- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 sierpnia 2016, 12:13
Hej. Od 9 miesiący spotykałam się z chlopakiem, w sumie nigdy nie byliśmy razem ale byliśmy dla siebie bardzo bliscy, kiedy spotykaliśmy się sami to było łapanie za ręce przytulnie wspólne leżenie, ale nie dawałismy sobie jakichś ograniczeń jak chciałam szłam na imprezę itp, oczywiście wiedziałam, że zranić go nie mogę jednak nie czułam nic do niego wtedy jqk tylko sympatię koleżenska. Po jakichś 5 miesiącach naszej bliższej znajomości czułam, że on się we mnie zakochuje, lecz ja dalej twierdziłam, że nic nie chce więcej od niego. Tak sie to ciaglo, aż do niedawna, po jakichs pol roku znajomosci. Nie odzywalismy się do siebie ok półtorej tygodnia, bylam wtedy na wyjeździe, kiedy wróciłam poprosiłam o spotkania. On oznajmił mi, że nie może dalej tak być w czymś xo brnie nie wiadomo dokąd, że odchodzi. Kiedy wróciłam do domu ryczalaam, bo jak po takim okresie czasu możemy skończyć znajomość. Chciał aby nasze relacje ogramiczaly się do spotkań z naszą ekipa (mamy wspólnych znajomych ok 10os). PP tygodniu rozmysleń stwierdziłam, że nie chce, że za bardzo mnie to boli, że nie ma go obok. Pojechałam do niego i mu powiedziałam, że jest dla mnie bardzo ważny i ze zależy mi na zajomosci z nim. On na to, że czuł ze go oklamywalam i żebym więcej trgo nie robila. Jak się pytałam o przykłady pwoiedzial, że nie będzie wracał i ze tsk ogólnie teraz mówi. Ja, w stosunku do niego zawsze byłam szczera, nie przypominam sobie sytuacji koedy bym go oklqmqla, bo wiedziałam, że kiedy by się dowiedzial o moim klamstwie to nie przepuscilby tego tak łatwo. Powiedział mi wtedy tylko tyle i ze będzie wszystko takk jak kiedyś. Mieliśmy zaplanowane wakacje tydzień później z całą ekipą. Pojechalismy na nie i tam praktycznie cały czas byliśmy razem, spalismy razem, wtedy pierwszy raz się pocalowalismy. Było naprawdę super.. pytalam się go też kilka razy czy na pewno wszystko ok, bo widzę ze czasem dziwnie się zachowuje, alw on mnie zapewniał, że mam się nie przejmować ze będzie wszystko dobrze i po wakacjach tez się nic nie zmieni. Ostatniej nocy, on spał w aucie i wiedziałam, że coś knuje. Kiedy wracaliśmy do domu, dał mi w aucie list, ale powiedział, że mam go otworzyć dopiero jak wrócimy do domów. Tak też zrobiłam. Otwieram go a tam na końcu słowo Żegnaj. Myslalam, zd nie wytrzymam. Napisał, że od początku naszej znajomości nie czuł do mnie zaufania,ze czuje we mnie dwie osoby jedna normalna a druga która go denerwuje. Napisał ze myślał że mnie kochał ale nie byłoby to szczere uczucie nigdy bo nie umiały zaakceptować mojego charakteru... i napisał, że chce relacji takich jak przed rozpoczęciem tych bliższych spotkań. Co myślicie o tym wszystkim? Nie rozumiem po co doszło do tych wsystkich rzeczy skoro chciał skończyć ze mną znajomość....
15 sierpnia 2016, 12:17
Dziecinada. Przy czym on jest o tyle dojrzalszy od ciebie, ze szanuje sam siebie i nie chce byc dluzej wodzony za nos. Naprawde sie dziwisz ze chlopak ma dosc? Nie zdziwilabym sie, gdyby sie okazało ze ta wasza przygoda na wyjeździe byla tylko zagrywka z jego strony, tak by cie zranic.
15 sierpnia 2016, 12:27
Spotkalam sie juz z czyms takim nieraz. Chodzi w skrocie o to, ze Ty go masz za przyjaciela, a on chcial czegos wiecej a nie przyjazni. W koncu Ty tez cos wiecej poczulas, a on wycofal sie, bo coś mu jednak potem w Tobie nie podpasowało.
15 sierpnia 2016, 12:33
raz go nie chcesz, a raz go chcesz.. w sumie nie zdziwiłabym się jakby wolał kogoś bardziej stabilnego
15 sierpnia 2016, 13:06
*
Edytowany przez 6 marca 2017, 09:12
15 sierpnia 2016, 13:19
Mam wrazenie, ze ty rzeczywiscie jakas "niekumata". Facet daje ci list do reki- w ktorym pisze jak byk "zegnaj" a ty zaraz potem zakladasz na forum temat "Forma pozegnania?" - ZE ZNAKIEM ZAPYTANIA. Myslisz, ze prosi cie w ten sposob o reke?
Z napisem forma pożegnania miałam na myśli tydzień na wakacjsch w ktorym doszło do pocałunkow, że tak chciał się ze mną pożegnać..
15 sierpnia 2016, 13:25
Dziecinada. Przy czym on jest o tyle dojrzalszy od ciebie, ze szanuje sam siebie i nie chce byc dluzej wodzony za nos. Naprawde sie dziwisz ze chlopak ma dosc? Nie zdziwilabym sie, gdyby sie okazało ze ta wasza przygoda na wyjeździe byla tylko zagrywka z jego strony, tak by cie zranic.
Też tak myślę.
15 sierpnia 2016, 13:37
Najwidoczniej w tym czasie na wyjeździe chciał sprawdzić, czy jego odczucia w stosunku do Ciebie potwierdzą się. Najwidoczniej, ten czas tylko utwierdził go w jego odczuciach.