Temat: Cz

....

zagubiona0101 napisał(a):

Ale dlaczego uwazacie, że mu nie zależy ? Po co w takim razie chciałby żebym do niego przyjechała ? 

Ale ty jesteś gópia... Witki opadają, jedź jedź i tak jesteś przegrana jak Bolka trampki, nic ci nie pomoże.

potraktował Cie jak śmiecia . nie chciałabym znać faceta po takiej akcji.

I jeszcze się zastanawiasz... :D?

Nie bądź naiwna, nie jedź.

Ja bym się po tym oznajmieniu telefonicznym czy smsowym, że mnie zostawia już do niego nie odezwała, a ty z nim piszesz i rozważasz czy nie rzucić wszystkiego dla niego i nie lecieć natychmiast, bo on kiwnął palcem? Wyjdziesz na największe popychadło jak to zrobisz, ale coś mi mówi, że jednak to zrobisz.

Pasek wagi

Nie bądź kołem zapasowy do ciupciania... pozatym nie rozmawialabym z nim nawet... ewidentnie koło chce Cię tylko po to by nie być sam nie KOCHA CIĘ.... brutalne to ale lepsza prawda niż być tą zapasową...

Pasek wagi

Dubel

Pasek wagi

tamta dupą zakręci i Ciebie wykopią z mieszkania... gdzie wtedy pójdziesz....

Pasek wagi

Ja to zrozumiałam tak, że on chce, żebyś z nim grała przed rodziną jego ukochaną, w sensie, że może nikomu z rodziny nie powiedział, że ma\miał kogoś innego. A teraz, kiedy z nową mu nie wyszło, chce cie wykorzystać - żeby przed rodziną wyglądało to tak, że nic sie nie stało (że nie było tej nowej dziewczyny, że cały czas byliście razem) i dalej jesteście parą.  

Ja bym nie jechała. Nawet jeśli źle to zrozumiałam, to bym miała go gdzieś. Był z tobą -> znalazł inną -> ciebie zostawił -> w niej mu coś nie pasuje -> chce wrócić do ciebie. Masakra. Skoro zostawił cię dla innej to nie liczyłabym na trwały związek z nim. Znowu może znaleźć sobie kogoś innego. Według mnie ciebie traktuje, jak już ktoś wyżej napisał, jak koło ratunkowe "dobra, wrócę do niej, bo dobrze kogoś mieć, a najwyżej ją zostawię, jak znajdę kogoś innego". Ale to, oczywiście, tylko moje zdanie.

on Cię zdradził i Ty masz wszystko rzucić i do niego teraz jechać? Miej do siebie szacunek dziewczyno. Jestem w stanie zrozumieć, że chcesz mu wybaczyć bo go kochasz i może on faktycznie zrozumiał swoj błąd. Ale wiesz co? To powinien ruszyć dupę, przylecieć do Polski i na kolanach zapier...lać z lotniska pod Twój dom. No sorry ale nie widzę innej opcji. I żadne tłumaczenia że praca by mnie nie obchodziły. Są urlopy - można wziąć a jak nie to mu widocznie nie zależy aż tak.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.