18 lutego 2011, 10:17
Jestem z facetem 2,5 roku.Dziś mija kolejny miesiac a my żremy się w najlepsze. Powiem tak nie mam już siły, nie chce ciągle płakać tylko być szczęśliwa a z nim to już nie możliwe. On podobno mnie kocha tylko chciałby być z kimś bardziej atrakcyjnym, czego ja na obecną chwilę nie jestem mu w stanie zapewnic a z reszta nie chce zeby był tylko ze mną dlatego że jestem ładna czy coś. Mam dość, ciągle robie wszystko źle itp. Jak z nim sie rozstać, nie chce żeby później obsmarował mi dupę ze jestem taka i owaka. Prosze o wyrozumiałość i tak już ryczę jak głupia więc nie dowalajcie mi dodatkowo, jak kts uważa ze jestem głupia to niech zachowa tyo dla siebie.
18 lutego 2011, 21:32
Dał Ci otwarcie do zrozumienia ,że nie do końca mu się podobasz, to zły znak, bo zakładam ,że zamierzasz kiedyś założyć z kimś rodzinę i co niby z nim?W życiu jeśli tak jest już teraz to co on by Ci powiedział gdybyś znacznie zmieniła się fizycznie po ciąży np.Wygląd się zmienia i to nie on jest najważniejszy.Poza tym widać ,że Cię po prostu wykorzystuje i wpędza w jakieś poczucie winy.Z ta pracą to już w ogóle,przegięcie.To nie będzie Twoja wina ,że nie zda matury tylko wyłącznie jego. Jak ma takie problemy z pisaniem i z nauką to niech idzie do korepetytora ,nie może zwalić odpowiedzialności na Ciebie przecież mu nie utrudniasz nauki itd.Nie każesz mu siedzieć z dzieckiem :D!Nie czujesz się czasem gorsza przez niego bo wspomniałaś,że Ci mówi ,że źle wszystko robisz?
- Dołączył: 2005-12-24
- Miasto: Marone
- Liczba postów: 2861
19 lutego 2011, 13:47
Ja bym mu powiedziała, że wolała bym być z kimś mądrzejszym. Skoro jest taki piękny a ma siano w głowie i za cienki żeby bez Twojej pomocy zdać maturę to to aż taki do przodu nie jest. Uroda przemija i to nie to jest najważniejsze w życiu.