27 lutego 2011, 20:03
Jestem z moim chłopakiem ponad pół roku, wcześniej przez długi czas nie miał dziewczyny. Ogólnie nie wnikaliśmy kto to był itp ale moja ciekawość zwyciężyła i znalazłam ją na portalu społecznościowym i zonk. Dziewczyna wysoka, brunetka, szcuplutka a ja ? Zupełnie jej przeciwieństwo ( niska "krągła" blondynka).. Wiem że chłopak mnie kocha i mu się podobam ale jestem zazdrosna mimo że nie ma jej w naszym życiu, chyba zazdroszczę jej warunków . Czy też tak mieliście ? jak sobie wybić te głupoty z głowy ?
27 lutego 2011, 20:28
wlasnie, nie porownuj sie do eks;)
jest z Toba, a nie z nia:)
tez tak mialam przez jakis czas. nawet nie z eks mojego chlopaka, a z jego kolezanka...
ja: blondynka, 158cm, 58kg(jak sie poznalismy), ona: wysoka, seksowna, opalona, brunetka, idealne wciecie w talii, odpowiednie biodra, ideal niejednego faceta.
Na sama mysl, ze moglby sie z nia spotkac cos mnie bolalo:D
przeszlo mi kiedy mi powiedzial, ze ona nie raz dala mu okazje zeby ja pocalowal, a on nigdy nie skorzystal:D hehe
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Odlegle
- Liczba postów: 7325
27 lutego 2011, 22:50
Ja tez jestem kompletnym przeciwienstwem eks mojego meza:) I przyznam, ze na poczatku rowniez zastanawialam sie jak to jest, ze mogla mu sie jednoczesnie podobac niewysoka dziewczyna o wyraznych kraglosciach i obfitym biuscie, a nastepnie dziewczyna wysoka i szczupla, co moze i jest atutem (przynajmniej dla mnie), ale o piersiach wyjatkowo skromnych rozmiarow, zwlaszcza ze piersi te byly moim odwiecznym kompleksem. Ale tak to juz jakos szczesliwie jest:) Z perspektywy czasu wiem, ze nie wymienilby mojej figury na zadna inna:)