Temat: Dylemat odnośnie wyjzadu do Anglii

Dziewczyny, proszę Was o wyrażenie swojej opinii lub pomysłów jak Wy rozwiązałybyście tą sytuację.

Mianowicie, właśnie kończę drugi rok studiów i na wakacje, całe 3 miesiące chcę wyjechać do pracy do Anglii. Oczywiście wiem jak wygląda sytuacja gospodarcza, że nie zarobię kokosów, że nie ma lekko i generalnie nikt pieniędzy za siedzenie nie daje, ale jednak zarobki za wykonywaną pracę są większe i chciałabym zwyczajnie sobie dorobić. 

Problem pojawia się jednak w związku z chłopakiem, który nie chce mnie puścić tam samej, a jemu też się nie bardzo chce lecieć, twierdząc że:

-jemu jest dobrze w domu, w Polsce

-on już w Anglii był

-że nie chce kolejnych wakacji spędzać osobno (w zeszłym roku też pracowałam za granicą, dwa lata temu on wyjechał)

generalnie "ciężko go ruszyć'.

Natomiast ja, mając 21 lat chcę wyjechać, spróbować swoich sił i poduczyć się języka i przede wszystkim coś sobie zarobić. Niestety jedyną okazją do tego są wakacje, kiedy mogę sobie pozwolić na dłuższy 2-3 miesięczny wyjazd. On mając okazję wyjeżdża na wiosnę i jesień po kilka tygodni do Danii, też do pracy sezonowej.

Na chwilę obecną sprawa wygląda tak, że nie chce mnie puścić samej, nikt ze znajomych się też nie wybiera ani ja też tam nikogo nie mam. Chłopak więc z wielką łaską mówi, że ze mną poleci, podzwoni po znajomych ale jest przy tym tak załamany i przybity, że aż mi się odechciewa tego całego wyjazdu. Próbuję go przekonać, że wcale nie musi ze mną lecieć, byleby mi pozwolił tam lecieć samej, ale mówi że to wykluczone. 

Jestem teraz w kropce, nie wiem czy dalej go namawiać, czy odpuścić i zostać w Polsce, czy szukać jeszcze jakiegoś innego rozwiązania?

jeśli jestescie szczesliwi tu to tam też bedziecie :) Ja osobiście bez mojego ukochanego bym nie wyjechała, ale jesli on pojedzie "i tak" to pojechalabym :) pozwiedzacie i będzie fajnie :) 

Pasek wagi

Anglia, Szkocja to bardzo depresyjne panstwa, zastanów sie czy przez okres 3 mies nie złapiesz doła i poradzisz sobie całkiem sama. 

Tylko boję się, że jak coś się nam nie uda, to Chłopak będzie cały czas mi to wypominał. Bo generalnie się dogadujemy, tylko od 3 lat wygląda to tak, że widzimy się tylko przez połowę roku łącznie, bo albo on albo ja jesteśmy za granicą. 

Myślę, że jakoś dam radę - spędziłam ponad pół roku w Irlandii, a chyba w Anglii jest podobnie?

a dopiero chcesz jechac i szukac tam na miejscu pracy?? Do jakiego miasta?

Pasek wagi

Nie, pomału rozglądam się za pracą tutaj w Polsce, przez odpowiednie strony internetowe bądź grupy na Facebooku, tak samo szukam pokoju, lecz na razie nie jestem w stanie nic nikomu potwierdzić, bo do końca nie wiem czy pojadę. 

Interesuje mnie Swindon, ewentualnie Bristol, na pewno nie Londyn.

co to znaczy on cię nie pusci? Dorosła dziewczyny a 21 lat do AngliI nie tak daleko az. Samolotem smig. Ja poleciałam do usa w wieku 19 lat sama i nic mi nie bylo. Nie powinien cie tak ograniczać tym bardziej ze to jest tymczasowe a nie na stale, nie jest tak ze się rozstajecie. A ty jesteś młoda i musisz czegoś doznac. Potem będziesz żałował za kilka lat ze byłaś mloda, miałaś okazję do nauki jezyka, zdobycia doświadczenia a nie pojecjalas.

@ Misuzu - Dokładnie tak, dlatego też serdecznie pozdrawiam z Anglii ;)

nowickax napisał(a):

Anglia, Szkocja to bardzo depresyjne panstwa, zastanów sie czy przez okres 3 mies nie złapiesz doła i poradzisz sobie całkiem sama. 

Depresyjne? XD depresje to ja mialam mieszkajac w Polsce, odkad mieszkam w Szkocji to jest tylko lepiej :D jak dla mnie wyjazd ma same plusy. 

Mam 19 lat i wyprowadzilam sie niedawno na stale do Szkocji, rodzina nie chciała mnie puścić ale rodzina zycia za mnie nie przezyje :) Twoj chlopak za Ciebie tez nie. Nie znosze czegos takiego jak "nie pozwole ci samej ale na kompromis tez nie pojde ". Takiemu to bym faka pokazala i wsiadla do samolotu. Inaczej bym sobie nie wybaczyla ze zycie mi przelatuje przez palce jak piach a ja siedze tylko w domu na dupie bo tak mi dobrze ;d

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.