Temat: Partner nie myśli o przyszłości

Mam 26 lat, mój partner 28 a od 1,5 roku mieszkamy razem. Różnie przez ten czas u nas było ale wiemy, że chcemy być ze sobą. On jest trochę dziecinny, ciągle żartuje a kiedy próbuję porozmawiać z nim poważnie to twierdzi, że znowu go męczę „rozmowami o życiu” Niestety największym problemem, który nie daje mi spać jest jego podejście do przyszłości, tj. ślubu i dzieci. Ja zaczynam o tym myśleć, chciałabym w przyszłym roku rozpocząć starania o dziecko ale on nie…. Twierdzi, że jest za młody, nie jest gotowy, że potrzebuje więcej czasu. O ile mówi, że dzieci kiedyś chce mieć to ślub kategorycznie jest na nie. On jest takim typem wiecznego chłopca ale myślałam, że w pewnym wieku nawet taki facet zaczyna myśleć poważniej o życiu. Nawet jeśli w przyszłym roku postaralibyśmy się o dziecko to zostalibyśmy rodzicami mając 28 i 30 lat. Czy to jest aż tak wcześnie? Może to ja zbyt wcześnie mam potrzebę, żeby zostać matką?

Wczoraj nie wytrzymałam i powiedziałam mu, że musi wybrać co jest dla niego ważniejsze. Albo wybiera mnie i myślimy razem poważniej o życiu albo wybiera jego beztroskie życie ale już bez mnie. Powiedział, że niestety ale wolałby się rozstać niż tak wcześnie zostać ojcem.

Dziewczyny potrzebuję rady, czy Wy zostałybyście w związku z takim facetem? Czy lepiej odejść i szukać bardziej dojrzałego mężczyzny? Tyle się słyszy o facetach 30 – 40 letnich, którzy migają się od zobowiązań więc nie wiem czy on kiedykolwiek dorośnie. A może to ja przesadzam? 

Potrzebuję rady innych, bo jestem w rozsypce. Raz chcę pakować rzeczy a za chwilę pragnę powiedzieć mu, że chcę z nim zostać.

To bardzo proste i oczywiste - chłopak nie chce być z Tobą na wieki wieków co zresztą kilkukrotnie potwierdził mówiąc "jak ci nie odpowiada to droga wolna". 

Niestety nie tak łatwo jest znaleźć na szybko i w desperacji dobrego oraz chętnego kandydatka na męża i ojca... Co nie zmienia faktu, że skoro macie inne oczekiwania (dla mnie nie jest to nawet kwestia dojrzałości), to z tej mąki chleba nie będzie i nie ma powodu trwać w obecnym związku.

green_apple napisał(a):

ateistka napisał(a):

green_apple napisał(a):

.Czy to jest możliwe, że i on będzie powielał takie schematy? 
Nie, nie bedzie powielal schematow, ale jego "idealna" rodzina jest niepelna, nieszczesliwa itd. ( to znaczy wzor rodziny, ) Wiec potrzebny psycholog, aby to z nim przerobil ( zmienil wzorce rodziny) iprzy twojej pomocy wszystko sie da. Bez psychologa nie wierze, ze mozna go przeprogramowac, awet jezeli bedziesz go bombardowala znajomymi, ktrzy maja dzieci i sa szczesliwi, ogladala z nim tylko filmy, w ktorej jest pelna rodzina itd. - bo moze mu to nic nie mowic. Lepiej jak go przeprogramije profesjonalista ( dobre wyniki daje specjalista od Analizy Transakcyjnej, ale zwykly psycholog czy psychoterapeuta tez da rade-)Jego wzorem ojca jest ojciec zmarly, wiec jak tu chciec byc ojcem? Nie mowie, ze tak jest zawsze, ale z t ego co piszesz tak sie wlasnie stalo - bo twoj facet podkresla, ze on chce zyc. Po prostu zyc. jak bedzie mial dziecko, to bedzie musial umzrec. taki jest jego "program"
Tylko on uważa, że on nie ma problemu. Próbowałam z nim o tym rozmawiać, niestety przyjmuje to jako atak i mówi, że mam się odczepić od jego rodziny, bo to ich sprawa jak się im ułożyło. Tylko, że ja rozmawiałam z jego rodzeństwem i dziewczyną brata i to nie jest tak, że im odpowiada taki stan rzeczy, oni chcieliby być szczęśliwi. On jest bardzo uparty a tego typu rozmowy traktuj jako atak. W takich momentach słyszę, że on mnie nie trzyma na siłę, że jak mi coś w nim nie odpowiada to mogę odejść. Nie sądzę, że zgodziłby się na psychologa. 

Skoro nie zgodzi się na psychologa i mówi do cienie takie rzeczy to nie wygląda mi to na miłość z jego strony. Na prawdziwą miłość masz jeszcze czas i na rodzenie dzieci też. Zastanów się czy masz czas na czekanie na kogoś kto deklaruje że nie będę ślubu a dzieci nie teraz. To nie jest miłość bo miłość to między innymi sztuka kompromisu. 

Pasek wagi

 "Powiedział, że niestety ale wolałby się rozstać niż tak wcześnie zostać ojcem. SZCZERZE  powiedzial co mu siedzi w duszy. Mogl Cie jeszcze d£££££ugo zwodzic, ze cos tam bedzie, zeby zatrzymac Cie przy sobie. Docen to!

 Wasze oczekiwania kompletnie sie rozmijaja wiec  czas podziekowac za wspolnie spedzony czas i odejsc, w poszukiwaniu kogos  kto bardziej odpowiada Twoim oczekiwaniom. Powodzenia

Pasek wagi

rozumiem i Twojego chłopaka i Ciebie. Ja poznałam mojego jak miałam 20 lat i po roku już chciałam ślub a po dwóch dziecko. On nie był gotowy... najpierw naciskałam a później całkowicie odpuściłam oba tematy. W rezultacie po 4 latach związku zdecydowaliśmy się na dziecko , po 7 na ślub.  On wyszedł z inicjatywa . I to było najlepsze rozwiązanie,  bo nie czułam że robi cokolwiek na siłę.  I kluczowe w tym jest to, że ja wiedziałam że warto czekać.  Bo kocham go nad życie.  Przez myśl by mi nie przeszło że trace z nim czas itd. Dodam że on jest 10 lat starszy, więc na dziecko zdecydował się mając 34 lata a na ślub 37. Mężczyźni dojrzewają później. .. mam wrażenie że w tych czasach ekstremalnie późno.  Rozumiem,  że Ty już chcesz stabilizacji, chcesz mieć normalna rodzinę i masz do tego pełne prawo. Sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy wolisz czekać przy nim , czy rozstać się,  szukać kogoś nowego kto niekoniecznie też będzie gotowy na takie zobowiązania.  

Pasek wagi

poczytaj co to ZŁODZIEJ PLODNOSCI

Jakby mi facet powiedzial ze wolalby sie rozstac niz miec ze mna dziecko nie chcialabym go znac

Piszesz "On jest takim typem wiecznego chłopca ale myślałam, że w pewnym wieku nawet taki facet zaczyna myśleć poważniej o życiu". Twój błąd, miałaś nadzieję, że się zmieni, może się nie dogadaliście. On jeszcze nie chce się zmieniać i popieram jego zdanie, lepiej już się rozstać, skoro wam nie po drodze, a Ty chcesz teraz już i nie chcesz czekać.

Pasek wagi

gdyby cie kochał - wybrał by ciebie a nie wolnosc, a tak pozwala ci odejsc, odeszabym od kogos kto tak latwo ze mnie rezygnuje

Moim zdaniem rozminęliście się z Waszymi oczekiwaniami. Być może on by był tak samo nieszczęśliwy z dzieckiem, co Ty bez dziecka. Oczywiście, jest szansa, że on kiedyś zmieni zdanie, ale może też być tak, że się nie doczekasz, zresztą już teraz chłopak się określił jasno i zaskakująco szczerze - dziecka nie chce. Jestem przeciwna akcjom w stylu "musisz go przycisnąć", oczywiście trzeba rozmawiać, ale jeśli zależy Ci na czasie, to zaczęłabym też brać pod uwagę wariant z rozstaniem - jeśli macie tak różne priorytety, to całkiem możliwe, że nie uda Wam się dogadać.

Masz 26 lat, tracisz życie na kogoś z kim nigdy nie będziesz szczęśliwa. Zawsze mu ulegasz, 'bo on ma taki charakter'. Niestety jemu mniej zależy na Tobie i dlatego to on dyktuje warunki. Trzeba się przemóc i odejść. Znajdziesz kogoś kto doceni Ciebie i wspólnie będziecie realizować plany przyszłości. Tego Ci życzę. 

Jak facet mówi, że woli się rozstać niż stworzyć z Tobą rodzinę to to naprawdę sensu nie ma. Ile masz czekać, aż się określi i podejmie jakąś decyzję? Życie przelatuje Ci przez palce...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.