- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 listopada 2016, 19:40
Mój facet z którym jestem rok za każdym razem gdy chciałam z nim zerwać groził, że zrobi sobie krzywdę...
Myślicie, że naprawdę może sobie coś zrobić?
Nie chce mieć go na sumieniu i nie chce żeby cierpiał ale męczę się w tym związku :(
17 listopada 2016, 20:50
no ze baba dramatyzuje to jeszcze zrozumialabym..., ale "facet" - słabe jednostki należy eliminować, albo niech sam się wyeliminuje. Takie jest moje zdanie. Oczywiście muszę przyznać, że znajdujesz się w niewygodnej sytuacji, a i partner pewnie czuje, że jest, hmmm, nieudacznikiem (?)
17 listopada 2016, 20:51
Chce się zabijać to niech się zabija - paskudnie to zabrzmi, ale to nie będzie Twój problem. Rozumiem wyrzuty sumienia w sytuacji, w której on by się nie odgrażał, tylko nie potrafił sobie po rozstaniu poradzić i popełnił samobójstwo - zgaduję, że każdy by się zastanawiał czy mógłby jakoś pomóc takiej osobie, zerwać w inny sposób, przygotować ją psychicznie, poprosić jej bliskich o wsparcie. Ale tak? - facet stosuje ordynarny szantaż, próbuje Tobą manipulować i świadomie chce Cię obciążyć ewentualnymi konsekwencjami własnych czynów. Nie ma, odpowiedzialność za swoje czyny powinno się ponosić samemu, on wyjątku nie stanowi - chce ponieść odpowiedzialność "ostateczną", w postaci utraty życia to niech ponosi.
17 listopada 2016, 21:10
Zwiewaj. Znam ten stan, znam te nerwy. Nie warto!!! Daj znać jego Rodzinie, niech się nim zajmą. Nie rób sobie tego, nie bądź z kimś kto tak gra na Twoich emocjach, bo swoje życie zniszczysz. Nie bądź głupia, każdy odpowiada za swoje życie.
17 listopada 2016, 21:23
Spokojnie, nic sobie nie zrobi. Za bardzo mu na własnym tyłku zależy. To nie ten typ. a powie WSZYSTKO, byle cię przy sobie zatrzymać, bo fajnie mieć kogoś, kto o ciebie dba, a jeszcze można sie na nim bezkarnie poznęcać...
17 listopada 2016, 21:26
uciekaj z tego toksycznego zwiazku. to co on robi nazywa sie szantazem emocjonalnym. nie daj soba manipulowac ! nie bedziesz z nim przeciez z litosci.
17 listopada 2016, 22:16
No nie wiem. Ja gdy byłam młoda zerwałam z chłopakiem i on faktycznie popełnił samobójstwo. Wpadłam w depresję i długo miałam wyrzuty sumienia...
17 listopada 2016, 22:33
mój były też mi tak groził zostawiłam go bo o oksyczny związek był i wiesz co on dalej zyje 6 lat mineło:)
18 listopada 2016, 00:52
masakra to jedyne co mi się nasuwa na język gdy słyszę/ czytam lub cokolwiek .. o kolesiach którzy grożą samobójstwem dziewczynie.
Moja przyjaciółka zerwała ze swoim narzeczonym po 5 latach związku i z jego strony zaczęły tez sypać się groźby, że on się zabije jak ona do niego nie wróci itd. Najpierw mu przetłumaczyła wszystko jeszcze raz, że już do siebie nie wrócą, nie będą nigdy razem i żeby na nic już nie liczył ani nie robił głupot. To nic nie dało, on jeszcze bardziej zaczął gadać o zabiciu się. I po którymś tam z rzędu smsie z groźbą, że on sie zabije, zadzwoniła do jego ojca, powiedziala mu co wypisuje do niej jego syn i poprosiła żeby ojciec miał na niego oko bo się martwi o niego ale ona już do niego nie wróci. Podziałało. Od tamtej pory mu przeszła chęć na zabijanie się.
Może Ty też tak zrób. Zadzwoń do jego rodziców, powiedz co on Ci wygaduje. Jak Twój facet jest z tych co tylko gadają tak żeby wziąć na litość ( a podejrzewam, że to właśnie ten typ) to jeżeli powiesz o tym jego rodzinie to zrobi mu się wstyd i przestanie wygadywać głupoty i bawić się Twoim kosztem.
18 listopada 2016, 06:24
Kuzyn mojego TŻ popełnił samobójstwo jak go dziewczyna zostawiła a nie pił, kasę miał i był naprawdę miłym gościem. Nie wiem czy jej wcześniej groził czy nie ale zrobił to. Niby pies który głośno szczeka nie gryzie ale ciężko powiedzieć czy coś zrobi czy nie. Mój TŻ też próbował sobie coś zrobić gdy go laska 13 lat temu zostawiła ale na szczęście mu się nie udało. Faceci wcale nie są tak stabilni emocjonalnie jak nam się wydaje.