Temat: Pies vs dziecko

Dlaczego dużo osób pozwala na więcej zwierzętom niż swojemu dziecku? Dlaczego stawiają ponad dziecko psa?

Na przykład taka sytuacja: Dziecko ma alergie na psa. Pies wiadomo w domu jest i nikomu nawet do głowy pomysł nie przyszedł, żeby się psa pozbyć, ale z racji alergii dziecka, dziecko (wiek 16 lat) chciało ograniczyć przestrzeń na której jest pies, tzn pies miałby zakaz wstępu do kuchni i pokoju dziecka. A rodzice co na to? Nic, wchodząc do pokoju dziecka wchodzi z psem, zamiast zamknąć drzwi i jeszcze oburzeni, że dziecko psa wyprosiło. Albo przenieśli miski psa do kuchni pod stół, bo tam psu lepiej bo podłoga podgrzewana (wcześniej jakoś mieli to gdzieś).

Nie wiem czemu, ale osobiście wolę dać kasę na zwierzę, które jest bezinteresowne i wdzięczne za okazałą mu troskę niż na jakieś bachorstwo. 

W tej chwili coraz wiecej ludzi ma alergie - taka, na ktora sie zapada nagle w kazdym wieku. Jezeli jeden z czlonkow rodziny ma alergie na psa - to niestety, trzeba sie z psem rozstac i poszukac mu nowa rodzine. kazde inne rozwiazanie nie jest dobre. faszerowac kogos tabletkami jest tak samo niehumanitarne i bezsensowne jak oddanie psa znajomym - jednak tutaj tzreba wybierac mneijsze zlo a nei szukac zlotego srodka. To 16 letnie dziecko bedzie potem najparwdopodobniej siedzialo u psychologa leczac sie z ozieblosci rodzicow, albo bedzie cierpialo do konca zycia. Moja znjoma oddala kotke do znajomych, ale placi za jej utrzymanie i w dalszym ciagu jest jej wlascicielka - ma jakby kotka "w pensjonacie" - Odwiedza koteczke i ma z nia czesty kontakt. Uwazam to za bardzo madre rozwiazanie.

kraseczka93 napisał(a):

Nie wiem czemu, ale osobiście wolę dać kasę na zwierzę, które jest bezinteresowne i wdzięczne za okazałą mu troskę niż na jakieś bachorstwo. 

"Wdzieczne za okazana troske"- ale z ciebie wyrachowana osoba. bleeeee.....

drops332 napisał(a):

normalni ludzie nie pozbywaja się pupila, bo 16letnie "dziecko" ma alergie. od tego są leki... hm właśnie przez takie "elementy" jak ty wolę zwierzaki od ludzi.
Przecież autorka wyraźnie napisała, że o oddaniu psa nie ma mowy i nikt tego nie chce. Czytaj ze zrozumieniem, bo przez takie elementy jak ty, tracę wiarę w szkolnictwo polskie. 

kraseczka93 napisał(a):

Nie wiem czemu, ale osobiście wolę dać kasę na zwierzę, które jest bezinteresowne i wdzięczne za okazałą mu troskę niż na jakieś bachorstwo. 
Mam nadzieję, że dzieci nie masz jak nazywasz je "jakieś bachorstwo".

walcz_o_marzenia napisał(a):

znam osoby które pozbywają sie psów bo dziecko. Ja bym tak nigdy nie zrobiła, niezależnie od sytuacji 

Chciałam napisać to samo.

Dla mnie zwierze (pies, kot) to członkowie rodziny. W przypadku alergii ograniczyłabym terytorium zwierzaka, ale na pewno bym się go nie pozbyła.

Laetitiaa napisał(a):

Aspenn napisał(a):

walcz_o_marzenia napisał(a):

znam osoby które pozbywają sie psów bo dziecko. Ja bym tak nigdy nie zrobiła, niezależnie od sytuacji 
A co gdyby pies byl agresywny w stosunku do dziecka?
Wtedy trzeba z psem pracować. Tak samo jak nie oddajesz dziecka, bo jest niegrzeczne w stosunku do psa. 

Zwierzat nie mam bo nie lubie wiec sie nie znam,ale kolezanka miala agresywnego kota ktory zaatakowal kilka razy malego i podrapal wiec oddali kota znajomym.Nie bylo czasu na pracowanie z kotem bo robilo sie coraz bardziej niebezpiecznie.

Aspenn napisał(a):

Laetitiaa napisał(a):

Aspenn napisał(a):

walcz_o_marzenia napisał(a):

znam osoby które pozbywają sie psów bo dziecko. Ja bym tak nigdy nie zrobiła, niezależnie od sytuacji 
A co gdyby pies byl agresywny w stosunku do dziecka?
Wtedy trzeba z psem pracować. Tak samo jak nie oddajesz dziecka, bo jest niegrzeczne w stosunku do psa. 
Zwierzat nie mam bo nie lubie wiec sie nie znam,ale kolezanka miala agresywnego kota ktory zaatakowal kilka razy malego i podrapal wiec oddali kota znajomym.Nie bylo czasu na pracowanie z kotem bo robilo sie coraz bardziej niebezpiecznie.
Dobrze zrobiła. Pracować ze zwierzęciem, kiedy dziecko przez n-czas będzie żyć w stresie i w domu nie będzie czuć się bezpiecznie? To chore, żeby stawiać zwierzę wyżej niż komfort psychiczny dziecka. 

EgyptianCat napisał(a):

walcz_o_marzenia napisał(a):

znam osoby które pozbywają sie psów bo dziecko. Ja bym tak nigdy nie zrobiła, niezależnie od sytuacji 
Chciałam napisać to samo.Dla mnie zwierze (pies, kot) to członkowie rodziny. W przypadku alergii ograniczyłabym terytorium zwierzaka, ale na pewno bym się go nie pozbyła.
Zależy od objawów alergii. Nigdy nie mów nigdy, bo możesz się zdziwić. 

sweetsuicide napisał(a):

drops332 napisał(a):

normalni ludzie nie pozbywaja się pupila, bo 16letnie "dziecko" ma alergie. od tego są leki... hm właśnie przez takie "elementy" jak ty wolę zwierzaki od ludzi.
Przecież autorka wyraźnie napisała, że o oddaniu psa nie ma mowy i nikt tego nie chce. Czytaj ze zrozumieniem, bo przez takie elementy jak ty, tracę wiarę w szkolnictwo polskie. 
idz i zjedz cos moze bo z kazdym jednym twoim postem tutaj widac zes zdesperowana .

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.