- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 kwietnia 2016, 21:34
ja poznałam swojego chłopaka na badoo i też nie tak szybko, wcześniej pisali do mnie jacyś nieogarnięci, mający dziewczyny albo na numerek. Potrzeba czasu, żeby poznać kogoś wartościowego :) a uwierz też się bałam, że będę zawsze sama. Powodzenia :)
14 kwietnia 2016, 22:33
Z czekaniem nie jestem pewna. Czekam piąty rok.Chyba też założę sobie konto. Może takie czasy, że w realnym świecie ludzie się omijają...
15 kwietnia 2016, 00:00
Ja niestety mam podobnie a może jeszcze gorzej. Mam 31 lat, pracuje dużo ( w korporacji, także jestem korpoludkiem), jestem dość silną kobietą a część facetów takich kobiet się po prostu boi. Z poznaniem kogoś w realu już nie jest tak łatwo w tym wieku.... Praca - większość zajętych. Chodzę na kurs niemieckiego - jedyny wolny facet ma 20 lat. Studia podyplomowe na które uczęszczam - też wszyscy z obrączkami ( a to moje piąte studia podyplomowe i jakoś nikogo nie poznałam ) Siłownia - też nie tak lekko , bo trudno wypytywać kto zajęty a kto nie, poza tym na tle tych szczupłych dziewczyn mam mega kompleksy. Zresztą ja głównie chodzę na zajęcia, co prawda ja akurat dużo chodzę na TRX i Indoor Cykling a tam jeszcze chodzą jacyś faceci w przeciwieństwie np. do Tabaty ale i tak nikogo tam nie poznałam. Chyba pozostaje net - co prawda próbowałam już kilkakrotnie , na niejedną randkę się udałam ale jakoś nigdy nic z tego głębszego nie wyniknęło.
Edytowany przez iwi221 15 kwietnia 2016, 06:24
15 kwietnia 2016, 02:21
Jezeli zauwazylas u siebie mechanizm powtarzajacych sie sytuacji typu, ze poznajesz samych mezczyzn z jednej kategorii i w dodatku niezbyt atrakcyjnej kategorii - to nie ma co sie obrazac na caly rod meski, ale najlepiej zlapac kilka seansow u psychologa aby zmienic u siebie proces sabotazowy. Dasz rade!
Edytowany przez 5efb75367d05823fac09f20f9e63588b 15 kwietnia 2016, 02:24
15 kwietnia 2016, 07:17
ateistka ma rację :)
a co do radnek "z neta"- nie wiem, ilu przerobiłam, zanim się trafił sensowny facet ;)
15 kwietnia 2016, 09:40
nie nakręcaj się tak, odpuść sobie trochę, znajoma mojej mamy znalazła męża przed 40, więc nie ma się co załamywać, na każdego przyjdzie pora :)
15 kwietnia 2016, 10:12
nie wiem po co ci ktoś. Jak byłam sama byłam WOLNA i mogłam robić co chciałam kiedy chciałam wydawać pieniądze na co chciałam. A w związku jest jak w wiezieniu z wszystkiego musisz się tłumaczyć, " nie masz na co kasę wydawac", krytyka i bagatelizownie problemów. W związku czuje się jak śmieć. Korzystaj z życia i najlepiej rób tak jak faceci czyli chodź bardzo randki ale tylko żeby spędzić miło czas ale broń boże nie wchodz w stała relacje.
15 kwietnia 2016, 11:43
Moja przyjaciolka wyszla za maz w wieku 32 lat, poznala meza (36l) na portalu randkowym dla katolikow, nie mam pojecia jak sie toto nazywa. Druga, 34l brala slub z facetem poznanym na rekolekcjach... Ja swojego poznalam w wieku 28 lat w pracy, a ex meza poznalam na forum... jakos tak nam sie fajnie gadalo ze ostanowilismy sie spotkac i jakos poszlo... Po rozwodzie bylam sama/w przelotnych romansach (nie nazwlalbym tego zwiazkami) przez dobre 4-5 lat zanim sie zwiazalam z moim Polowkiem. Jednego, calkiem fajnego faceta poznalam na portalu z opowiadaniami gdzie oboje publikowalismy. Nie wyszlo przez odleglosc.
Da sie poznac kogos w okolicach 30, czy 40.
nie wiem po co ci ktoś. Jak byłam sama byłam WOLNA i mogłam robić co chciałam kiedy chciałam wydawać pieniądze na co chciałam. A w związku jest jak w wiezieniu z wszystkiego musisz się tłumaczyć, " nie masz na co kasę wydawac", krytyka i bagatelizownie problemów. W związku czuje się jak śmieć. Korzystaj z życia i najlepiej rób tak jak faceci czyli chodź bardzo randki ale tylko żeby spędzić miło czas ale broń boże nie wchodz w stała relacje.
wspolczuje zwiazku w takim razie. Ja tam swoje zarobione pieniadze wydaje na to co mi sie podoba i zniczego sie nie musze tlumaczyc, mamy kase wspolna, mamy kase wlasna, wspolna jest na rachunki/wydatki domowe, wlasna jest wlasna i ja sie go nie czepiam ze sobie kupuje 7 zegarek a on sie mnie nie czepia ze kupuje 12 sukienke.
15 kwietnia 2016, 18:05
I taka jest różnica między facetem a kobietą. Facet w wieku 40 lat sobie znajdzie bez problemu laskę 20 ... paro letnią a kobieta z wiekiem ma coraz gorzej. Niestety. Chyba jednak nikt nie da Ci tu recepty na poznanie kogoś sensownego. Jeżeli mogę coś zaproponować to może jakieś nowo grono znajomych by kogoś poznać np. kurs językowy, siłownia, studia, grupa biegaczy, czytelników itd. ? :)
w dzisiejszych czasach , ładna zadbana 40 latka z pieniążkami u boku również bez problemu znajdzie 25 latka.
15 kwietnia 2016, 18:14
Wszyscy piszą tak jak piszą i maja rację ale ja powiem tak: Masz racje jest opcja,ze nie zwiążesz się z kimś na dłużej nie będzie .ślubu,dzieci na pewno tez znasz takie osoby,które nikogo nie mają a żyją.Nikt nie powiedział,że wszyscy muszą mieć rodzinę nawet jeżeli by chcieli :(