Temat: wyjazdy w związku

Hej, takie luźne pytanie. co myślicie i jakie macie podejście do takich męskich wyjazdów facetów , którzy są w długich i stałych związkach. przykład: facet wyjeżdża na drugi koniec świata zwiedzać sobie  Australię z kumplami, na miesiąc.  dziewczynę zostawia samą, nie proponując jej dołączenia do wycieczki. są w związku razem 2 lata, mają po ok. 30 lat. czy takie zachowanie może świadczyć o braku odpowiedzialności albo o niepoważnym podejściu do tej dziewczyny?

Pasek wagi

Porażka...

nie proponuje jej wyjazdu w tym sensie, ze nie stac go zeby pokrył koszty takiego wyjazdu dla dwójki. gdyby dziewczyna zaplacila za siebie to pewnie pojechaliby razem

Pasek wagi

To chyba bardzo hipotetyczna sytuacja...miesiąc z kumplami w Australii. Trzeba mieć kasę, miesiąc urlopu i kumpli, których też na to stać. Jeżeli to miałaby być przygoda jego życia i tego pragnie to może wyjechać. Przed nami przecież będzie tyle wspólnych urlopów. Sytuacja rzeczywista: mój mąż wyjeżdża czasami na dłuższe weekendy z kumplami w góry. Wyjeżdżał też gdy byliśmy parą. Uważam, że to dobrze gdy spędzi trochę czasu z kumplami. 

jest to realna sytuacja ktora ma miejsce w czasie aktualnym :) kasy trzeba miec sporo, ale nie jest to jakas astronomiczna kwota, ze trzy bardzo dobre wyplaty wystarcza:) nie jest to zmyslona historia. jestem ciekawa co mysla inne kobiety o tym i jak postrzegalyby swojego partnera. co do weekendu w górach - jakoś to już lepiej brzmi i wygląda, niż miesiąc w Australii :P 

Pasek wagi

nie bylabym w takim zwiazku,xo innego jechac na weekend z kumplami do innego miasta  co innego na miesiac do Australii (zazdroszcze ze ma w roku miesiac aby tam jechac),na takie wycieczki zycia moim zdaniem jezdzi sie z druga polowka zelaszcza ze jestescie razem jakis czas i w takin wieku gdzie powinno sie powazniej podchodzic do zwiazku,brak zaproszenia zupelnie swiadczy o tym ze malo powaznie on was traktuje takie jest moje zdanie 

edit:a jak wasz zwiazek wyglada,mieszkacie razem czy to np taki luzny,weekendowy zwiazek?

Gdyby mnie bylo stac na miesiac w Aus a mojego partnera nie,to poczekalabym,razem bysmy zaoszczedzili taka kwote,zebysmy razem mogli pojechac. Nie rozumiem takich zwiazkow,gdzie finanse po 2 latach razem sa oddzielne,to jak dla mnie malo powazny zwiazek. Nie mowie ze macie miec calkiem wspolna kase,ale bez przesady...

A Swift, to nie chodzi o mnie, ja mam męża i na szczescie nie robi mi takich numerów:P moja przyjaciólka jest w takiej sytuacji i postanowilysmy zrobić sondę wśród kobiet. ja uważam tak samo jak Ty. przyjaciołka jest rozdarta. ten facet postawil ja przed faktem dokonanym, powiedzial o wyjezdzie juz po kupnie biletow, noclegow. bez konsultacji co mysli druga połówka. co do mieszkania, tak, mieszkaja razem

Pasek wagi

w takiej sytuacji spakowalabym sie i wyporowadzila po jego wylocie i juz wiecej by mnie nie zobaczyl jak dla mnie takie zachowanie to czyste sku*wysynstwo 

Jeżeli postawił ją przed faktem dokonanym to niepoważnie podchodzi do dziewczyny i ich związku. Powinna z nim o tym porozmawiać, jak się czuje, że o takich sprawach rozmawia się wcześniej i przynajmniej konsultuje swoją decyzję z drugą osobą, a nie stawia przed faktem dokonanym.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.