- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 listopada 2016, 17:48
Jestem z facetem od prawie roku, mam 22 lata, on jest 10 lat starszy. Cichy, spokojny jedynak, domator chociaż często lubi wypić z kumplami. Niestety prawie co weekend...
Ja u niego w domu jestem co tydzień prawie, bo na weekendy jeździ 50 km do domu, bardzo się polubiłam z jego rodzicami i mamy ze sobą dobry kontakt.
On do moich nie chce przyjść szukając wymówek (to po Erasmusie, to po tym jak wrócisz z pracy zagranicą, za tydzień, boję się twojego taty). Dziś pytam czy chce wpaść w sobotę (jutro), bo zostaje na pokoju, to "odstresować się po tygodniu ciężkiej pracy" czyt. napić się z chłopakami. Ja już nie wiem co zrobić, ta sytuacja jest dla mnie niepoważna...
28 listopada 2016, 20:26
Jest administratorem sieciowym, więc nie taka najmniej płatna praca a ponadto pijany przyznał się, że odkłada na pierścionek... Mówił, że mogę zamieszkać tutaj, w tej melinie, ale już chyba wolę w czystym mieszkaniu gdzie ja wraz z mamą dbamy o porządek i nie walają się wszędzie butelki po alkoholu a z drugiego pokoju nie lecą ambienty i trance non stop...
Owszem, zwracam mu uwagę, że kobiety swojej tak się nie traktuje. Poprosiłam żeby głupie podgrzewacze zapachowe kupił, żeby sobie tak ot odpalić to usłyszałam "ja nie kupuję niepotrzebnych rzeczy, to i tak nie pachnie"
A oprócz ciągnięcia kasy, moi rodzice to w porządku ludzie, wszyscy moi znajomi ich lubią, więc chyba nie są najgorsi, mama zawsze zagada do każdego, pozartuje, zarzuci jakimś sarkazmem sytuacyjnym, więc nie wiem dlaczego nie chce jej poznać...?
Za to jego rodzice mają parcie żebym została w tej rodzinie i dała im wnuki i najlepiej żebym to ja sie oświadczyła i już ślub żebyśmy wzięli. Weekend w weekend ta sama gadka: kiedy będzie wnuk? Kiedy weźmiecie ślub? Mieszkanie wam kupimy!
28 listopada 2016, 23:41
administrator sieciowy, czyli nie helpdesk. to juz jest jakas kasa. za to mieszkanie w klimacie meliny z kolegami. a on zbiera na pierscionek.... na chate nie wydaje, bo ile moze kosztowac pokoj z kumplami i zbiera na pierscionek. to bardzo ciekawe.
32 latek zaproponowal Tobie mieszkanie ze swoimi kolegami w melinie, pozaluje kwiata czy swieczki, sama masz wsyzstko robic- mnie byloby przykro i wcale nie chodzi o kwiata tylko podejscie. zero liczenia sie z Twoimi uczuciami. jestes kumpelka lub laska do lozka. jezeli CI to odpowiada, to Twoja sprawa. u mnie nie mialby zadnej szasy, za syf, za kompletna niegospodarnosc, kolezkow, chlanie i zero zainteresowana.
jego rodzice poznali sie na Tobie i pewnie licza, ze ich piotrus pan troche przy Tobie dorosnie. a jak cos, to bedziesz po nim sprzatac i zajmiesz sie wszystkim.
moze kiedys przejrzysz na oczy.