Temat: Instagramowa pieknosc a ja i moj facet. cz 2

W poprzednim poscie pisalam o tym ze podejrzewam swojego faceta o zdrade z kolezanka z ktora pracuje. Jako, iz nikt tam nie zaglada a ja mam metlik w glowie przekopiowalam to tu...

Bylam na kreglach, i wynioslam pewne wnioski ale potrzebuje kilku rad

W poniedzialek rano wyprawdzilam sie z naszego mieszkania. Stwierdzilam, ze mieszkanie razem w takiej sytuacji tylko uwłaszcza mojej dumie dlatego spakowalam sie i napisalam mu tylko ze musze to przemyslec. Bylam ciekawa czy wlasnie tego chcial czy moze bedzie do mnie pisal i ku mojemu zdziwieniu pisal do mnie bardzo duzo. Nawet potrafil sie pytac o glupoty gdzie cos jest w naszym mieszkaniu zebym tylko mu odpisala. Najbardziej balam sie chyba wieczorow gdzie np nie pisal nic. Balam sie, ze moze jest u niego, no ale dni lecialy az do czwartku gdzie zadzwonil do mnie zeby sie spytac czy z nim pojade. Wiem, ze wiele z was pisalo mi zebym nie jechala ale bardzo chcialam to zrobic, wyciagnac wnioski, i co najwazniejsze stanac twarza twarz z nia, i po prostu wybadac grunt, moze nieco sadystycznie ale czulam taka potrzebe. Wiec powiedzialam mu ze okej, dobra pojade. W piatek odwalona spotkalam sie z nim wczesniej i pojechalismy tam razem. Od razu poznalam kilku kolegow z pracy chlopaka no i ją, rowniez odwalona ale grzeczniutko sie ze mna wita i obydwoje siedlismy tak ze byla naprzeciwko. Widze jak patrzy sie to na mnie, to na niego, widze ze gdy zatrzymuje na nim dluzej wzrok on proboje uciekac swoim, wiec ewidentnie jest/bylo cos na rzeczy. No i oczywiscie na rece ma bransoletke. Bylam nieco psychicznie obolala ale twierdzilam, ze nie bede  siedziec smutna z tego powodu. Wiec pije piwo, gadamy a ja zabawiam kolegow z pracy chlopaka ona malo co sie odzywa tak samo jak on. Zaczynamy grac wiec super atmosfera tylko ona siedzi przy stoliku patrzac na to jak gramy i tylko podchodzi do nas jak jest jej kolej na rzut. Po paru piwach tylko ja i chlopak gramy dalej rywalizujac o pierwsze miejsce i sie wygłupiamy, powiedział mi, ze to przypomina mu nasze poczatki ( spotkalismy sie na studiach w barze studenckim gdzie chlopak uczyl mnie jak grac w billard a pare spotkan pozniej rywalizowalismy ze soba ) Slyszalam jak kilka razy brzeczal mu telefon tak jakby pisala mu wiadomosci albo cos jednak ich nie odczytywal. Po czym po chwili ona oznajmiła, ze juz musi wracac wiec pożegnaliśmy sie z nia a po godzinie wszyscy sie zebraliśmy do domu. Chlopak zaproponowal, ze mnie odwiezie wiec zgodzilam sie. No i tu odezwala sie we mnie ciekawosc i powiedzialam mu ze potrzebuje waznych dokumentow na weekend i musze je zabrac z domu ( oczywiście ze ich nie potrzebowalam chcialam tylko zobaczyc czy znajde gdzies jej rzeczy i w jakim stanie jest mieszkanie) wiec dojezdzamy,wchodze do domu, porzadek jako taki, wchodze do sypialni, balam sie strasznie ze moze zobacze ze ktos z nim spal ale nie ma nic podejrzanego, ogolnie w calym domu nie widzialam nic takiego ale wchodze do lazienki bo jakby mialobyc cos jej tjako kobieta rozpoznalabym ze byla tu inna kobieta, ale nie zauwazylam nic wiec juz nieco z lzejszym sercem wzielam jakies tam niby dokumenty i pare rzeczy. No i chlopak zaczac sie pytac czy zamierzam caly czas tak mieszkac osobno, ze za mna teskni, ze smutno mu w tym domu jak mnie nie ma i i takie inne pierdoly. Ja nieco wkurzona mowie " tak bo pewnie nie wiesz czy masz czekac na mnie czy moze ona ma sie juz wprawdzic" on sie nieco wkurzyl i mowii, ze gdyby mu niezalezalo to by mnie nie zabral tam. Ja no no oczywiscie, mowie, ze musze isc, chce dzownic po taksowke on sie uparl ze mnie odwiezie wiec nieco podpita mu ulegam no i jedziemy w wzglednej ciszy no i gdy dojezdzamy on mnie zatrzymuje i mowi, ze zapomnial mi powoedziec ze pieknie wyglądam, przyciagnal mnie do siebie i mnie pocałował, na co wstyd mi sie przyznać się zgodziłam ( pewnie dlatego ze bylam pijana, teraz wydaje mi sie to takie przewidywalne i okropne, gdybym nie byla podpita pewnie bym go wysmiala)  wysiadlam tylko i nie odwracajac sie poszlam. 

 Mialam ciezka noc by sobie to wszystko poukladac ale doszlam do kilku wnioskow. Po pierwsze, ona wydaje sie inna niz na instagramie, nie pod wzgledem wygladu a raczej zachowania. I dowiedziałam sie ze jest młodsza od mojego faceta i mniej doswiadczona w branzy wiec tu nasuwa mi sie drugi wniosek, bardzo mozliwe, ze jej nie chodzi o  zwiazek, chce zbierac doswiadczenia, zalezy jej na romansie w pracy, takim w ogole nic nie znaczącym dla niej bo dla mnie oczywiście znaczącym wiele. Po drugie pomyślałam sobie, ze na pewno ja ostrzegł ze bedzie ze mna, z tego co widziałam miedzy nimi na pewno coś było, po tym jak się patrzyła na mnie, na niego, tak dalej. 

A tutaj jest najgorsza rzecz czyli nawet jeżeli zdecyduje się do niego wrócić to skad mam wiedziec czy serio nic miedzy nimi nie bedzie ? Przeciez oni razem pracuja, nie zmusze swojego faceta by zmienil prace przez nia tak samo jak nie zmusze jej i to jest chyba najgorsze i pod tym względem nie wiem co mam zrobic. Z jednej strony wydaje mi sie, ze mu na mnie zależy a z drugiej życie ze swiadomoscia, ze w pracy jest inna kobieta będzie mnie męczyć codziennie.

i moje trzecia mysl to to ze moze, zaplanowali to, ze okej zabierze mnie, spropbje mnie znow uwiesci uspokoic a w pracy nadal beda prowadzili ten swoj romans. Sama nie wiem co mam myslec.

Pasek wagi

Wspolczuje. To taka tragedia grecka, w ktorej nie ma idealnego wyjscia dla zadnej ze stron. gdyz nie  jest wyjsciem rzucac faceta, ktory byc moze nie jest do konca winny (ale byc moze jest i byc moze "do konca")... poza tym masz dowody zebrane przez przypadek. I tutaj widze wlasnie najgorsze... ze trzeba bedzie go sprawdzac, bo sam sie nie przyzna i o niczym nie powie....Dla mniejednak  byloby wszystko do przelkneicia - gdyby nie ta cholerna bransoleta. Moze zwykla, skromna bransoleta moglaby byc na sile wspomnieniem z dobrze zrobionego wspolnego projektu w pracy, ale droga bransoleta, ktora dziewczyna stale nosi pachnie jednak bardzo brzydko. 

Moze przelknelabym nawet bransolete, ale jedynie pod warunkiem, ze odbierze od dziewczyny te wstretna bransolete i ze wspolnie umowmy sie, ze sam bedzie informowal  o "dziwnych" sytuacjach. Nie wyobrazam sobie zycia z partnerem, ktorego podejrzewalabym stale, a juz zupelnie nie wyobrazam sobei wspolnego zycia gdybym wiedziala o zdradzie i udawalabym, ze wierze, gdy facet sie wypiera.

Ja bym odeszła, nie zniosłabym tego, że się ślinił/ślini na widok innej i jeszcze jej bransoletkę dał :O i nie wiadomo, czy do czegoś nie doszło... może doszło lecz się nią rozczarował i poza ciałem nic do zaoferowania nie miała... Musisz się zastanowić czy on jest dla ciebie aż tak ważny? Tyle facetów napewno jest, którzy by byli szczęśliwi u twego boku, szkoda marnować czas, zaraz się pojawi kolejna i znów będziesz się martwić? Teraz się rozgląda to co dopiero jak ci zmarszczek przybędzie. 

Moim zdaniem, powinnaś przede wszystkim najpierw z nim szczerze porozmawiać, niech Ci wszystko dokładnie wytłumaczy, co go z nią łączyło i o co chodziło z tą bransoletką, bo ewidentnie nie powiedział Ci całej prawdy.

A poruszałaś z nim temat tej bransoletki? 

trochę ta historia naciągana, ale jednak jeżeli jest prawdą, to... jak kuba bogu, tak bóg kubie. odpłać mu się pięknym za nadobne. zachowuj się indentyko jak on, tylko wtedy będzie okazja, żeby się nauczył i żeby Cię już tak nie potraktował. facetom trzeba pokazać, gdzie jest ich miejsce, bo jak nie to wejdą na głowę. czyli: daj mu szansę, ale nie licz na zbyt wiele i zawsze miej opcje. nie pozwól mu poczuć, że ma Cię w garści i że już zawsze dla niego będziesz, nawet jeżeli zainteresuje się inną kobietą. niech wie, że jeżeli coś będzie nie tak z jego strony, to nie boisz się odejść i ułożyć sobie życie z kimś innym.

też mnie ciekawi czy wyjaśnił Ci sprawe tej bransoletki . To jest bardzo istotne. Ja bym chyba dała szanse ale po szczerej rozmowie. Wydaje mi sie ze to ona moze być w nim zabujana. On mogł sie zauroczyć  tamtą przez chwile  ale raczej zależy mu wlasnie na Tobie. Musicie porozmawiać. Zycze powodzenia

Pasek wagi

wydaje mi sie,  że nic nie bylo powaznego. mimo wszystko. tylko flirt. na pewno zadnego jej wprowadzania itp w planach nie mial (troche przegielas). To ze ona sie patrzyla i on byl nerwowy to nie musialo nic zlego znaczyc - ewidentnie z nia wczesniej flirtowal (ta bransoletka..) ale moze po prostu powiedzial jej ze juz koniec znajomosci i sie ogarnal? ja bym go chyba jednak nie skreslala, a moze powiedz mu wprost o swoich watpliwosciach (i zapytaj o te smsy). zobacz jak bedzie to tlumaczyl, co mowil

Pasek wagi

Rozstalabym sie z nim definitywnie.

Powiedz mu o prezencie, który jej dał i po reakcji będziesz wiedziała czy go zostawić. Nie daje sie takich prezentów nowym koleżankom z pracy. 

Pasek wagi

Pewnie wiele z Was by się ze mną nie zgodziło, ale

o ile trudno byłoby mi się pogodzić z sytuacją, w której mój ukochany kręci z jakąś swoją współpracownicą i daje jej bransoletki (mianowicie nie widzę możliwości, żeby ten związek był jeszcze kiedykolwiek zdrowy, bo nie o taką miłość mi chodzi), to jeśli jakimś cudem chciałabym dawać temu drugą szansę, obowiązkowe wręcz powinno być, że oni się więcej nie kontaktują. I to w trybie 'domyśl się'. Określiłabym to słowami: 'Kręciłeś waćpan z modelką z Instagrama, albowiem bardzo Ci się spodobała, przyznałeś, że byłeś durny i nie wiesz teraz, co właściwie w niej widziałeś- okej. Nic do niej tak naprawdę nie czujesz -okej. Ale w tym momencie powinieneś poczynić wizualizację faktu, że ta niby najważniejsza kobieta Twego życia cholernie cierpi, kiedy wychodzisz codziennie do pracy. Więc zmieniasz ową pracę czym prędzej na cokolwiek.  Kariera jest ważna, za coś trzeba żyć, tam masz dobrą pensję, miejsce parkingowe, talony na coś tam czy karnet na siłownię- nieważne. Nawaliłeś, więc musisz wskazać priorytet.'

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.