Temat: .....

....
Nie. Nie sądzę, żeby do niej wrócił. Uraziła jego męskie ego - zostawiła go dla kumpla. A tego nie wybaczy żaden facet.

podam ci na moim przykładzie -mój tez z odzysku, byli razem 9lat z czego 4po slubie jak puscila go w trąbe, był bardzo załamany i też ją wyzywa od najgorszych (dokładnie tego samego określenia używa co twój:P hehe) nie jestem zazdrosna ani trochę, mimo że poznaliśmy się jakoś 2 miesiące po tym jak się rozstali- ani przez chwilę nie chciał do niej wrócić, ba nawet rozmawiać przez tel z nią nie chciał gdy dzwoniła... to mnie teraz kocha, to ja jestem tą najwazniejszą i na  mnie czekał przez całe zycie;) mówią ze ostrożnosci nigdy za wiele, ale jak powiada Lynda Curnyn mężczyźni przypominają słoiki ze szczelnie zakręconą przykrywką. Tak szczelnie, że jedna kobieta nie da rady jej odkręcić, najwyżej trochę ją poluzuje. Dopiero następna bez trudu otwiera słoik;)

 

Pasek wagi
Nie ma sensu zazdrość, bo ona do niczego nie prowadzi.
Minęło bardzo mało czasu - i od rozstania, i od początku Waszego związku. Wrzuć na luz. Skoro nadal jest zły i boli go ta sytuacja, to znaczy, że musi się z nią na spokojnie uporać i to może jeszcze potrwać. I to nie jest dziwne ani złe. Po krzyku będzie, jak będzie umiał bez wewnętrznego sprzeciwu mówić o niej bez emocji czy z sarkazmem. To, że na razie nie potrafi, nie świadczy jednak o tym, że mu na Tobie nie zależy, po prostu musi ogarnąć swoje rozczarowanie, złość, żal. Wczuj się zresztą w jego sytuację. Największym problemem może tu wcale nie być ta dziewczyna, tylko wkurzenie z powodu w pewien sposób zmarnowanych 10 lat i poczucia zrobienia się całkowicie w trąbę.
Zazdrość mu w tym nie pomoże, prędzej zniszczy Waszą relację - prędzej pomoże wspaniała osoba, z którą będzie spędzał czas i która pomoże mu spojrzeć na życie inaczej poprzez samą swoją obecność, bez nachalności czy nadmiaru wymagań.

> Nie. Nie sądzę, żeby do niej wrócił. Uraziła jego
> męskie ego - zostawiła go dla kumpla. A tego nie
> wybaczy żaden facet.

Wierz mi, że znam osobiście opętańców, którzy nie takie rzeczy wybaczali...
Ale to chyba nie ten gatunek, co chłopak autorki wątki. Oby.

Nie zadręczaj się. Nie możesz być z nim i cały czas myśleć o tym że on może wrócić do tamtej kobiety. Będziesz nieszczęśliwa w tym związku. Teraz Ty jesteś jego kobietą, to Ty pomogłaś mu się pozbierać po tym co go spotkało, i to Ty jesteś na pierwszym miejscu. Pamiętaj o tym. Uwierz mi że od miłości do nienawiści jest krótka droga.

Jesli nie daje ci ku temu powodow, nie zaobserwowalas nic niepokojacego to nie powinnas. Skup sie na tym by calkowicie oszalal na twoim punkcie:)
Pasek wagi
Moj M tez jest po 6 letnim zwiazku. Poczatek byl trudny-i tez gdzies tam byla podswiadoma zazdrosc. Jak np. byla impreza i jego znajomi opowiadali cos tam to ja zaraz maialm wrazenie, ze opowiadaja o nich....ale przeszlo z czasem. Dzis jestesmy rodzicami 2 letnich blizniakow:) Glowa do gory i nie popadaj w paranoje a wszystko sie jakos ulozy. Dodam, ze ja niestety "nieswiadomie" odbilam go, o czym dowiedzialm sie po pol roku dobrego zwiazku....
Nawet jesli jestes zazdrosna to jemu tego nie pokazuj. Wyglada na to, ze chlopak sobie chce od nowa ulozyc zycie. W koncu od milosci do nienawisci jest krotka droga.
Ja jestem z tej drugiej strony , zostawiłam chłopaka (który bardzo chciał się żenić , ja nie byłam gotowa) po 5 latach bycia ze sobą , dla teraz mojego męza w jeden dzień. Do dziś tamtego nie widziałam i nie chcę go widzieć. Minęło już kupe lat i nie żałuje ani minuty , więc może i ta dziewczyna się zakochała w tamtym i nic ci nie grozi. Gorzej może być z twoim , bo wiem , że mój były mimo nowej dziewczyny , szukał mnie dzwonił , przyjeżdzał pod dom , ale ja już nic z nim nie chciałam mieć wspólnego  . W ziązku liczy się zaufanie.
Pasek wagi
dzięki za odpowiedzi.. on też powiedział mi ,że ją znienawidził po tym wszystkim i czuje, że zmarnował 10 lat swojego życia... boję się tylko, że złość na nią minie, powrócą wspomnienia, że tyle lat razem przeżyli i będzie klapa..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.