Temat: Wahania uczuć

Przeglądałam kilka tematów podobnych do mojego, ale mimo wszystko postanowiłam poprosić Was o poradę.
Jestem z pewnym chłopakiem pół roku. Chodzimy do jednej klasy, słuchamy podobnej muzyki i naprawdę dobrze się dogadywaliśmy. Problem pojawił się w tym, że sama nie ejstem pewna swoich uczuć. On jest strasznie zaangażowany i bardzo wrażliwy, codziennie powtarza mi jak bardzo mnie kocha... nie potrafilam mu na to odpowiedzieć tym samym, więc poprosilam o czas. niestety, minęły już 2 tygodnie a moje uczucia nie wyklarowały się. Są momenty, kiedy jestem zdecydowana na rozstanie, jak przypomnę sobie to, że nawet nie mamy już o czym rozmawiać... męczy mnie jego towarzystwo, irytuje zachowanie w na lekcjach i czuję się trochę osaczona. Po chwili jednak usłyszę piosenkę, której słuchaliśmy razem, przypomnę sobie wszystkie romantyczne chwile i wsparcie z jego strony w ciężkich chwilach i sama nie wiem, co myśleć.
Mam jednak dystans do niego, ostatnio przyłapałam się nawet na tym, że nie mialam ochoty na pocałunki, ani nawet na to, żeby trzymał mnie za rękę. Uważacie, że to chwilowy kryzys? ja po prostu nie wiem, czy to ma sens...

zauroczenie ?

raczej  brak sensu ...

Miałam identyczny dystans, już nie mogłam tego znieść, frustracja narastała, aż w końcu nie wytrzymałam i zerwałam. Płakałam przez 4 dni i noce nad wspomnieniami i naszymi wspólnymi przyzwyczajeniami, ale szybko przeszło i po tych 4 dniach stwierdziłam, że to był bardzo dobry wybór i poczułam się... chyba szczęśliwa.
U Ciebie może być gorzej, właśnie przez tę sytuację, że jesteście z jednej klasy, ale ciągnięcie tego nie wyjdzie na dobre ani chłopakowi, ani Tobie tym bardziej.
Życzę Ci pomyślnego rozwiązania problemu i żebyś podjęła właściwą decyzję której nie będziesz żałować :)
Pasek wagi
wiem, wspólna klasa trochę mnie przeraża. i to, że jestem jego pierwszą dziewczyną i wiem, jaki jest delikatny.
1Evon, ale na co brak sensu?
ehhh mam to samo...
raz mysle, ze go kocham i mam ochote zadzwonic i mu to powiedziec, a za drugim razem mam wrazenie, ze on mi sie wcale nie podoba, tez unikam pocalunkow, itd. pozniej mysle, ze zle byloby zerwac bo moje zycie toczy sie kolo niego. nie mam juz praktycznie znajomych bo co jest jakas impreza to ja sie z nim widze, bo do tej pory byl najwazniejszy. na imprezy juz mnie nikt nie zaprasza bo zawsze odmawiam, blizszego grona kolezanek tez nie mam i taka lipa...
Wisienka, dokładnie! obydwoje zmienialiśmy szkołę i praktycznie całe towarzystwo, no a że się w sobie zadurzyliśmy, to całą uwagę skupialiśmy tylko na sobie...
Dodatkowo przeszkadza mi fakt, że często w moich myślach pojawia się były...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.