Temat: delikatna sprawa zwiazek

Mieszkam z moim facetem od pol roku, w zeszlym roku za zarobiona kase za granica kupilam sobie auto i to nietanie, długo na nie zbieralam. Jako że moj x pracuje poza miastem 10 km to stwierdzzilam ze on bedzie jezdzil do pracy autem a ja przesiade sie na tramwaj. Ok pasuje mi taki układ ale wkurzyła mnie ostatnia sytuacja, pochodzimy z tej samej miejscowości i on powiedział ze w weekend chce tam jechac, wiedział ze ja musze w sobote pracowac. Pojechal tam moim autem ponad 120 km tyko po to zeby zawieźć swoich rodziców do ciotki jakies 15 km od ich domu bo oni nie maja prawka i auta. 
Jest super pogoda a ja chcialabym jechac gdzies za miasto ale nie mam czym, czuje ze on całkowicie bez krępacji przejął to auto, nawet nie zapytal sie czy moze je zabrac  na weekend. Co myslicie o tym?
Nie chce wyjsc na taka co daje i zabiera, spoko niech jezdzi do tej roboty ale wkurza mnie ze jego rodzice sobie z niego taksówkarza robia i to moim autem. Nawet nie czuje ze mam auto.
CO byscie zrobily? 

Dzieki za odpowiedzi :)

Może pogadaj z nim i powiedz, że nie masz nic przeciwko aby korzystał z auta ale jednak mógłby to z Tobą konsultować?

Sama kupiłaś to auto, nie jesteście małżeństwem, jesteście dopiero ze sobą od pół roku więc to Ty decydujesz o swoim samochodzie. Następnym razem po prostu postaw sprawę jasno, że w weekendy to Ty bierzesz auto a jeżeli on chce gdzieś jechać to niech najpierw spyta czy nie masz jakichś planów. Bo dzisiejsze zachowanie, nawet nie ze względu na to zawiezienie rodziców, a po prostu samo wzięcie Twojego auta bez zapytania, to jednak trochę niski poziom.

Wprost mów, co ci się nie podoba. No wiesz, on się nie ma obowiązku domyślać, w głowie ci też nie siedzi. Skoro nic nie mówiłaś, to skąd ma wiedzieć, że sobie nie życzysz... i tyle. 

Pasek wagi

Ustal zasady korzystania z auta, np. chłopak jeździ Twoim autem tylko do pracy. Niestety u większości ludzi działa reguła "co zrobiłeś raz z grzeczności, staje się to Twoim obowiązkiem" i trzeba ich z tego błędu wyprowadzić. Im szybciej się z tego błędu wyprowadzi, tym mniejszy jest foch. Regułę można dostosować do niemal każdej sytuacji.

nie dziwie Ci się, że jesteś zła. Powiedziałabym wprost, że nadużył Twojej dobroci i nie życzysz sobie, żeby nim jeździł gdziekolwiek niż do pracy.

Pasek wagi

co bym zrobila? porozmawiala z nim i powiedziala wprost, co mysle/co mi sie nie podoba, bo tak moim zdaniem zalatwia sie sprawy w zwiazkach. nie chce byc zlosliwa, ale serio - czy rozmowa to naprawde jest tak trudnym/nietypowym rozwiazaniem, ze nie przyszla Ci do glowy?;)

Pasek wagi

Powiedz grzecznie, ale stanowczo że w weekendy nie możesz pożyczać mu auta, jest ci bardzo potrzebne.  Jak długo jesteście ze sobą?

Uznal cie za sponsorke. Zabralabym klucze natychmiast. Niech sobie radzi.To nie chodzi o ten konkretny week-end, ale o jego postawe wobec twoich rzeczy, wobec twoich potrzeb itd.Nie wierze, ze to pierwszy i ostatni raz, ze w ogole bardzo szanuje twoje pieniadze, twoje potrzeby i w ogole ... sorry, ale w bajki nie wierze. Uczyc faceta, ze powinien zapytac? On to powinien wiedziec. Nie jest dzieckiem

(to jest ten sam facet, co ci kiedys portfel z pieniedzmi buchnal?)

Pasek wagi

Mialam podobnie z moim facetem, tylko ze sprawa dotyczyla mojego nowego laptopa, ktorego "rekwirowal" po powrocie z pracy, mnie odsylajac do jego starego pc. Wkurzylam sie, zwrocilam mu uwage i pomoglo o tyle, ze odczepil sie od tego laptopa, chociaz bez focha sie nie obylo.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.