- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 czerwca 2016, 11:14
Poznałam chłopaka przez portal randkowy, założyłam konto tak z ciekawości i w sumie teraz żałuję...Ale piszemy ze sobą od 4 miesięcy, widzieliśmy się tylko raz, a mieszkamy w tym samym mieście. On niby wiecznie nie ma czasu... Wiem, że lampka powinna mi się zaświecić już dawno, tylko tłumaczyłam sobie to tym, że on ma teraz ciężki okres w życiu, szukał pracy, przyjaciel go wykiwał i w ogóle jeszcze kilka innych. Znajomość się dalej rozwijała tylko przez internet. W końcu go zapytałam jak to jest między nami i czy długo mam czekać, aż on się ogarnie. Powiedział wtedy, że mam rację, on musi przestać oszukiwać siebie i mnie, że on w tym momencie nie bd się w stanie zaangażować z żaden poważny związek. I jakby jesteśmy przyjaciółmi. Wczoraj przez przypadek koleżanka znalazła jego profil, na tym portalu... Wiem, że jakiś czas temu usunął, ja też. Niedawno musiał założyć. Czyli on chyba jednak chce związku, ale nie ze mną... Chociaż niedawno zapytał, czy z kimś jeszcze pisze, to mu powiedziałam, że się z kimś spotkałam, i że między nami nic nie ma i nie będzie, więc możemy robić co chcemy. Chyba przesadziłam. Teraz mam mętlik w głowie, czy mu powiedzieć, że wiem o tym i zapytać wprost, czy on jednak chce kogoś mieć, ale nie mnie.... I powiedzieć co ja do niego czuję, i chciałbym być kimś więcej niż przyjaciółką....Czy zachowywać się jak gdyby nigdy nic... Czy może, wiem ile mnie to wszystko kosztuje i nie zakończyć znajomości, może troszkę chamskie i zbyt radykalne,bolesne ale uwolnię się od tej dziwnej relacji.....
4 czerwca 2016, 11:18
daj sobie z nim spokój
4 czerwca 2016, 11:19
Sranie w banie. Sorry, ale gdy ktoś mówi, że teraz nie jest gotów, by się angażować, to dla mnie jest to ściema. Po prostu nie podobasz mu się na tyle, aby chciał coś dalej z tym robić. Nie ma chyba nic fajniejszego, niż trafienie na tę właściwią osobę, zakochanie się, bycie z osobą, która nam się podoba. Jak ktoś mówi, że nie jest "gotów" to jest to kłamstwo.
Edytowany przez .mela. 4 czerwca 2016, 11:20
4 czerwca 2016, 11:30
Dzięki, wiem, że macie racje, ale podświadomie jeszcze chyba gdzieś widzę szansę, ale to jest bardziej takie oszukiwanie siebie....
Teraz tylko nie wiem jak to zakończyć, czy powiedzieć mu wszystko, czy minimalizować z nim kontakt, ale w ten sposób szybko się od tego nie uwolnię... A nie mogę chamsko przestać mu odpisywać, albo się nie odzywać.
4 czerwca 2016, 11:40
On Cię trzyma na dystans i robi Ci złudne nadzieje, a Tobie zaczyna zależeć. On doskonale wie, co się dzieje, ale nie przestaje, może dlatego, że "przecież nic takiego nie powiedział".
Powiedz mu, że zaczyna Ci zależeć, a jego niejasne zachowanie Cię boli. Ale tak, żeby ustosunkował się klarownie: tak albo nie, bo zakochana dziewczyna odczytuje 'nie jestem teraz gotowy na związek' jako 'no, no, spoko, zaczekaj tylko chwilę, umyję zęby i już jestem gotowy'. Tak albo nie. A jeśli nie, niech da Ci spokój, a nie ciągle wodzi za nos.
I bardzo mało prawdopodobne, by otwarcie powiedział Ci 'spadaj'; znów pewnie będzie kręcić o niegotowości. No ale wówczas sama to sobie przetłumaczysz, że to znaczy 'nie'.
4 czerwca 2016, 12:38
Tak szczerze - jak spotykasz kogoś, w kim się zakochujesz, to serio może się świat walić, a ty i tak zrobisz wszystko, żeby być w związku z tą osobą. Potrafię sobie wyobrazić sytuację, że życie wymusza pozostanie osobno, ale serio - szukanie pracy czy nie wiem, problemy z kumplem do nich nie należą. Nie zależy mu i tyle. I nie ma co analizować, czy umawia się z innymi kobietami, czy nie. Spławił cię w miarę uprzejmie, po co to drążysz.
4 czerwca 2016, 13:16
Ale on Ci już powiedział, że nie chce związku z Tobą. A czynami tylko to udowadnia. Widzieliście się raz w ciągu 4 miesięcy mieszkając w tym samym mieście? Moja koleżanka zaczynała związek z chłopakiem w momencie gdy wyjeżdżał na studia. Dzieliło ich 300km a on przez rok przyjeżdzał do niej w każdy weekend. To, że z Tobą pisze nic nie znaczy. A tłumaczyć się nie musisz moim zdaniem, chyba, że czujesz taką potrzebę. Tylko nie dawaj się zwieść znowu tymi pierdami o braku czasu i problemach. To typowa gadka faceta, który nie jest Tobą zainteresowany. Z przyjaźnią to też słaby pomysł - on przez tyle czasu nie znalazł nawet chwili żeby się z Tobą spotkać to po pierwsze. Po drugie on się Tobie podoba, a Ty jemu nie. Utrzymywanie kontaktu w takiej sytuacji to byłby jakiś masochizm.
4 czerwca 2016, 18:46
jesli chodzi o to, ze chce, ale nie z toba - nieprawda, pewnie chce to sie z kims spotkac albo pogadac. gdyby chcial zwiazku to sprobowalby z toba, a ztego co mowisz wcale tego nie zrobil. Odpusc sobie po prostu i nie roztraszaj na swoja niekorzysc