- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 maja 2017, 21:36
Pytanie do ludzi już dorosłych, studenci, pracujący itp. Biorąc pod uwagę codzienność praca, studia, jakieś hobby, znajomych. Jak często spotykacie się z partnerem? Nie chodzi o związki na odległość, a raczej osoby mieszkające blisko. Mimo obowiązków spotykacie się codziennie? Jak godzicie związek i codzienne życie? Jestem bardzo ciekawa, bo wiele osób, które znam, bardzo aktywne i ambitne potrafią codziennie się widywać i mieć również swoje życie. Chciałabym wiedzieć jak ogarniacie swój plan dnia, że wam to wychodzi
22 maja 2017, 22:16
Pytanie do ludzi już dorosłych, studenci, pracujący itp. Biorąc pod uwagę codzienność praca, studia, jakieś hobby, znajomych. Jak często spotykacie się z partnerem? Nie chodzi o związki na odległość, a raczej osoby mieszkające blisko. Mimo obowiązków spotykacie się codziennie? Jak godzicie związek i codzienne życie? Jestem bardzo ciekawa, bo wiele osób, które znam, bardzo aktywne i ambitne potrafią codziennie się widywać i mieć również swoje życie. Chciałabym wiedzieć jak ogarniacie swój plan dnia, że wam to wychodzi
Dorosli ludzie, w doroslym zwiazku razem mieszkaja, wiec widza sie codziennie...
22 maja 2017, 22:37
A co przeszkadza dorosłym ludziom mieszkać razem? Dziwne mieszkanie niedaleko i umawianie się na spotkania.
22 maja 2017, 23:21
Dorosli ludzie, w doroslym zwiazku razem mieszkaja, wiec widza sie codziennie...Pytanie do ludzi już dorosłych, studenci, pracujący itp. Biorąc pod uwagę codzienność praca, studia, jakieś hobby, znajomych. Jak często spotykacie się z partnerem? Nie chodzi o związki na odległość, a raczej osoby mieszkające blisko. Mimo obowiązków spotykacie się codziennie? Jak godzicie związek i codzienne życie? Jestem bardzo ciekawa, bo wiele osób, które znam, bardzo aktywne i ambitne potrafią codziennie się widywać i mieć również swoje życie. Chciałabym wiedzieć jak ogarniacie swój plan dnia, że wam to wychodzi
22 maja 2017, 23:22
A co przeszkadza dorosłym ludziom mieszkać razem? Dziwne mieszkanie niedaleko i umawianie się na spotkania.
Sama jestem od 6 lat w związku w którym on mieszka z matką, ja z matką i ze swoim dzieckiem i dzieli nas 20 kilometrów. To coś dziwnego ?
22 maja 2017, 23:38
Sama jestem od 6 lat w związku w którym on mieszka z matką, ja z matką i ze swoim dzieckiem i dzieli nas 20 kilometrów. To coś dziwnego ?A co przeszkadza dorosłym ludziom mieszkać razem? Dziwne mieszkanie niedaleko i umawianie się na spotkania.
A nie?
Nalezy sobie najpierw zadac pytanie po co ludzie lacza sie w pary/ tworza staly zwiazek. Jesli Twoim zdaniem tylko po to, by czasami sie spotkac/pogadac/pobzykac...no to zupelnie inaczej patrzymy na swiat
22 maja 2017, 23:40
A nie?Nalezy sobie najpierw zadac pytanie po co ludzie lacza sie w pary/ tworza staly zwiazek. Jesli Twoim zdaniem tylko po to, by czasami sie spotkac/pogadac/pobzykac...no to zupelnie inaczej patrzymy na swiatSama jestem od 6 lat w związku w którym on mieszka z matką, ja z matką i ze swoim dzieckiem i dzieli nas 20 kilometrów. To coś dziwnego ?A co przeszkadza dorosłym ludziom mieszkać razem? Dziwne mieszkanie niedaleko i umawianie się na spotkania.
Sweetdecember,to ze ktos zyje inaczej niz ty nie jest ani dziwne,ani gorsze. Dorosli ludzie to wiedza:)
22 maja 2017, 23:53
no raczej tak.po pewnym czasie rodzi się naturalna potrzeba budowania dnia codziennego a nie "swuatecznie"randkowania.są oczywiście zawsze jakieś tam względy czemu nie ake to raczej szukanie wymówek
23 maja 2017, 00:00
Sweetdecember,to ze ktos zyje inaczej niz ty nie jest ani dziwne,ani gorsze. Dorosli ludzie to wiedza:)A nie?Nalezy sobie najpierw zadac pytanie po co ludzie lacza sie w pary/ tworza staly zwiazek. Jesli Twoim zdaniem tylko po to, by czasami sie spotkac/pogadac/pobzykac...no to zupelnie inaczej patrzymy na swiatSama jestem od 6 lat w związku w którym on mieszka z matką, ja z matką i ze swoim dzieckiem i dzieli nas 20 kilometrów. To coś dziwnego ?A co przeszkadza dorosłym ludziom mieszkać razem? Dziwne mieszkanie niedaleko i umawianie się na spotkania.
No widzisz ja nikomu absolutnie nie kaze zyc tak jak ja - my zamieszkalsmy razem po 3-4miesiacach
Ale tak jak napisalam wczesniej kluczowa jest tu odpowiedz na pytanie czego oczekuje sie od zwiazku, bo pozniej sa placze na vitalii typu "jestesmy razem juz 6lat, a ja ciagle nie mam piersionka", albo jak ostatnio cos o wyznaczonych dniach spotkan w wieloletnim zwiazku, gdzie dziewczyna ewidentnie nie byla zachwycona, ze pomimo braku innych planow jej facet nie spotkal sie z nia, bo to nie byl TEN dzien
I coz zwiazek ma byc rodzina, wsparciem, wspolnym "gospodarstwem", musi sie rozwijac, bo po co komu zwiazek polegajacy na spotkaniach jak ze znajomymi?
A co do dziwne/ gorsze - zapytaj sie znajomych facetow, ktorzy tak sie bujaja po pare lat z dziewczynami, bez zadnych planow co do wspolnego zamieszkania/zycia - czemu sie wzbraniaja? Niestety wiekszosc z nich odpowie Ci to samo i bynajmniej nie bedzie to chec budowania jakiejs metafizycznej wiezi opartej na braku wspolnego codziennego zycia
Edytowany przez sweeetdecember 23 maja 2017, 00:01
23 maja 2017, 05:08
ja z moim chlopakiem mialam 15 km do siebie z czego tylko on ma prawko widywalismy sie często ale po 9msc postanowiliśmy zamieszkać razem :) i tak jesteśmy prawie półtora roku razem a od ponad 7msc mieszkamy razem:)