Temat: nie jestem jego typem dziewczyny :/

Cześć. Mojemu facetowi podoba się diametralnie inny typ dziewczyny  od tego, który ja reprezentuję. Wiem, że on szaleje za typowymi blond laskami, typu Taylor Swift czy ta blondynka z "Wilk z wallstreet". Ja reprezentuję zupełnie inny typ dziewczyny. Jestem  brunetką w typie curvy/plus size. Widzę, że patrzy na mnie zupełnie inaczej niż na wysokie chude blondynki i jest mi z tego powodu przykro ;(. wiem, że to w sumie pierdoła i nie mam wpływu na jego gust, ale jednak mi z tą wiedzą średnio fajnie. Miałyście podobnie?

Nacia91 napisał(a):

Furia18 napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

roogirl napisał(a):

Nie. Ja jestem dokładnie w typie mojego... brunetka z dużym biustem i wcięciem w talii :)
No i co to wnosi do tematu, jaka jest wartość dodana? Wprowadzanie autorki w kompleksy, czy leczenie własnych? 
Miałam o to samo pytać, ale chyba znam już odpowiedź ;) Też o  tym pomyślałam, a gdzie ten biust to ja nie wiem  Z tego co pamiętam to bliżej temu "dużemu biustowi" do nizin  było 
Chciałam tez to napisać ale się powstrzymałam. Niektóre chyba nie widziały dużego biustu i się pocieszają ;) 

Mysle, ze chodzilo jej o to, ze wydaja sie byc duze przy jej ogolnej szczuplosci. Gdyby miala typowo wielkie to by wygladala karykaturalnie. 

Nie wiem mi się zawsze wydawało że te 'typy urody" to takie bardziej umowne gadanie... 

W sensie ja zawsze miałam swój typ: wysoki brunet z brązowymi oczami ale nie przeszkadzało to w zakochaniu się w chłopaku z niebieskimi oczami, przecież nie będę kazać mu nosić soczewek bo mój typ to brązowe oczy xd 

Ale może są ludzie którzy traktują to poważnie ale w tedy  po co wiązaliby się z kimś kto tego nie spełnia? Ciężko stwierdzić ;p 

Salacja napisał(a):

Nacia91 napisał(a):

Furia18 napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

roogirl napisał(a):

Nie. Ja jestem dokładnie w typie mojego... brunetka z dużym biustem i wcięciem w talii :)
No i co to wnosi do tematu, jaka jest wartość dodana? Wprowadzanie autorki w kompleksy, czy leczenie własnych? 
Miałam o to samo pytać, ale chyba znam już odpowiedź ;) Też o  tym pomyślałam, a gdzie ten biust to ja nie wiem  Z tego co pamiętam to bliżej temu "dużemu biustowi" do nizin  było 
Chciałam tez to napisać ale się powstrzymałam. Niektóre chyba nie widziały dużego biustu i się pocieszają ;) 
Ale w was jadu, az sie niedobrze robi. Dziewczyna odpowiedziala na pytanie Autorki "Miałyście podobnie?" a Wy sie uciepilyscie jak pijawki. Fuj. 

znalazłyście o czym dyskutować :PP

Oj tam kochana, typ to wyobrażenie, a to co na prawdę często od niego odbiega. Mi się zawsze podobali napakowani blondyni, a mam bardzo chudego bruneta :D I jest dla mnie najprzystojniejszy na świecie. 

Pasek wagi

Tak, typ mojego chłopaka to okulary i bardzo krótkie włosy. Natomiast, nie znaczy, że to jedyne co mu się podoba. Ja mam długie, przez lata nosiłam soczewki (teraz okulary z konieczności), ale jakoś coś tam mu się we mnie podoba :P No, nie wierzę, że każda z nasz trafiła na faceta idealnie w swoim guście, tak na 100%. Jak tak, to oczywiście fajnie, ale zwykle są jakieś kompromisy albo zaczynamy lubić coś, czego wcześniej nie lubiliśmy.

Pasek wagi

Nacia91 napisał(a):

Furia18 napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

roogirl napisał(a):

Nie. Ja jestem dokładnie w typie mojego... brunetka z dużym biustem i wcięciem w talii :)
No i co to wnosi do tematu, jaka jest wartość dodana? Wprowadzanie autorki w kompleksy, czy leczenie własnych? 
Miałam o to samo pytać, ale chyba znam już odpowiedź ;) Też o  tym pomyślałam, a gdzie ten biust to ja nie wiem  Z tego co pamiętam to bliżej temu "dużemu biustowi" do nizin  było 
Chciałam tez to napisać ale się powstrzymałam. Niektóre chyba nie widziały dużego biustu i się pocieszają ;) 

czemu pocieszają?:P duży biust może w staniku fajnie wygląda, bez lepszy jest mało-średni

niewiadoma_a napisał(a):

Co za dyrdymały. Z "ulubionym" typem urody jest jak z ulubioną liczbą, nie przywiązujesz do tego wagi tylko zakładasz coś byleby mieć odpowiedz (jak w złotych myślach).Piękno to całokształt. 

roogirl napisał(a):

Nie. Ja jestem dokładnie w typie mojego... brunetka z dużym biustem i wcięciem w talii :)
No i co to wnosi do tematu, jaka jest wartość dodana? Wprowadzanie autorki w kompleksy, czy leczenie własnych? 

Pytała czy miałyśmy podobnie, więc napisałam. Maść na ból dupy jest dostępna na allegro za grosze jakbyś chciała.

Pasek wagi

ja nie wierzę w typy.  Typ to coś/ktoś na kim można zawiesić oko jak na ladnej bluzce na wystawie, ale niekoniecznie chcieć to mieć na stałe. Jeśli nie idzie za tym charakter, serce i szereg innych cech to i tak nic z tego.

Moj Mąż też nie jest "moim typem". zawsze spotykalam się z 2m szczupłymi brunetami. Moj Mąż ma 176cm, szatyn z lekko odstającymi uszami, ale uważam go za najseksowniejszego Mężczyznę świata o męskiej twarzy i kilkudniowym zaroście. nic bym w nim nigdy nie zmieniła.

Salacja napisał(a):

Nacia91 napisał(a):

Furia18 napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

roogirl napisał(a):

Nie. Ja jestem dokładnie w typie mojego... brunetka z dużym biustem i wcięciem w talii :)
No i co to wnosi do tematu, jaka jest wartość dodana? Wprowadzanie autorki w kompleksy, czy leczenie własnych? 
Miałam o to samo pytać, ale chyba znam już odpowiedź ;) Też o  tym pomyślałam, a gdzie ten biust to ja nie wiem  Z tego co pamiętam to bliżej temu "dużemu biustowi" do nizin  było 
Chciałam tez to napisać ale się powstrzymałam. Niektóre chyba nie widziały dużego biustu i się pocieszają ;) 
Ale w was jadu, az sie niedobrze robi. Dziewczyna odpowiedziala na pytanie Autorki "Miałyście podobnie?" a Wy sie uciepilyscie jak pijawki. Fuj. 

Haha nom, ale to fajne :) No cóż może monstrualne nie są, ale w miskę D się też nie mieszczą... wymiary nie kłamią :)

Pasek wagi

niefajna sprawa. ale musisz miec jednak cos w sobie. cos istotniejszego niz blond klak i szczuple cialo. w przeciwnym razie nie bylby z Toba. a skoro tak zadreczasz sie tym faktem, ze nie wpisujesz sie w typ kobiety swojego mezczyzny, to zawsze mozesz sie do niego zblizyc -wlosy na blond, waga w dol. tylko pytanie, czy na pewno tego chcesz. czy Ty tego chcesz. bo jezeli masz to zrobic tylko dla niego, to wedlug mnie nie warto.;) jest z Toba, mimo ze nie masz wlosow w kolorze blond i idealnej sylwetki. a to, ze sobie tam od czasu do czasu obluka jakas blond dziunie -co z tego? Ty masz chyba cos wiecej niz jego jednorazowe spojrzenie. a faceci to wzrokowcy. zawsze patrzyli i patrzec beda.;) pogodz sie z tym i nie doszukuj sie problemow tam gdzie ich nie ma.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.