- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 sierpnia 2016, 10:18
witam dziewczyny. Z moim facetem chodź czy to mój facet? Jestem już pięć lat, a oboje mamy po 25 lat. Bywało różnie jak to w związku, generalnie życie z tym facetem jest bardzo ciężkie. Ale to co ostatnio się dzieje sprawia że mam ochotę wyrzucić ten czas do kosza i zacząć wszystko od nowa z kim innym. Pierwszy raz mieszkamy razem, nie do końca z wyboru bo wynajmujemy pokój będąc na wymianie studenckiej Erasmus w innym kraju. Oboje chodzimy w to samo miejsce na praktyki. Może mój problem wyda się blahy ale jak już nie mam siły. Codziennie muszę się prosić go żeby ze mną rozmawiał! Rano nie- bo jest rano i nie ma siły ( oczywiście żebym przed wyjściem na praktykę siedzieć z nosem w telefonie ma) później spędzamy czas na praktyce wtedy też nie rozmawia ze mną bo siedzi na telefonie i czyta fejsa albo jak nie łapie mu WiFi to gra w gry. Mamy godzinę przerwy codziennie i co? Oczywiście spędza ja ze swoim telefonem!! Ja próbuję zgadywac ale zbywa mnie zdawkowymi odpowiedziami nie odrywajac nosa od tego cholerne telefonu!! nasze rozmowy wyglądają w zasadzie tylko tak że spyta np gdzie idę, mówię że do toalety i na tym się kończy. Do domu wracamy koło 16. Rozbiera buty i kładzie się na łóżku i spędza wiele godzin az do pójścia spac w zasadzie, ptrząc w telefon to czytając fejsa ( nie wiem ile można!?) to grając w grę. Nawet jak oglądamy razem filmy to też co jakiś czas bierze sobie telefon i coś tam sprawdza. Ostatnio się przytulilam do niego bo na prawdę brakuje mi naszego wspólnie spędzonego czasu a on co? Dalej przeglądał fejsa tylko za moimi plecami. Nir mam już sił na prawdę, mam ochotę wyrzucić mu ten tel przez okno!!! Nie jestem w związku z facetem ale w trójkącie ja-on-jego telefon. Nie wiem co robić!? Oczywiście próbuje wychodzić wspólnie ale jak go wczoraj zaprosiłam po praktykach na piwo to było zero entuzjazmu i " a nie wieeeem, jestem zmęczony " to na prawdę już mi się wszystkiego odniechciewa. Prawda jest taka że nie rozmawiamy już w ogóle! I żyjemy razem ale jednak osobno, jak współlokatorzy. Nie mam sił konkurować z telefonem jakkolwiek niedorzecznke to brzmi :((
Edytowany przez ed7801a3a32f58a69bb6199ba3df7e3b 23 sierpnia 2016, 10:20
24 sierpnia 2016, 10:37
*
Edytowany przez 6 marca 2017, 09:44