopaka i w sumie mój chłopak chyba też uważa, że nic takiego się nie stało, że przesadzam i że już dawno powinnam puścić to w niepamiec, mówi tez, że -co ona ma teraz robić 2 imprezy dla mnie osobno i dla wuja osobna, czy ma zaprosić tylko 1 z nas i ciągle gdzieś do tego wraca, bo mówi że nie chce spin w rodzinie. A ja nie chcę żeby ktoś tak mnie upokarzal więc nie mam zamiaru uczestniczyć w spotkaniach gdzie bedzie wuj. 

To powiedz wprost, ze nie przyjdziesz, bo ten oblesny dziad proponował, ze wezmie cie na bok i przeleci, i czujesz sie niezrecznie w jego towarzystwie, niech ma opinie. Mow prosto.

A jego.matka ma jakies pokrzywione myslenie, powinna zboczenca naprostowac. 

Yngvild napisał(a):

riseupnow napisał(a):

To jest dobra rodzina, nie patologia, tylko teksty tego wujka..Nikt poza moim chłopakiem i jego rodzicami nie wie, że ja nie chcę przez tego wuja przychodzić na imprezy rodzinne. Trochę przykre jest to, że mama mojego chłopaka i w sumie mój chłopak chyba też uważa, że nic takiego się nie stało, że przesadzam i że już dawno powinnam puścić to w niepamiec, mówi tez, że -co ona ma teraz robić 2 imprezy dla mnie osobno i dla wuja osobna, czy ma zaprosić tylko 1 z nas i ciągle gdzieś do tego wraca, bo mówi że nie chce spin w rodzinie. A ja nie chcę żeby ktoś tak mnie upokarzal więc nie mam zamiaru uczestniczyć w spotkaniach gdzie bedzie wuj. 
No oczywiście, że "dobra" rodzina. No ale proszę Cię jak normalny człowiek może się godzić na coś takiego przy stole? U mnie jak znajomi się napili i zaczęli robić burdę to wezwałam im taksówki i wyprosiłam z domu.  Nie robiliśmy z tego afery na dłużej bo wytrzeźwieli, przeprosili, więcej sytuacja się nie powtórzyła. Z rodziną zrobiłabym to samo (ale u nas takich zachowań nie ma).Takich zachowań nie można ignorować bo tylko się daje przyzwolenie. Jedno, że nie zareagowali od razu ale drugie, że usprawiedliwiają takie coś i obwiniają Ciebie, że nie chcesz odpuścić. Serio zabiłabym mojego faceta gdyby nie stanął w obronie mojego honoru. I absolutnie nie chodzi o bijatykę czy słowne przepychanki. Ale o stanowczy komunikat i ewentualnie zabranie mnie stamtąd ze wspólnym fochem i podkreśleniem, że na takie coś się godzić nie będziemy. Po prostu wierzyć się nie chce, że ktoś Cię obraża i to naprawdę chamsko a Twój facet obok sobie spokojnie i bez słowa siedzi. Zgroza większa niż ten wujek.
 

Zgadzam się. 

ja myślę, że matka po prostu jest między młotem a kowadłem. Nie chce spin, nie chce jednego z nich wykluczyć, nie chce żeby było albo synowa albo brat, więc próbuje załagodzić jak może i niestety najłatwiejszym według niej sposobem - czyli bagatelizujemy, może się rozejdzie po kościach. Ona pewnie by chciała, żeby juz było wszystko dobrze i żeby nie musiała przy każdej okazji rodzinnej kombinować listy gości. Plus w tym taki, ze widocznie lubi autorkę, bo inaczej miałaby w d...pie czy przychodzi na imprezy czy nie ;) A tak całkiem serio, to nadal uważam, że wujek zachował się jak ostatni burak i cham, chłopak nie stanął na wysokości zadania i nawet nie można zwalić tego na alkohol, bo na trzeźwo też to bagatelizuje. No niefajnie. Szkoda, ze wujek nie umiał się zachować później, na trzeźwo i nie zadzwonił z przeprosinami. Myslę, że wystarczyłoby jakby powiedział, ze przesadził z alkoholem i przeprasza bo go poniosło. Zupełnie inny byłby odbiór całości, nawet jeśli wewnętrznie nadal by kłuło trochę. A słuchaj, bo może być tak, że on wie, ze przegiął, tylko nie z tych co się umieją przyznac do błędu i moze tez po cichu liczy na rozejście się po kościach? Szkoda, żeby omijały Cię imprezy rodzinne, bo one jednak zazwyczaj spajają rodzinę i w końcu będziesz takim odludkiem. A przez innych (skoro nie wiedzą dlaczego nie przychodzisz) mozesz byc postrzegana jako ta, co nie chce się z nimi bratać bo pewnie uważa się za lepszą. Ja bym zaczęła chodzić z chłopakiem na te imprezy, ale go uczulić, że jesli akcja się powtórzy i nie będzie z jego strony żadnej reakcji, to będzie to ostatnia impreza na którą pójdziesz i to definitywnie.

Pasek wagi

CiazaSpozywcza napisał(a):

Tak naprawdę ubodło cię, że powiedział że nie jesteś za ładna. Gdyby nie to jedno zdanie, to zapewne nie byłoby całej tej rozkminy i tego tematu. A tak królewna się obraziła i musi się wyżalić na forum. No sorry, ale trudno być atrakcyjną przy takiej nadwadze, a jak tak cię uraził ten tekst, jak tak to wzięłaś do siebie, to tym bardziej oznacza, że coś jest na rzeczy, znaczy się komlpeksy.

Uuu widze, że znasz problem z autopsji. Tak to już jest, że psy uganiają się za suk*mi.

ja nie wiem jak takie zachowanie moze byc tak lagodzone i jest jakas cicha zgoda na to. zarty zartami, ale to juz pod molestowanie podchodzi. 

kurde za takie teksty, nawet w mojej rodzinie ze wsi koles by oberwal

Pasek wagi

CiazaSpozywcza napisał(a):

Tak naprawdę ubodło cię, że powiedział że nie jesteś za ładna. Gdyby nie to jedno zdanie, to zapewne nie byłoby całej tej rozkminy i tego tematu. A tak królewna się obraziła i musi się wyżalić na forum. No sorry, ale trudno być atrakcyjną przy takiej nadwadze, a jak tak cię uraził ten tekst, jak tak to wzięłaś do siebie, to tym bardziej oznacza, że coś jest na rzeczy, znaczy się komlpeksy.

Ty to jesteś naprawdę mało inteligentna. W każdym poście pokazujesz swój poziom. jesteś taka sama jak ten wuj z tego tematu. Nawet Ci nie współczuję. 

wezcie, ja Ciazespozywcza ignoruje, przeciez widac ze to troll szukajacy desperacko atencji 

Pasek wagi

aniloratka napisał(a):

ja nie wiem jak takie zachowanie moze byc tak lagodzone i jest jakas cicha zgoda na to. zarty zartami, ale to juz pod molestowanie podchodzi. kurde za takie teksty, nawet w mojej rodzinie ze wsi koles by oberwal

Jak dla mnie rodzina ma tak samo nie równo pod sufitem jak wujaszek. Miałam takiego partnera, który nigdy nie stanął w mojej obronie w różnych sytuacjach i nie widział nic złego w swoim zachowaniu. Zostawiłam go, bo szkoda życia dla takiego faceta. A wujaszek ewidentnie jakiś zbok, ale rodzina taka sama, żeby nawet uwagi nie zwrócić zbokowi. Porażka. 

'przyzwyczajaj sie' bo wyglada na to ze w taka patologiczna rodzine wchodzisz.....

ps. pochodze z rodziny w ktorym nigdy nikogo z mojej szeroko rozumianej rodziny nie widzialam pijanego, ani na ślubach, ani na zadnych innych uroczystosciach, zawsze weoslo, na luzie, ale z klasą, alkohol oczywiscie jest obecny, dobre wino, czy whysky, czy piwo do grilla, wszystko w umiarze, Nie rozumiem dlaczego tak lekko piszesz 'chlopak nie reagowal bo był pijany" Dlaczego dla was dziewczyny to takie normalne?? (nie chce generalizowac, ale na vitalii czesto dziewczyny przechodza do tego jako do stanu zwyczajnego) Z tersci wynika ze wulgarny wujek nikomu nie przeszkadzał.., a Twoj facet byl tak zapity ze nie reagowal lub jak reszta rodziny uznal ze to nic takiego,. Rada jest jednak: uciekaj dziewczyno z tej rodziny, a faceta znajdz takiego, ktory potrafi delektowac sie alkoholem a nie schlać, ....no kurcze czy serio tylko dla mnie naduzywanie alkoholu , brak umiaru w piciu to nie jest NORMALNA SPARWA?

Pasek wagi

Nacia91 napisał(a):

aniloratka napisał(a):

ja nie wiem jak takie zachowanie moze byc tak lagodzone i jest jakas cicha zgoda na to. zarty zartami, ale to juz pod molestowanie podchodzi. kurde za takie teksty, nawet w mojej rodzinie ze wsi koles by oberwal
Jak dla mnie rodzina ma tak samo nie równo pod sufitem jak wujaszek. Miałam takiego partnera, który nigdy nie stanął w mojej obronie w różnych sytuacjach i nie widział nic złego w swoim zachowaniu. Zostawiłam go, bo szkoda życia dla takiego faceta. A wujaszek ewidentnie jakiś zbok, ale rodzina taka sama, żeby nawet uwagi nie zwrócić zbokowi. Porażka. 

Dokładnie.  I nikogo nie powinno się usprawiedliwiać że to brat,wujek czy mąż.  Takie zachowanie w ogóle nie powinno mieć miejsca a jeśli już doszło to takiego czegoś to każdy powinien stanąć w Twojej obronie a nie mówić że "wujek taki już jest". Po prostu śmieszne.  A jakby Cie klepnal w tyłek to też by każdy mówił że wujek taki jest. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.