- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 kwietnia 2016, 11:01
Mam 26 lat, mój partner 28 a od 1,5 roku mieszkamy razem. Różnie przez ten czas u nas było ale wiemy, że chcemy być ze sobą. On jest trochę dziecinny, ciągle żartuje a kiedy próbuję porozmawiać z nim poważnie to twierdzi, że znowu go męczę „rozmowami o życiu” Niestety największym problemem, który nie daje mi spać jest jego podejście do przyszłości, tj. ślubu i dzieci. Ja zaczynam o tym myśleć, chciałabym w przyszłym roku rozpocząć starania o dziecko ale on nie…. Twierdzi, że jest za młody, nie jest gotowy, że potrzebuje więcej czasu. O ile mówi, że dzieci kiedyś chce mieć to ślub kategorycznie jest na nie. On jest takim typem wiecznego chłopca ale myślałam, że w pewnym wieku nawet taki facet zaczyna myśleć poważniej o życiu. Nawet jeśli w przyszłym roku postaralibyśmy się o dziecko to zostalibyśmy rodzicami mając 28 i 30 lat. Czy to jest aż tak wcześnie? Może to ja zbyt wcześnie mam potrzebę, żeby zostać matką?
Wczoraj nie wytrzymałam i powiedziałam mu, że musi wybrać co jest dla niego ważniejsze. Albo wybiera mnie i myślimy razem poważniej o życiu albo wybiera jego beztroskie życie ale już bez mnie. Powiedział, że niestety ale wolałby się rozstać niż tak wcześnie zostać ojcem.
Dziewczyny potrzebuję rady, czy Wy zostałybyście w związku z takim facetem? Czy lepiej odejść i szukać bardziej dojrzałego mężczyzny? Tyle się słyszy o facetach 30 – 40 letnich, którzy migają się od zobowiązań więc nie wiem czy on kiedykolwiek dorośnie. A może to ja przesadzam?
Potrzebuję rady innych, bo jestem w rozsypce. Raz chcę pakować rzeczy a za chwilę pragnę powiedzieć mu, że chcę z nim zostać.
19 kwietnia 2016, 14:21
To bardzo proste i oczywiste - chłopak nie chce być z Tobą na wieki wieków co zresztą kilkukrotnie potwierdził mówiąc "jak ci nie odpowiada to droga wolna".
Niestety nie tak łatwo jest znaleźć na szybko i w desperacji dobrego oraz chętnego kandydatka na męża i ojca... Co nie zmienia faktu, że skoro macie inne oczekiwania (dla mnie nie jest to nawet kwestia dojrzałości), to z tej mąki chleba nie będzie i nie ma powodu trwać w obecnym związku.
19 kwietnia 2016, 17:28
Tylko on uważa, że on nie ma problemu. Próbowałam z nim o tym rozmawiać, niestety przyjmuje to jako atak i mówi, że mam się odczepić od jego rodziny, bo to ich sprawa jak się im ułożyło. Tylko, że ja rozmawiałam z jego rodzeństwem i dziewczyną brata i to nie jest tak, że im odpowiada taki stan rzeczy, oni chcieliby być szczęśliwi. On jest bardzo uparty a tego typu rozmowy traktuj jako atak. W takich momentach słyszę, że on mnie nie trzyma na siłę, że jak mi coś w nim nie odpowiada to mogę odejść. Nie sądzę, że zgodziłby się na psychologa.Nie, nie bedzie powielal schematow, ale jego "idealna" rodzina jest niepelna, nieszczesliwa itd. ( to znaczy wzor rodziny, ) Wiec potrzebny psycholog, aby to z nim przerobil ( zmienil wzorce rodziny) iprzy twojej pomocy wszystko sie da. Bez psychologa nie wierze, ze mozna go przeprogramowac, awet jezeli bedziesz go bombardowala znajomymi, ktrzy maja dzieci i sa szczesliwi, ogladala z nim tylko filmy, w ktorej jest pelna rodzina itd. - bo moze mu to nic nie mowic. Lepiej jak go przeprogramije profesjonalista ( dobre wyniki daje specjalista od Analizy Transakcyjnej, ale zwykly psycholog czy psychoterapeuta tez da rade-)Jego wzorem ojca jest ojciec zmarly, wiec jak tu chciec byc ojcem? Nie mowie, ze tak jest zawsze, ale z t ego co piszesz tak sie wlasnie stalo - bo twoj facet podkresla, ze on chce zyc. Po prostu zyc. jak bedzie mial dziecko, to bedzie musial umzrec. taki jest jego "program".Czy to jest możliwe, że i on będzie powielał takie schematy?
Skoro nie zgodzi się na psychologa i mówi do cienie takie rzeczy to nie wygląda mi to na miłość z jego strony. Na prawdziwą miłość masz jeszcze czas i na rodzenie dzieci też. Zastanów się czy masz czas na czekanie na kogoś kto deklaruje że nie będę ślubu a dzieci nie teraz. To nie jest miłość bo miłość to między innymi sztuka kompromisu.
19 kwietnia 2016, 17:42
"Powiedział, że niestety ale wolałby się rozstać niż tak wcześnie zostać ojcem. SZCZERZE powiedzial co mu siedzi w duszy. Mogl Cie jeszcze d£££££ugo zwodzic, ze cos tam bedzie, zeby zatrzymac Cie przy sobie. Docen to!
Wasze oczekiwania kompletnie sie rozmijaja wiec czas podziekowac za wspolnie spedzony czas i odejsc, w poszukiwaniu kogos kto bardziej odpowiada Twoim oczekiwaniom. Powodzenia
19 kwietnia 2016, 20:41
rozumiem i Twojego chłopaka i Ciebie. Ja poznałam mojego jak miałam 20 lat i po roku już chciałam ślub a po dwóch dziecko. On nie był gotowy... najpierw naciskałam a później całkowicie odpuściłam oba tematy. W rezultacie po 4 latach związku zdecydowaliśmy się na dziecko , po 7 na ślub. On wyszedł z inicjatywa . I to było najlepsze rozwiązanie, bo nie czułam że robi cokolwiek na siłę. I kluczowe w tym jest to, że ja wiedziałam że warto czekać. Bo kocham go nad życie. Przez myśl by mi nie przeszło że trace z nim czas itd. Dodam że on jest 10 lat starszy, więc na dziecko zdecydował się mając 34 lata a na ślub 37. Mężczyźni dojrzewają później. .. mam wrażenie że w tych czasach ekstremalnie późno. Rozumiem, że Ty już chcesz stabilizacji, chcesz mieć normalna rodzinę i masz do tego pełne prawo. Sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy wolisz czekać przy nim , czy rozstać się, szukać kogoś nowego kto niekoniecznie też będzie gotowy na takie zobowiązania.
19 kwietnia 2016, 21:31
Jakby mi facet powiedzial ze wolalby sie rozstac niz miec ze mna dziecko nie chcialabym go znac
19 kwietnia 2016, 21:45
Piszesz "On jest takim typem wiecznego chłopca ale myślałam, że w pewnym wieku nawet taki facet zaczyna myśleć poważniej o życiu". Twój błąd, miałaś nadzieję, że się zmieni, może się nie dogadaliście. On jeszcze nie chce się zmieniać i popieram jego zdanie, lepiej już się rozstać, skoro wam nie po drodze, a Ty chcesz teraz już i nie chcesz czekać.
19 kwietnia 2016, 22:01
gdyby cie kochał - wybrał by ciebie a nie wolnosc, a tak pozwala ci odejsc, odeszabym od kogos kto tak latwo ze mnie rezygnuje
19 kwietnia 2016, 22:35
Moim zdaniem rozminęliście się z Waszymi oczekiwaniami. Być może on by był tak samo nieszczęśliwy z dzieckiem, co Ty bez dziecka. Oczywiście, jest szansa, że on kiedyś zmieni zdanie, ale może też być tak, że się nie doczekasz, zresztą już teraz chłopak się określił jasno i zaskakująco szczerze - dziecka nie chce. Jestem przeciwna akcjom w stylu "musisz go przycisnąć", oczywiście trzeba rozmawiać, ale jeśli zależy Ci na czasie, to zaczęłabym też brać pod uwagę wariant z rozstaniem - jeśli macie tak różne priorytety, to całkiem możliwe, że nie uda Wam się dogadać.
19 kwietnia 2016, 22:56
Masz 26 lat, tracisz życie na kogoś z kim nigdy nie będziesz szczęśliwa. Zawsze mu ulegasz, 'bo on ma taki charakter'. Niestety jemu mniej zależy na Tobie i dlatego to on dyktuje warunki. Trzeba się przemóc i odejść. Znajdziesz kogoś kto doceni Ciebie i wspólnie będziecie realizować plany przyszłości. Tego Ci życzę.
Jak facet mówi, że woli się rozstać niż stworzyć z Tobą rodzinę to to naprawdę sensu nie ma. Ile masz czekać, aż się określi i podejmie jakąś decyzję? Życie przelatuje Ci przez palce...