- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 lipca 2017, 23:53
Wyparzanie butelki to tylko strata czasu i pieniedzy. Sterylnie jest tylko na sali operacyjnej. Regularnie zostawic meza z dzieckiem na minimum 2 godziny, albo jeszcze dluzej. Chyba szybki powrot o pracy. Pozniej ustalenie podzialu obowiazkow.
6 lipca 2017, 06:17
Wyparzanie butelki to tylko strata czasu i pieniedzy. Sterylnie jest tylko na sali operacyjnej. Regularnie zostawic meza z dzieckiem na minimum 2 godziny, albo jeszcze dluzej. Chyba szybki powrot o pracy. Pozniej ustalenie podzialu obowiazkow.
Zgadzam się z wyparzeniem butelki.
Tylko czy zostanie te 2 godz z dzieckiem? Czy jął wróci do pracy to będzie miała z kim dziecko zostawić?
6 lipca 2017, 07:19
teoretycznie mogloby zostac z ojcem lub tesciowa ale podejrzewam,ze nawet po przeprowadzce okolo 10 km od tesciow jakby maz mial zostac sam z dzieckiem by pojechal do matki by zajela sie dzieckiem,bo on sam nie da rady...
6 lipca 2017, 07:28
Ojciec pracuje a teściowa możliwe ze tezteoretycznie mogloby zostac z ojcem lub tesciowa ale podejrzewam,ze nawet po przeprowadzce okolo 10 km od tesciow jakby maz mial zostac sam z dzieckiem by pojechal do matki by zajela sie dzieckiem,bo on sam nie da rady...
Tak oboje pracują ale z mezem by mozna bylo zrobic tak bym ja pracowala po poludniu,bo on ma tylko na rano do 14. Ale tesciowa wtedy tez by byla w domu i dziecko podejrzewam,ze u niej
6 lipca 2017, 07:44
teoretycznie mogloby zostac z ojcem lub tesciowa ale podejrzewam,ze nawet po przeprowadzce okolo 10 km od tesciow jakby maz mial zostac sam z dzieckiem by pojechal do matki by zajela sie dzieckiem,bo on sam nie da rady...
I co z tego? To jego sprawa jak zajmuje się dzieckiem kiedy ma je pod opieką. Widzisz, TU jest problem. On się wcina w Twoje i ocenia, Ty masz tendencję do tego samego. To nie kryzys, to brak wspólnoty, czysty podział i lekceważenie roli drugiej osoby, bo ja costam, a ty to cośtam. I robicie to oboje.
6 lipca 2017, 08:34
U nas bylo tak samo. Jesli to cie pocieszy z kazdym miesiacem jest jednak lepiej.
Tyle ze moj sie opiekuje dzieckiem jak ma wolne jednak miga sie od zajec domowych. Podstawa jest komunikacja a nie oskarzanie. Moze ty po prostu wyladowujesz swoja frustracje ze musisz siedziec cale dnie z dzieckiem. Warto zebys poszukala sobie odskoczni na 2-3razy w tygodniu. Silownia basen zajecia zumby spotkanie z kolezankami a moze po prostu samotny spacer wieczorem.
6 lipca 2017, 09:17
Wyparzanie butelki to tylko strata czasu i pieniedzy.
jako córka pediatry i osoba pracująca w służbie zdrowia, totalnie się z tym nie zgadzam i aż mną trzęsie jak takie rzeczy czytam.
autorko, wyparzaj butelki/smoczki/gumowe zabawki, których nie zniszczy wrzątek. a mąż jak nie rozumie, to niech mu pediatra wytłumaczy
Edytowany przez Matyliano 6 lipca 2017, 09:19
6 lipca 2017, 14:48
jako córka pediatry i osoba pracująca w służbie zdrowia, totalnie się z tym nie zgadzam i aż mną trzęsie jak takie rzeczy czytam. autorko, wyparzaj butelki/smoczki/gumowe zabawki, których nie zniszczy wrzątek. a mąż jak nie rozumie, to niech mu pediatra wytłumaczyWyparzanie butelki to tylko strata czasu i pieniedzy.
Ja sie zgodze, ze w tak spornej kwesti najlepiej wybrac sie do zaufanego pediatry i wtedy nie bedzie moje - twoje, tylko wypowie sie specjalista. Wy nie bedziecie sie mieli o co spierac, a i dziecko dobrze na tym wyjdzie.
U mnie puki siedzialam z cora w domu bylo dobrze, kryzys sie zaczal w momencie, jak bylam zmuszona wrocic do pracy na jej 1 urodziny. Czasu dalej tyle samo, a obowiazkow nagle sie robi 3 razy wiecej.
Od siebie moge doradzic w gory ustlony podzial obowiazkow. Wypisujecie na kartce wszystkie rzeczy do zrobienia i ustalacie kto za co odpowiada, potem kartke wieszacie w widocznym miejscu.
Maz wprost nazwal Cie darmozjadem? Nie dostajesz zasilku macierzynskiego? Zaproponuj mu, ze by sam zostal z dzieckiem na caly dzien i niech na wlasnej skorze odczuje, ile to jest pracy.