Temat: Obrazek święty w domu

Wiec tak. Moja babcia jest bardzo religijna osobą. My niby nic z tych rzeczy,ale święta obchodzimy więc żadni z nas ateiści. No,i moja babcia ostatnio dzwoni cała w skowronkach,że kupiła mi jakiś obrazek z matką boską,że jeszcze go musi poświęcić , napisała dedykacje i zamówiła oprawę u szklarza żebym go powiesiła. I tu jazda. Mój partner się nie zgadza twierdząc,że nie będzie tu żadnych obrazków tego chorego kultu gdzie księża gwałcą dzieci itp i obrażony.jak tylko o tym wspomnę to ma nerwach,normalnie niczym płachta na byka. Ja chcę go powiesić, nikt nie zrobił i nie zrobi nigdy dla nas tyle co moja babcia. To złoty człowiek,kocham nad życie i gdyby się dowiedziała,że go nie powieszę to chyba by się popłakała,nie zamierzam sprawiać jej przykrości ani wieszać go tylko na jej przyjazdy bo to nie wporzadku i nie widzę problemu żeby sobie wisiał gdzieś w mało widocznym miejscu skoro mojej babci tak na tym zależy.  Jakieś wyjście z sytuacji? Kłócić się o to z nim czy odpuścić,kto przesadza?

Matyliano napisał(a):

z jednej strony rozumiem nerw męża, z drugiej jestem zdecydowanie bardziej za Tobą.  ja bym powiesiła ten obrazek, mimo że podejście do tych spraw mam takie jak wy.  nie musi wisieć na honorowym miejscu "nad kominkiem", czy nie musi to być pierwsza rzecz jaką widzi gość wchodzący do was. jeśli ukochana babcia, która, jak mówisz, wiele dla was zrobiła, to powiesiłabym obrazek i nie zwracała uwagi, co on przedstawia,tylko traktowała jako wyraz ciepła i miłości, od babci :) 

Dokładnie!  Plus ja jakoś nie uważam się za osobę " kultu " a osobę " uduchomiona" Więc mam obrazek Matki Boskiej w domu i Papieża Jana Pawła II który podarowała mi właśnie babcia. Nie wyobrażam sobie mojego życia bez babci, która choć już nie żyje jest w moich myślach. Dlatego jestem tutaj po twojej stronie. Pi za tym to nie Matka Boska ani Jezus czynili zło... Czynią je ludzie związani z tą religia. A to spora różnica. Świat i choinki też nie powinno być skoro on tego " kultu " nie znosi... Niech zrozumie, że dla ciebie to raczej wyraz miłości id babci na całe życie a nie " kult " księży. Poważnie niech sobie to Przemyśli :)

Pasek wagi

wręcz nie cierpię jednej swojej babci, tak samo jednej babci mojego partnera. Rzeczy od nich nie maja dla mnie żadnej wartości, chociaż przykro mi czasami że ktoś chce mi coś dać, a mi się to kompletnie nie podoba i ładuje w kącie. Drugą swoją babcię kocham nad życie i jest dla mnie bardzo ważna, ALE nie wierzę w Boga więc takiego obrazka bym od niej nie powiesila.  Zależy jeszcze jak duży jest, ale zawsze można go schować i wyciągnąć w chwilach potrzeby.

Inna sytuacja byłaby w przypadku kiedy zobaczylabym obraz i się w nim zakochała. Są rzeczy które mimo że różnią się od naszego światopoglądu, po prostu są piękne. 

Facet trochę drame odwalił, ale Ty tez usilnie  kombinujesz co by tu zrobić żeby jednak udało się ten obrazek powiesić. Z jednej strony nigdy nie chciałabym być przez partnera ograniczona i dostać "zakazu", ale z drugiej też nie wyobrażam sobie by w domu, na ścianie, na kominku, na komodzie,na biurku stala rzecz ktora mnie zy druga osobe wprawiała by w dyskomfort. Myślę że najlepiej byłoby wieszać jednak obrazek na przyjazdy babci. Mimo że nie chcesz takiego rozwiązania to wydaje mi się najlepsze.

LenaDenain napisał(a):

Ja sama jestem ateistką, ale nie mam nic przeciwko obrazkom i krzyżom, do kościoła też mogę wejść i odmówić paciez. Dla mnie ateizm to nie jest nienawiść do religii, księży czy obrzędów. Co ma obrazek do gwałcących księży? Zresztą to trochę niesprawidliwe wobec księży, którzy mają powołanie. Myślę, że takie zdenerwowanie faceta jest przesadne, tym bardziej jeśli ty jesteś wierząca. Pogadaj z facetem niech wyluzuje, dla własnego dobra psychicznego, po co się tak spinać.

Bo sa ateisci i antyteisci. Tych pierwszch szanuje i nie sadze, ze odwalali by takie cyrki o jakis tam obraz. A na antyteistow taki obraz zadziala jak plachta na byka czy swiecona woda na diabla :D 

niech nie traktuje tego jak swiety obrazek, a po prostu jak prezent od Twojej Babci i jesli to ejst aldny obrazek i chesz go poweisci czemu nie..Wam nie szkodzi, a Babci sprawisz radość. i tak w KK sa przypadki skandalicznych zachowań zasługujących na potępienie, ale religia chrześcijańska ma nieco inne rpzesłanie niż to wspomniane przez Twojego chłopaka. porozmawiaj z Nim jakie to dla Ciebie ważne, powodzenia

Żyjemy w czasach, gdzie obraz Matki Boskiej na ścianie to powód do wstydu. Na szczeście to forum, to tylko iluzja gdzie wypowiada sie typowa zbieranina z lewacką tożsamością. Gdyby inny świat poza tą społecznością nie istniał , to tylko sobie w łeb palnąć. 

choco.lady napisał(a):

Żyjemy w czasach, gdzie obraz Matki Boskiej na ścianie to powód do wstydu. Na szczeście to forum, to tylko iluzja gdzie wypowiada sie typowa zbieranina z lewacką tożsamością. Gdyby inny świat poza tą społecznością nie istniał , to tylko sobie w łeb palnąć. 

Będąc wiary katolickiej obraz Latającego Potwora Spaghetti też byś sobie powiesiła? :) To tak samo jak dla niektórych ateistów wieszać obraz Matki Boskiej. I choć mi to zwisa, to innym ma pełne prawo przeszkadzać. 

Pasek wagi

LenaDenain napisał(a):

Ja sama jestem ateistką, ale nie mam nic przeciwko obrazkom i krzyżom, do kościoła też mogę wejść i odmówić paciez. Dla mnie ateizm to nie jest nienawiść do religii, księży czy obrzędów. Co ma obrazek do gwałcących księży? Zresztą to trochę niesprawidliwe wobec księży, którzy mają powołanie. Myślę, że takie zdenerwowanie faceta jest przesadne, tym bardziej jeśli ty jesteś wierząca. Pogadaj z facetem niech wyluzuje, dla własnego dobra psychicznego, po co się tak spinać.

Autorka NIE JEST WIERZACA. Sama to napisala w pierwszym poscie. To babcia jest wierzaca i Autorka chce obrazek powiesic tylko ze wzgledu na babcie, nie swoja "wiare". Bo co to za wiara skoro sama pisze, ze wierzaca nie jest, a w czasie jak mowila babci, ze chodzi do kosciola chodzila sobie gdzie indziej czytac przez godzine ksiazke? Gdzie ta wiara? 

Dziwne jest dla mnie to, ze czesc Was uwaza, ze jak ktos jest ateista, to mu wszystko obojetne. Tak samo jak nie powiesilabym Matki Boskiej w domu, tak samo nie chce miec na scianie symbolu innej religii, czy pentagramu. Mimo, ze sie nie wierzy, to kazdy ateista wie, ze poswiecony obraz matki boskiej ma wymiar duchowny i nie jest takim se obrazkiem i moze nie chciec go trzymac w domu. Ciekawe czy kazda z was powiesilaby w domu taki obraz przedstawiający gwiazde dawidowa lub islamski polksiezyc - bo w koncu, jak w to nie wierzycie, to jest to tylko pusty symbol.

To są objawy bardzo poważnych problemów duchowych i nigdy nie będzie rozwiązania takich sytuacji. "Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę"

hiatuss napisał(a):

Dziwne jest dla mnie to, ze czesc Was uwaza, ze jak ktos jest ateista, to mu wszystko obojetne. Tak samo jak nie powiesilabym Matki Boskiej w domu, tak samo nie chce miec na scianie symbolu innej religii, czy pentagramu. Mimo, ze sie nie wierzy, to kazdy ateista wie, ze poswiecony obraz matki boskiej ma wymiar duchowny i nie jest takim se obrazkiem i moze nie chciec go trzymac w domu. Ciekawe czy kazda z was powiesilaby w domu taki obraz przedstawiający gwiazde dawidowa lub islamski polksiezyc - bo w koncu, jak w to nie wierzycie, to jest to tylko pusty symbol.

Mowa jest o facecie autorki, ktory obchodzi swieta, ktore sa dla niego tez chyba pustym symbolem.

Ja nie obchodze swiat zydowskich to na ciul mi gwiazda dawida. Ale gdyby moj facet mial korzenie zydowskie, zawdzieczalibysmy duzo jego babci to znalazlabym miejsce na te gwiazde. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.