- Dołączył: 2009-07-23
- Miasto:
- Liczba postów: 408
21 lutego 2011, 17:13
Witam,
Nie jestem pewna co do tego, czy proszę o radę na odpowiedniej stronie. Ale mam nadzieję, że ktoś mi pomoże.
Mam 17 lat. Od jakiegoś czasu ciągle chodzę przybita, nie wiem co mam robić. Po raz pierwszy od jakiegoś czasu w głowie mam tylko NIE WIEM.
Nie wiem, czego chcę. Czuję, że cokolwiek zrobię będzie źle.
Od niedawna jestem z pewnym chłopakiem, także ma 17 lat. Ale... nie wiem, czy na prawdę go kocham. Ma cudowny charakter, jest przystojny ale jest dość niski, około 1,62 m., mniej więcej tak jak ja. Kiedy przy nim jestem w ogóle mi to nie przeszkadza. Gorzej, kiedy nie ma go obok. Wtedy zaczynam myśleć, analizować, zaczyna mnie to drażnić(?). I właśnie.... jeśli przeszkadza mi taka błahostka jak wzrost, to czy mogę powiedzieć, że kocham? Nie jestem tego pewna. Bo miłość to akceptowanie osoby taką, jaka jest. Rozważałam zerwanie znajomości, żeby nie oszukiwać i siebie i jego. Ale nie potrafię! Nie wyobrażam sobie bez niego życia! Jestem w kropce. Czuję do siebie złość. Mam do siebie żal, że przeszkadza mi coś tak nieistotnego jak wzrost! Co mogę zrobić, żeby podjąć właściwą decyzję? Jak dowiedzieć się, czego tak na prawdę chcę?
- Dołączył: 2011-01-19
- Miasto: Krems
- Liczba postów: 942
21 lutego 2011, 18:27
Hmm ... problem zaczyna się jak Ty będziesz dużo wyższa od niego ... Mam 182 cm wzrostu i zawsze podobali mi się faceci niżego wzrostu co ja ... Bo takich akurat poznawałam :-) Zawsze twierdziłam, że tacy mi się podobają. Tak naprawde wzrost nie miał dla mnie nic wspólnego z atrakcyjnością faceta. Przystojny, inteligentny, dobrze wychowany to było ważniejsze, a nie wzrost! W czasie 12 lat swojego dorosłego życia poznałam mnóstwo mężczyzn, którzy uwielbiają jak kobieta jest od nich wyższa ... 90 % czasu spędzam na obcasach i nigdy nie zakładałam innych butów tylko dlatego, że jestem w nich za wysoka. Aż w końcu na mojej życiowej drodze stanał facet, który jest o 5 cm wyższy niż ja (jak stoje bez butów). W butach na obcasie jesteśmy równi, troszkę może jestem wyższa. Ale to dla niego nie problem. Dla mnie tymbardziej... bo się kochamy.
Zastanawiałaś się nad tym jak on zareguje w momencie, kiedy mu powiesz: wiesz, nie chce się z Tobą więcej spotykać, bo jesteś za niski dla mnie!!! Hmm myśle, że może tego nie zrozumieć! Myśle, że możesz zniszczyć coś pięknego co jest pomiędzy Wami ... Ale to już Twój wybór. Jeśli tak bardzo Ci przeszkadza wzrost, to co będzie w przyszłości??? Nikt nie jest idealny ...
- Dołączył: 2011-01-12
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 899
26 lutego 2011, 17:41
> lovegasm, ale pociąg do wyglądu również jest
> ważny. Co z tego, że facet będzie miły i uprzejmy
> a jego widok będzie mnie drażnił? Wydaje mi się,
> że to nie jest dobre ani dla mnie ani dla niego.
> Dlatego należy szukać, szukać aż się znajdzie aby
> można było się dopasować w każdej kwestii. Wygląd
> jest ważny, bo najpierw na to zwracamy uwagę, a
> piękno to pojęcie względne tak nawiasem mówiąc
Ludzie oceniają po pierwszym rzucie oka, a jak dowodzą badania im więcej przebywamy w czyimś towarzystwie, tym bardziej dana osoba fizycznie nam sie może podobac (Badania z książki Aronsona o Psychologii społecznej) nazywa się to efektem ekspozycji. Często tak jest, że na 1 spotkaniu ludzie nie podobają się sobie fizycznie a z kolejnymi jednak przełamują pewne bariery i pojawia się obustronny pociąg fizyczny. Ale trzeba dać takiej osobie szanse.