Temat: Matka nie chce mnie puścić na wakacje.

Hej .Mój  problem tkwi w tym,że chcemy z chłopakiem ,pojechać gdzieś   blisko na kilka dni,ale matka nie chce mnie puścić,ponieważ jest pewna ,że tam do czegoś dojdzie i wrócę w ciąży.. Z jednej strony ją trochę nawet  rozumiem ,bo znamy się dopiero 4 miesiące i matka średnio za nim przepada  Straszy mnie wyrzucenie z domu płacze  i ze nigdy mi w niczym nie pomoże . Za rok teoretycznie  planujemy wakacje nad morzem i jak do tego czasu nie zmieni zdania to chłopak się wścieknie i ja też.Tłumaczyłam jej,że nie trzeba wyjeżdżać by do czegoś doszło.( Dodam,że już do czegoś doszło jak rodzice pojechali do kościoła,ale nikt o tym nie wie ) .Ja mam 22 l On 26l. mieszkamy dalej z rodzicami,ale od paru lat mamy stałą  prace i normalną i wypłatę co miesiąc . Co robić?

araksol napisał(a):

no a ja się nie dziwie, bo skoro jesteś zależna od mamy to ona coś do powiedzenia ma. Moze nie mieć ochoty wnuka w domu znosić i na niego łożyć. Też bym tego nie chciała. Wyprowadź się albo dostosuj skoro czegoś od mamy chcesz...Ona jest u siebie w domu...

Co za bzdury. Mieszkając z kimś człowiek może dostosować się do podziału kosztów utrzymania mieszkania, do wykonywania obowiązków, ustalenia jakiejś godziny powrotów, żeby innym nie przeszkadzać itp. i nic poza tym. To, że 22 letnia kobieta zarabiająca na siebie mieszka z rodzicami nie oznacza, że jest niewolnikiem i własnością rodziców. Ma ochotę to informuje, że wyjeżdża , mówi gdzie i kiedy będzie - koniec tematu, a jak rodzice mają z tym problem to psycholog bardzo wskazany. Idąc Twoim tokiem myślenia młodzi ludzie powinni tez wybierać takie studia , albo taką pracę jak rodzice im wybrali, bo rodzice są u siebie , więc młody człowiek ma się dostosować i układać sobie życie tak jak starym pasuje. 

Wybacz, ale mam koleżankę wychowywaną właśnie przez rodziców z takim podejściem jak Twoje. Jest po 30-stce i dalej jest sama i dalej mieszka z rodzicami. 

I autorko taką mam radę pakuj, rzeczy poinformuj co i jak i jedź. Moja mama też miała rożne jazdy czasami , chociaż byłam dorosła, ale jak się nie postawisz, jak nie zaczniesz żyć swoim życiem to nigdy nie wydoroślejesz. 

A ja Ciebie rozumiem, bo moja jest dokładnie taka sama :D myślę, że to przez szaloną religijność niedopasowaną do czasów :) Uwielbiam ją ale mając 20 lat wyprowadziłam się i od tego czasu mam względny spokój (bo i tak stara się wpłynąć na moje życie jak tylko może). Doradzam wyprowadzkę, czasem rodziców nie da się zmienić, dla nich zawsze będziesz dzieckiem, a jak są mocno religijni, to już w ogóle.. ;) 

Pasek wagi

wyprowadź się, wtedy mama nie wyrzuci Cię z domu. i będziesz jeździła gdzie będziesz chciała i z kim będziesz chciała, bez zbędnych awantur. 

Może mama nie ma ochoty wysłuchiwać płaczu niemowlaka? Może chce odetchnąć i odpocząć? Przecież to jasne, że w tej chwili dziecko to byłby jej problem. Na bruk Cię nie wyrzuci. Odczep się od maminej spódnicy, zachowuj się jak dorosła, wyprowadź się, żyj za swoje, a wtedy sama będziesz decydować o swoim życiu.

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Może mama nie ma ochoty wysłuchiwać płaczu niemowlaka? Może chce odetchnąć i odpocząć? Przecież to jasne, że w tej chwili dziecko to byłby jej problem. Na bruk Cię nie wyrzuci. Odczep się od maminej spódnicy, zachowuj się jak dorosła, wyprowadź się, żyj za swoje, a wtedy sama będziesz decydować o swoim życiu.

O antykoncepcji Ty słyszałaś ?  Wiesz jakoś ciotka męża nie miała nic przeciwko wspólnym wakacjom swojej 18-letniej córki z chłopakiem. Minął już rok od tych wakacji, a dziewczyna w ciąży nie jest. Poza tym w ciąże można zajść wszędzie nie tylko na wyjeździe.

Rozumiem, że człowiek, ktory mieszka z rodzicami zostaje pozbawiony nawet seksualności ? A jak się mieszka  z rodzicami to w ogóle się jest człowiekiem ?  Jak się mieszka z rodzicami to w ogole można decydować co człowiek chce zjeść na śniadanie, albo do jakiej szkoły chce chodzić , czy która bluzkę chce kupić ? Mama do czasu Twojej wyprowadzki ubierała Cię po swojemu, bo Ty chodziłaś do szkoły i nie pracowałaś, więc nie mogłaś decydować o sowim ubiorze, gdyż ubierałaś się za rodziców pieniądze ? 

W ogóle mogłaś o czymś decydować mieszkając z rodzicami. Powiem Ci, że mam niespełna 3 letnie dziecko i już na tym etapie wprowadza się możliwość wyboru, aby kształtować samodzielność. Tylko na każdym etapie życia i w każdym wieku te wybory są inne, mają inną wagę. Najpierw trzeba dać dziecku dorosnąć, aby mogło się wyprowadzić. Jak człowiek ma się wyprowadzić i zacząć samodzielne życie jak rodzice nie pozwalają mu dorosnąć i cały czas blokują jego prawa. 

Właśnie dlatego, że autorka jest tak wychowywana, a nie inaczej  nie dorosła jeszcze do tego, aby po prostu wyjechać i mieć gdzieś bełkot nadopiekuńczej matki, a co tu mowić o wyprowadzce,

To matka swoja postawą nie pozwala jej dorosnąć. 

Marisca napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Może mama nie ma ochoty wysłuchiwać płaczu niemowlaka? Może chce odetchnąć i odpocząć? Przecież to jasne, że w tej chwili dziecko to byłby jej problem. Na bruk Cię nie wyrzuci. Odczep się od maminej spódnicy, zachowuj się jak dorosła, wyprowadź się, żyj za swoje, a wtedy sama będziesz decydować o swoim życiu.
O antykoncepcji Ty słyszałaś ?  Wiesz jakoś ciotka męża nie miała nic przeciwko wspólnym wakacjom swojej 18-letniej córki z chłopakiem. Minął już rok od tych wakacji, a dziewczyna w ciąży nie jest. Poza tym w ciąże można zajść wszędzie nie tylko na wyjeździe.Rozumiem, że człowiek, ktory mieszka z rodzicami zostaje pozbawiony nawet seksualności ? A jak się mieszka  z rodzicami to w ogóle się jest człowiekiem ?  Jak się mieszka z rodzicami to w ogole można decydować co człowiek chce zjeść na śniadanie, albo do jakiej szkoły chce chodzić , czy która bluzkę chce kupić ? Mama do czasu Twojej wyprowadzki ubierała Cię po swojemu, bo Ty chodziłaś do szkoły i nie pracowałaś, więc nie mogłaś decydować o sowim ubiorze, gdyż ubierałaś się za rodziców pieniądze ? 

Przykro mi, nie mam czasu na słowne przepychanki. Przedstawiłam swoje zdanie i koniec dyskusji.

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Marisca napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Może mama nie ma ochoty wysłuchiwać płaczu niemowlaka? Może chce odetchnąć i odpocząć? Przecież to jasne, że w tej chwili dziecko to byłby jej problem. Na bruk Cię nie wyrzuci. Odczep się od maminej spódnicy, zachowuj się jak dorosła, wyprowadź się, żyj za swoje, a wtedy sama będziesz decydować o swoim życiu.
O antykoncepcji Ty słyszałaś ?  Wiesz jakoś ciotka męża nie miała nic przeciwko wspólnym wakacjom swojej 18-letniej córki z chłopakiem. Minął już rok od tych wakacji, a dziewczyna w ciąży nie jest. Poza tym w ciąże można zajść wszędzie nie tylko na wyjeździe.Rozumiem, że człowiek, ktory mieszka z rodzicami zostaje pozbawiony nawet seksualności ? A jak się mieszka  z rodzicami to w ogóle się jest człowiekiem ?  Jak się mieszka z rodzicami to w ogole można decydować co człowiek chce zjeść na śniadanie, albo do jakiej szkoły chce chodzić , czy która bluzkę chce kupić ? Mama do czasu Twojej wyprowadzki ubierała Cię po swojemu, bo Ty chodziłaś do szkoły i nie pracowałaś, więc nie mogłaś decydować o sowim ubiorze, gdyż ubierałaś się za rodziców pieniądze ? 
Przykro mi, nie mam czasu na słowne przepychanki. Przedstawiłam swoje zdanie i koniec dyskusji.

Jestem ciekawa jakie masz argumenty ? 

 Powiem Ci, że mam niespełna 3 letnie dziecko i już na tym etapie wprowadza się możliwość wyboru, aby kształtować samodzielność. Tylko na każdym etapie życia i w każdym wieku te wybory są inne, mają inną wagę. Najpierw trzeba dać dziecku dorosnąć, aby mogło się wyprowadzić. Jak człowiek ma się wyprowadzić i zacząć samodzielne życie jak rodzice nie pozwalają mu dorosnąć i cały czas blokują jego prawa. 

Właśnie dlatego, że autorka jest tak wychowywana, tak a nie inaczej  nie dorosła jeszcze do tego, aby po prostu wyjechać i mieć gdzieś bełkot nadopiekuńczej matki, a co tu mowić o wyprowadzce,

To matka swoja postawą nie pozwala jej dorosnąć. 

Marisca napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Marisca napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Może mama nie ma ochoty wysłuchiwać płaczu niemowlaka? Może chce odetchnąć i odpocząć? Przecież to jasne, że w tej chwili dziecko to byłby jej problem. Na bruk Cię nie wyrzuci. Odczep się od maminej spódnicy, zachowuj się jak dorosła, wyprowadź się, żyj za swoje, a wtedy sama będziesz decydować o swoim życiu.
O antykoncepcji Ty słyszałaś ?  Wiesz jakoś ciotka męża nie miała nic przeciwko wspólnym wakacjom swojej 18-letniej córki z chłopakiem. Minął już rok od tych wakacji, a dziewczyna w ciąży nie jest. Poza tym w ciąże można zajść wszędzie nie tylko na wyjeździe.Rozumiem, że człowiek, ktory mieszka z rodzicami zostaje pozbawiony nawet seksualności ? A jak się mieszka  z rodzicami to w ogóle się jest człowiekiem ?  Jak się mieszka z rodzicami to w ogole można decydować co człowiek chce zjeść na śniadanie, albo do jakiej szkoły chce chodzić , czy która bluzkę chce kupić ? Mama do czasu Twojej wyprowadzki ubierała Cię po swojemu, bo Ty chodziłaś do szkoły i nie pracowałaś, więc nie mogłaś decydować o sowim ubiorze, gdyż ubierałaś się za rodziców pieniądze ? 
Przykro mi, nie mam czasu na słowne przepychanki. Przedstawiłam swoje zdanie i koniec dyskusji.
Jestem ciekawa jakie masz argumenty na  samodzielności człowieka ?

A co mają do rzeczy moje argumenty? Z matką dziewczyny rozmawiaj. Moje dziecko ma aż za dużo możliwości wyboru, ale wie, że każdy ma prawo do swoich wyborów i jeśli wchodzi się ze swoimi wyborami w czyjeś życie, to jest to moment, w którym należy dążyć do kompromisu. Matka też ma swoje prawa, nie tylko córka. 

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Marisca napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Marisca napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Może mama nie ma ochoty wysłuchiwać płaczu niemowlaka? Może chce odetchnąć i odpocząć? Przecież to jasne, że w tej chwili dziecko to byłby jej problem. Na bruk Cię nie wyrzuci. Odczep się od maminej spódnicy, zachowuj się jak dorosła, wyprowadź się, żyj za swoje, a wtedy sama będziesz decydować o swoim życiu.
O antykoncepcji Ty słyszałaś ?  Wiesz jakoś ciotka męża nie miała nic przeciwko wspólnym wakacjom swojej 18-letniej córki z chłopakiem. Minął już rok od tych wakacji, a dziewczyna w ciąży nie jest. Poza tym w ciąże można zajść wszędzie nie tylko na wyjeździe.Rozumiem, że człowiek, ktory mieszka z rodzicami zostaje pozbawiony nawet seksualności ? A jak się mieszka  z rodzicami to w ogóle się jest człowiekiem ?  Jak się mieszka z rodzicami to w ogole można decydować co człowiek chce zjeść na śniadanie, albo do jakiej szkoły chce chodzić , czy która bluzkę chce kupić ? Mama do czasu Twojej wyprowadzki ubierała Cię po swojemu, bo Ty chodziłaś do szkoły i nie pracowałaś, więc nie mogłaś decydować o sowim ubiorze, gdyż ubierałaś się za rodziców pieniądze ? 
Przykro mi, nie mam czasu na słowne przepychanki. Przedstawiłam swoje zdanie i koniec dyskusji.
Jestem ciekawa jakie masz argumenty na  samodzielności człowieka ?
A co mają do rzeczy moje argumenty? Z matką dziewczyny rozmawiaj. Moje dziecko ma aż za dużo możliwości wyboru, ale wie, że każdy ma prawo do swoich wyborów i jeśli wchodzi się ze swoimi wyborami w czyjeś życie, to jest to moment, w którym należy dążyć do kompromisu. Matka też ma swoje prawa, nie tylko córka. 

Wyjazd dorosłej córki z chłopakiem nie jest wchodzeniem w czyjeś życie i matka akurat tutaj praw żadnych nie ma. A jak matka martwi się o ciążę córki to niech porozmawiają o antykoncepcji. 

Dziwny problem. Swoją drogą ja po 4 miesiącach związku nie zdecydowałabym się na wspólne wakacje. To jeszcze za wcześnie, ale co kto woli.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.