Temat: Jak zacząć żyć od zera?

Witam, mam pytanie do Was jak i od czego rozpoczęlibyście życie od nowa, zaczynając je od zera? Chcę się wyprowadzić z domu, podleczyć nieustannego doła i brak pewności siebie, znaleźć znajomych i może pierwszą miłość, rozpocząć pracę. Dom stał się dla mnie więzieniem, najpierw nie mogłam z niego wychodzić, teraz nie potrafię, nie mam z kim i po co. Nie mam nikogo. Jak nowe życie sprawnie rozpocząć?

Rocznik 93- konczysz w tym roku studia? Zaczelabym od poszukania pracy. W pracy mozesz zawszec nowe znajomosci, mozesz zapisac sie tez na jakies kursy- np. tanca, tylko nie w parach, ale musisz pracowac, zeby bylo Cie na nie stac:) Salsa, bachata- wiele szkol organizuje spotkania treningowe poza zajeciami, gdzie ludzie tam chodzacy sie integruja:) No i wyprowadzka- jak zaczniesz pracowac i zarabiac to mozesz cos wynajac- mieszkac sama albo ze wspollokatorami- to tez szansa na nowe znajomosci.

A jesli nie studiowalas- to co robilas przez te lata?

Dokładnie, w tym roku kończę studia, po obronie planuję się za siebie wziąć. A co robiłam, przez te lata, trochę pracy, trochę wyjazdów, próbowałam różnych rzeczy. Jakoś to będzie ;)

Maradona93 napisał(a):

Dokładnie, w tym roku kończę studia, po obronie planuję się za siebie wziąć. A co robiłam, przez te lata, trochę pracy, trochę wyjazdów, próbowałam różnych rzeczy. Jakoś to będzie ;)

Eh czyli nie jest tak źle, studia, praca, wyjazdy ...

Wyjazdy to było na jeden dzień w góry z psem co jakiś czas, studia 3 lata dzienne i 2 zaoczne, a praca to wakacje, aby wyjść z domu :D

Próbowane rzeczy, to sztuki walki, fitness, siłownia.

Maradona93 napisał(a):

Wyjazdy to było na jeden dzień w góry z psem co jakiś czas, studia 3 lata dzienne i 2 zaoczne, a praca to wakacje, aby wyjść z domu :DPróbowane rzeczy, to sztuki walki, fitness, siłownia.

Rozumiem... Ciężko mi coś doradzić, bo sama nie mam wielu znajomych, raczej kilka może ze 4 takich dobrych, czasami gdzieś pojadę z kimś, ale nowych osób nie za bardzo poznaje ...

Właśnie mam to, że nie za bardzo umiem zawierać znajomości i te lekcję będą najtrudniejsze.. o miłości, związku nie wspominając.

napiszę ze swojego doświadczenia. zaczyna się od znalezienia pracy - przede wszystkim noś cv, potem rozsyłaj. po zdobyciu pracy (nie wcześniej niż przed podpisaniem umowy) szukasz lokum, zależnie od funduszy wybiera się pokój lub kawalerkę. przez jakiś okres czasu możesz dojeżdżać komunikacją publiczną, więc zwróć uwagę, by praca nie była w jakiejś wiosce gdzie nie jeżdżą autobusy. dobrze mieć odłożone na start z 1500-2000zł - wiadomo, kaucja, nieprzewidziane wydatki. będąc już ,,na swoim" cudownie odżywa się niemal od razu. żeby znaleźć znajomych trzeba koniecznie wychodzić i sprawiać zachęcające wrażenie - czyli nie można wyglądać jak fleja, mieć naburmuszonej miny, uciekać wzrokiem. nie jest również wychodzeniem przejście się po mieście szybkim spacerkiem. możesz szukać kogoś znajomego w danej miejscowości i dzwonisz lub piszesz coś w stylu ,,hej, co powiesz na piwo dzisiaj wieczorem?" lub jeśli przeprowadziłaś się gdzieś to piszesz ,,hej, przeprowadziłam się tu. oprowadzisz mnie po mieście lub dasz kilka wskazówek co jest tutaj ciekawego? może piwo wieczorem?". prawda jest taka, że bez alkoholu ciężko się obejść. jak to nie skutkuje to gdy masz ustabilizowaną sytuację z pracą i lokum to idziesz na jakieś zajęcia typu języki, nauka gotowania, wspomniane tańce (tyle że nie towarzyskie z partnerami), siłownia i wyłapujesz ofiary do których zagadujesz, i za 3 razem ciach - zapraszasz na piwo lub coś w tym stylu po zajęciach. zazwyczaj jak sie gdzieś człowiek wprowadza do pokoju gdzie w mieszkaniu mieszka kilka osób to się zawiązuje bliższe relacje z lokatorami, z nimi wychodzi, poznaje ich znajomych i jakoś to się kręci. tylko nie wpadnij na pomysł ,,zacznę szukać znajomych jak schudnę kilka kg, zapuszczę włosy, wybielę zęby i wymienię całą garderobę".

nie jest to łatwe, wiem to po sobie ale wykonalne. Do wszystkiego dojdzie się małymi kroczkami, wytrwałością i cierpliwości.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.