- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 sierpnia 2016, 11:35
Witam,
Chcialam Was zapytac. moze macie jakies proste sposoby na zazdrosc?
Facet mnie zawiodl czyms,do czego sama sie dokopalam ,przez co gdybym dowiedzialam sie o tym od razi - na pewno kopnelabym go w tylek.
Postawil nasz zwiazek na pierwszym miejscu,wiem ze mu zalezy i ze kocha.
Natomiast od momentu zamieszkania razem stalam sie chorobliwie zazdrosna.
Jak to sie objawia?
Po prostu gotuje sie we mnie,serce mi wali jak oszalale w takich sytuacjach jak:
-spojrzy chwile dluzej na jakas panne, a zdarzalo sie dwa razy ze az sie obrocil - niestety problemem jest t,ze zawsze sie tego wypiera - takie sytuacje sa wszedzie, wyjscie na spacer,do galerii,gdziekolwiek
-ogladamy film, scena z naga kobieta lub kobieta przedstawiona w kontekscie seksualnym
-kontroluje jego telefon,poczte,zdjecia - czy czasem nie nawinal sie jakis nowy numer-zdarza mi sie dzwonic z prywatnego,zeby sprawdzic czy to nie jakas kobieta, dlugi czas wypytywa;am go,dlaczego zuzywa ty transferu internetowego,kiedy jest w pracy - twierdzic,ze to sie sumuje z calego dnia
-poza tym nie pisze, nie spotyka sie z zadnymi kobietami
-zdarzalo sie,ze mialam problem z tym,ze robil sobie dobrze,srwierdzil ze nie ebdzie juz tego robic - i nie chodzi tu o zdrade z wlasna reka,ale fakt ze robiac to moze fantazjowac o innych
Nie mogr zniesc tej mysli,ze jakas laska moze mu sie podobac. Nie moge tez zniesc widoku kobiet, ktore sa idealne..
Kiepskie jest to,ze po rozmowach z roznymi facetami,uznali oni ze to jest oczywiste,ze podobaja mu sie inne kobiety..
Problem w tym,ze facet zawsze mi wmawia,ze nie ma atrakcyjniejszych,ze tylko ja sie licze,ze tylko jas mu sie pdoobam, a przeciez widze,ze nawet ogladajac glupi film scena z dziwka - nie moze sie powstrzymac od wgapiania. W takiej sytuacji palnelam kiedys "kazdy facet marzy o takiej lasce" na co on odpadl po chwili milczenia "e tam"..
Szlismy kiedys przez miasto szla jakas parka laska dosc atrakcyjna byla,ale on momentalnie traci kontakt z zrzeczywistoscia a ja zaczynam czuc sie gorsza,mniej atrakcyjna..
Chociaz zapewna mnie zawsze,ze jestem bardzo atrakcyjna..
Niestety jego slowa nie wspolgraja z czynami.
Mam pytanie wobec tego, jak sama moge sobie pomoc,co robic,kiedy zaczyna mnie rozsadzac w takich sytuacjach i jak ewentualnie facet moglby mi pomoc? Czy ten facet tez jest czynnikiem, ktory to powoduje i moze powinnam skonczyc ten zwiazek?
Dodam,ze w jego osobie,zachowaniu,mimice twarzy jest cos takiego mrocznego, co powoduje we mnie te niewiare w jego zapewnienia..
Widzialam kiedys,ze zapatrzyl sie na jakas dziewczynke,ktora miala dlugie nogi i dosc kobieca twarz, co wzbudzilo we mnie odrazu,ze on jest jakis jakims kryptoerotomanem..
Uslyszalam tez pare gaf z jego strony typu - zalozylam czerwona halke,a on skwitowal ze wygladam w niej jak w sukience,po chwili stwierdzil,zr to mial byc komplement...
19 sierpnia 2016, 11:43
Skoro stracił u Ciebie zaufanie to teraz przydałoby się je odbudować. Obydwoje musicie tego chcieć. Bez tego dalej nie ruszycie.
19 sierpnia 2016, 12:21
w jaki sposób zawiódł Twoje zaufanie? jeżeli to była zdrada.. to się nie dziwię, że wpadłaś w paranoję.. natomiast jeśli to był jakiś drobiazg to z kolejnym partnerem możesz mieć podobnie
19 sierpnia 2016, 12:27
Kontaktowal sie 2msc dosc czesto, w okresie gdy juz sie znalismy i bylismy razem, praktyczne cale dnie z dziewczyna,na ktorej wczesniej mu zalezalo.
To bylo dawno owszem,ale w miedzyczasie uprawialismy seks ,mowil mi ze ucial z nia kontakt,ze ona nic nie znaczy juz,ze ja jestem ta jedyna..To po ch...z nia tyle gadal..
W dodatku,jak mu to udowodnilam,bo zapieral sie,ze tak nie bylo,to stwuerdzil ze jest idiota,nawet troche mnie szantazowal,ze sie zabije..
I wymyslal rozne powody dlaczego z nia gadal,a to ze na zlosc jej,a to ze ona wydzwaniala a to cos tam..
A poza tym bylo kilka sytuacji,slow, gdzie poczulam sie upokorzona..
19 sierpnia 2016, 12:40
*
Edytowany przez 6 marca 2017, 09:23
19 sierpnia 2016, 12:42
Z chorobliwą emocją nie poradzisz sobie inaczej niz z pomocą specjalisty.
Nawet jesli wyda Ci się ze z nią wygrałaś ona wczesniej cyz pozniej wróci
19 sierpnia 2016, 13:09
Tekst, że straciłaś do niego zaufanie to jak dla mnie tylko pretekst. Dałaś sobie dzięki temu przyzwolenie na ujawnienie swojej prawdziwej natury. Jesteś toksyczna. Twój problem z chorobliwą zazdrością wkrótce sam się rozwiążę - facet Cię zostawi. Ciężko na to pracujesz. Za chorobliwą zazdrością stoi zakompleksiony, niepewny człowiek. Może więc czas się ogarnąć pod każdym względem. Nie ma złotego środka. Wszystko się dzieje w Twojej głowie. Czas na psychologa. Wypowiedź nie nosi znamion złośliwości.
Edytowany przez anyyjka 19 sierpnia 2016, 13:10
19 sierpnia 2016, 13:13
Nie wiem o czym rozmawiali, on twierdzi ze to byly rozmowy o niczym albo on wiecej milczal..
Ale sam fakt,ze to robil - ze oklamal mnie mowiac,ze juz nie ma z nia kontaktu a za moimi plecami non stop wisieli na tel..
Po co? Jaki byl w tym cel?
Czy ona nim jescze manipulowala, czy on sie ludzil,ze jej sie odmieni?
Nie wiem, wiem ze gdybym dowiedziala sie o tym wczesniej - dla mnie to jazda na dwa fronty, na pewno nie kontynuowalabym znajomosci...
Nawet teraz gdy zjezdza na weekendy,bo aktualne chwilo jest za granica,zlapalam go na tym ze gadal z laska (na konkretny temat,wiem jaki), ale robil to po cichu, i sciszyl dzwiek tak ,zebym nie slyszala,ze to kobieta..
To tez nie jest w porzadku i raczej mi nie pomaga..
19 sierpnia 2016, 13:17
Chodze do psychologa, bylam juz na 5 spotkaniach i pani psycholog zalecila mi,zebym kontrolowala go jeszcze bardziej niestety nie wiem po co..dowiem sie za tydzien.
Mam swiadomosc,ze to jest chore i meczy mnie to bardzo, natomiast moja terapeutka okresla to jako wyraz troski..
Poza tym ja mam tez mase innych problemow to jest tylko jeden z nich..
Moze powinnam zmienic specjaliste..
19 sierpnia 2016, 13:19
Jak sie nie ogarniesz to zostawi Cie wczesniej czy później - na razie wytrzymuje bo pewnie kocha , ale z czasem miłość zejdzie na drugi plan jak go ku*wica trafi , takie są fakty . Jeszcze zazdrosc bym zrozumiała ale nie zabieranie człowiekowi jednego z jego podstawowych praw - prawa do prywatnosci . Cóż , ja ani razu nie przegladalam telefonu czy fb narzeczonego ,on raz w życiu przeglądał mój telefon ( miał pewne podejrzenia ,ze kontaktuje sie z osoba , z ktora mialam sie nie kontaktowac ) i o mały włos bym go za to nie zostawila bo nie rozumiem ,jak mozna grzebac w prywatnych rzeczach , na szczescie dotarło to do niego . Czasem zdarza sie ,ze ja krozystam z jego telefonu lub on z mojego laptopa ale nie przegladamy sobie korespondencji , to jest obrzydliwe moim zdaniem . Poza tym nie czaje tego , Tobie sie nigdy żaden facet nie podobał kiedy z nim byłaś ? Nie chodzi o jakies zauroczenia czy zbereźne myśli , tylko po prostu czy ani razu nie pomyślałaś o kimś w mieście lub nawet w tv ,że fajne ciacho ? jesli nie to raczej nie jestescie zbyt dlugo razem i sa jeszcze tzw . motyle w brzuchu , bo to jest normalne , ze ludzie nam sie podobaja ... ja czasami potrafie nie tylko pomyslec tak o jakims facecie , ale też o atrakcyjnej kobiecie ,że fajna laska .. Nie znaczy to ,ze nie kocham mojego faceta ,albo ze go zdardze , zostawie , cokolwiek ... moge nawet powiedziec ,ze nawet gdyby najwieksze ciacho na swiecie chciało sie ze mna przespac -odmówiłabym i mój dobrze o tym wie , ja wiem ,ze on odmówił by najpiękniejszej kobiecie - dlatego nie ma w tym nic złego , ze pomysli o kims ,ze jest ładna .. przecież mi tez mówi ,ze jestem ładna , nawet ,że jestem piękna i seksowna a do tego mnie kocha , wiec czemu mam byc zazdrosna o kogos kto jest tylko ładny lub atrakcyjny ? bez sensu .
Jak mozesz sobie pomóc ? wyzbyc sie kompleksów , tak sądze ... mozesz teraz napisac ,ale ja nie mam żadnych kompleksów , jestem ładna itp . ale prawda jest taka ,ze musisz je miec bo gdybys była pewna siebie kobieta to wiedzialabys ,ze jestes najlepszym co moglo sie trafic Twojemu facetowi i nie mialabys powodu do zazdrosci , wychodzilabys ze zdrowego założenia ,ze jezeli on cos wywinie to znaczy ,ze jest ślepy,głupi i nie warty ani jednej Twojej minuty ... Poza tym jaki jest sens trwania w związku gdzie nie ma zaufania ? przeciez to męczarnia nie związek , nie wytrzymałabym ani jednego dnia w takiej farsie ... Znajdź swoje pasje , swoje życie , dowartościuj się jako człowieka i ciesz się ,ze Twój facet jest tylko Twój a nie tych wszystkich pięknych dziewcząt no i niestety , patrzec mu nie zabronisz ...