Temat: poważny rodzinny problem

Może byc długo,więc wpis dla wytrwałych. Sytuacja w domu jest trudna, moja mama z ojcem się nienawidzą są 30 lat po slubie, oboje pracują, odchowali dawno dzieci. Doszło do tego że mama nie widzi sensu zycia, nie potrafi cieszyć się już nawet z wnuków. Zrobiła sięz niej niezadowolona zrzeda :/ Codziennie są wrzaski , wyzwiska w jej kierunku ojciec oszukuje mame w kwestii pieniędzy i nie tylko! wypłata przychodzi na jedno konto do którego ma dostep tylko mama- na szczescie, mama jest bardzo skromną osobą ,ale do rzeczy. Ani mama ani my nie widzimy wyjscia z sytuacji by nastał w końcu spokoj w domu bo: rozwód nic by nie zmienił, jesli ojciec miałby sie wynieść to mama musiałaby go spłacic (nie ma takich pieniędzy) , nasyłanie policji przy kazdej kłotni to tylko strasznie on nadal by uprzykrzał jej życie. Z reszta mieszkamy w małej mieścinie jak to mama mówi "po co robic publike z policją" . On jest zwykłym chamem, po prostu typowy facet bez wykształenia bez pasji , aby sie w domu przekrecic najeść ,wyjsc, wrócic spac. mama jest pracowita, ambitna (do dzis nie wierze jak oni sie ze soba dobrali) . Tyle lat znosiła to wszystko,ale jest tylko gorzej,co raz bardziej ją wyzywa, nabija sie z jej rodziny, jesli ma coś załatwic i ma pieniądze to straci nie wiadomo na co . Chcialabym żeby mama go olała,odciela się pilnowała tylko swoich spraw,miała pasje ale to nie takie proste,dzeilą przeciez razem mieszkanie. 

A moze by tak ich najpierw na terapie malzenska wyslac?

Przede wszystkim musisz ustalić czego chce mama. Popieram powyższe wypowiedzi dotyczące porady prawnika, chociażby po to żeby się dowiedzieć jakie ma opcje w tej sytuacji. Za mało jest tu danych żeby doradzić coś na forum. Nie tylko rozwód wchodzi w grę, jeżeli akurat przed  tym by się wzbraniała. 

Pasek wagi

Na Twoim miejscu nie mogła bym patrzeć na to jak ktoś poniża moją matkę, niszczy ją psychicznie, wyśmiewa etc. Gdyby ojciec taki był to urządziła bym mu takie piekło, że sam z podkulonym ogonem wyniósł by się z domu aż by się kurzyło.

Jednak wracając do rzeczy... Twoja mama jest najzwyczajniej w świecie omamiona i zmanipulowana katolicką sektą jak widać. Takie są właśnie efekty religii. Pewnie dawno by od niego odeszła i zaczęła cieszyć się życiem gdyby nie to, że rozwód uważa za rzecz niedopuszczalną. Pewnie nic się z tym nie zrobi. Pozostaje jak wyżej dać ojcu popalić za to jakim jest chamem i jak ją traktuje na tyle żeby się sam usunął.

PS. A w kwestii wydzielania pieniędzy... Czytałam tutaj pewne wpisy oburzenia, a ja uważam to za całkiem normalne jeśli nadużywa alkoholu. Skoro przepuszczał pieniądze to nic dziwnego że są mu teraz wydzielane. Jak się zakłada rodzinę to jest się do pewnych rzeczy zobowiązanym i nie ma już MOJE tylko jest NASZE, a skoro on przepijał pieniądze przez co rodzina miała mniej na pierwsze potrzeby to jej matka miała się potulnie temu przyglądać?? Widzę, że niektórzy mają tu zadatki na zostanie żoną szejka arabskiego :)

Niestety, nie mam żadnej rady poza tymi, które już się pojawiły, ale taka refleksja mnie naszła: ludzie często psioczą, że teraz takie czasy, że ludzie się rozwodzą, że kiedyś było tak wspaniale, bo małżeństwo było na zawsze, bla bla bla... Znam kilka takich par jak rodzice autorki i powiem szczerze, że milion razy gorsze niż rozwód jest kilkudziesięcioletnie niszczenie życia sobie nawzajem, a przy okazji dzieciom i wnukom :(

po pierwsze to wyślij mame na terapię, grupę wsparcia dla kobiet maltretowanych, czasem organizują takie spotkania przy kościele, bo Ty możesz jej pokazywać dużo sposobów na wyjście z sytuacji, ale ona będzie na wszystko "na nie", bo ona się już skreśliła. Bardzo przykre to jest, ale ona musi zmienić nastawienie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.