Temat: Facet nie płaci czynszu :(

Założyłam to konto żeby się wypowiedzieć na ten temat... Jestem od 4 miesięcy z facetem, ma 30 lat, mieszkamy za granicą i zarabia tutaj ponad 2000 euro na miesiąc. Ja mam 20 lat i zarabiam tylko 800-1000 euro na miesiąc. On ma kilka nałogów bo pali papierosy, trawke i ma problemy z alkoholem.... Często zamawia jedzenie na wynos. 

Tydzień temu wprowadził się do mnie gdzie place 550 euro na miesiąc za mieszkanie ale do tej pory nie zapytał się czy dołożyć się do czynszu i dwa razy pożyczył już ode mnie pieniędzy bo mówi że nie ma... 

Przyjdą jeszcze rachunki za gaz i prąd i nie wiem jak mu powiedzieć żeby się dołożył i płacił za połowę czynszu i żeby nie wyjść na materialistke. Narazie nie ma swojego auta i dojeżdża codziennie po 30km do pracy moim autem i paliwo ja tantkuje bo on nie ma kasy.

Ja mam pieniądze odłożone i nie chce ich marnować na niego bo ciężko je zarabialam przez ostatnie dwa lata pracując za mniej niż najniższa krajowa... 

Może mu zależy tylko na pieniądzach??? Albo faktycznie przez nałogi ciężko mu coś odłożyć 

niech sie ogarnie. wprowadził sie do Ciebie, zeby zyc za darmoszke, wiecej kasy na trawke zostanie. Lepiej znajdz sobie kogos lepszego, skoro po 4 mcach juz masz takie problemy.

On jest pasożytem, a ty dajesz się wykorzystywać. Nie wyjdziesz na materialistkę, jeśli mu powiesz, że ma płacić za swoje życie, czyli dokładać się do czynszu i rachunków. Jeśli tego nie zrobi, wystaw mu po prostu torby za drzwi i kopnij w tyłek.

Pasek wagi

wez go olej. co za świr za przeproszeniem. Albo nie tankuj samochodu, kupuj jedzenie tylko dla siebie, kosmetyki itd. bo bez przesady. nie wydawaj na niego zaoszczedzonych pieniedzy. Auta bym mu nie dała. autobusik, kolejka coś na pewno jezdzi. 

Pasek wagi

Dziwi mnie, że nie rozmawialiście o tym przed zamieszkaniem. Powiedz mu, że ma dokładać połowę. Do nie materializm a racjonalizm. Jeśli się nie zgodzi i będzie wymyślał to dla mnie oczywistym jest, że Cię tylko wykorzystuje. Dwójka dorosłych ludzi, ale te, które zarabia mniej, ma utrzymywać tego które zarabia więcej tylko dlatego, że są w związku. Dziwczyno, o pieniądzach się rozmawia. Piszesz "Przyjdą jeszcze rachunki za gaz i prąd i nie wiem jak mu powiedzieć żeby się dołożył i płacił za połowę czynszu i żeby nie wyjść na materialistkę". Normalnie mu powiedz "daj mi tyle i tyle, bo musze zapłacić za czynsz i tyle i tyle za opłaty". Ja nie rozumiem w ogóle problemu

Tylko, że on cały czas mówi że jesteśmy MY i że wszystkie decyzję podejmiemy razem bo nie ma ja i ty tylko jesteśmy MY i może dla niego moje pieniądze są też automatycznie jego? Zanim się wprowadził to 3-5 razy w tygodniu jeździłam po niego i przywozilam go do mnie na A potem odwozilam i ani razu nie zapytał czy dołożyć się na paliwo.

Często chwali się że dostał podwyżkę w pracy itp a ja mu próbuje dać do zrozumienia że zarabiam ponad połowę mniej niż on...

a dlaczego Ty mieszkasz z tym dziwnym facetem? po co on sie do Ciebie wprowadzil?

no niezle sie ustawil,za swoje sie nazre ,popali,popije a za Twoje zyje.Podlicz ile kosztuje utrzymanie jego i jak dostanie wyplate na poczatek ma oplaic zycie,bo Ciebie nie stac na utrzymanie dwoch osob.Resze niech przepali i przepije,no i co za przyszlosc z takim facetem? 

Pasek wagi

Maja.2009m napisał(a):

Tylko, że on cały czas mówi że jesteśmy MY i że wszystkie decyzję podejmiemy razem bo nie ma ja i ty tylko jesteśmy MY i może dla niego moje pieniądze są też automatycznie jego? Zanim się wprowadził to 3-5 razy w tygodniu jeździłam po niego i przywozilam go do mnie na A potem odwozilam i ani razu nie zapytał czy dołożyć się na paliwo.Często chwali się że dostał podwyżkę w pracy itp a ja mu próbuje dać do zrozumienia że zarabiam ponad połowę mniej niż on...

jesteś jego służącą, nie widzisz? 

Jak mogliście nie porozmawiać o tym przed przeprowadzka albo w chwili jego wprowadzenia sie do Ciebie? Nie rozumiem w ogole jak mogłaś dopuścić do takiej sytuacji. Mieszkacie razem wiec mu po prostu mówisz, ze nie będziesz za wszystko płacić i tyle. Niech sie doklada polowe. Do mnie to w ogóle problem z tyłka troche. Nie ma się nad czym rozwodzić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.