Temat: Zazdrość w związku z długim stażem

Pytanie do osób w związkach z długim stażem [powiedzmy, że siedem lat i więcej]:

W jakich sytuacjach Wasi partnerzy bywają zazdrośni? 

Asiupek napisał(a):

.A co sie stalo? Twoj partner to wieczny zazdrosnik?

Nie, zawsze mi się wydawało, że to ja jestem bardziej zazdrosna. Mój mąż jest bardzo atrakcyjny i zawsze wzbudza zainteresowanie płci przeciwnej. Ale to też zazdrość, umówmy się, w granicach rozsądku. Tymczasem od tygodnia mąż urządza sceny dotyczące wspólnego znajomego i sugeruje, że nie są to relacje czysto kumpelskie.

my nie jesteśmy zazdrośni o byle co. Jak widzę, że jakaś banka się do niego perfidnie przystawia to wtedy nie wytrzymuję. U niego jest tak samo. 

mi leci 7 rok bycia razem z czego od 3 jestesmy malzenstwem:) Kiedy a wtedy gdy sie ladnie ubiore i sa wklo inni Faceci:) taka prosta sytuacja;P 

My tylko 6 lat. Kiedyś wgl nie było zazdrości, ale ostatnio jest coraz gorzej z mojej strony. Niby nic się nie dzieje ale jakoś coraz mniej pewnie się czuję.

Pasek wagi

prompter napisał(a):

Asiupek napisał(a):

.A co sie stalo? Twoj partner to wieczny zazdrosnik?
Nie, zawsze mi się wydawało, że to ja jestem bardziej zazdrosna. Mój mąż jest bardzo atrakcyjny i zawsze wzbudza zainteresowanie płci przeciwnej. Ale to też zazdrość, umówmy się, w granicach rozsądku. Tymczasem od tygodnia mąż urządza sceny dotyczące wspólnego znajomego i sugeruje, że nie są to relacje czysto kumpelskie.
Zazdrosy biedak :) A czesto z tym kumplem gadasz/widzisz sie? Moze jak troche kontakt rozluznisz + cos milego dla meza zrobisz to sie pewniej poczuje :)

Asiupek napisał(a):

prompter napisał(a):

Asiupek napisał(a):

.A co sie stalo? Twoj partner to wieczny zazdrosnik?
Nie, zawsze mi się wydawało, że to ja jestem bardziej zazdrosna. Mój mąż jest bardzo atrakcyjny i zawsze wzbudza zainteresowanie płci przeciwnej. Ale to też zazdrość, umówmy się, w granicach rozsądku. Tymczasem od tygodnia mąż urządza sceny dotyczące wspólnego znajomego i sugeruje, że nie są to relacje czysto kumpelskie.
Zazdrosy biedak :) A czesto z tym kumplem gadasz/widzisz sie? Moze jak troche kontakt rozluznisz + cos milego dla meza zrobisz to sie pewniej poczuje :)

Rozmawiamy często, widujemy się praktycznie zawsze w towarzystwie męża i innych osób. Jazdy zaczęły się po pierwszym (i jedynym!) Spotkaniu bez niego.

Z innymi kolegami mąż nie ma problemu.

prompter napisał(a):

a podacie jakieś konkretne sytuacje, które Wam wydają się raczej absurdalne?

pisałam, że nigdy, ale jednak się myliłam..

ostatnio np. zwrócił mi uwagę, że do pracy idę to się maluję, a po domu chodzę nieumalowana (wtf?) i "dla kolegów to się malujesz, a dla meża nie"..

unodostress napisał(a):

prompter napisał(a):

a podacie jakieś konkretne sytuacje, które Wam wydają się raczej absurdalne?
pisałam, że nigdy, ale jednak się myliłam..ostatnio np. zwrócił mi uwagę, że do pracy idę to się maluję, a po domu chodzę nieumalowana (wtf?) i "dla kolegów to się malujesz, a dla meża nie"..

(puchar) Jakbym slyszala mojego. Jeszcze lepsze: jak w tygodniu to nosisz stringi, a jak weekend to wielkie gacie. :< Brak slow.

Pasek wagi

ewelina1006 napisał(a):

unodostress napisał(a):

prompter napisał(a):

a podacie jakieś konkretne sytuacje, które Wam wydają się raczej absurdalne?
pisałam, że nigdy, ale jednak się myliłam..ostatnio np. zwrócił mi uwagę, że do pracy idę to się maluję, a po domu chodzę nieumalowana (wtf?) i "dla kolegów to się malujesz, a dla meża nie"..
 Jakbym slyszala mojego. Jeszcze lepsze: jak w tygodniu to nosisz stringi, a jak weekend to wielkie gacie.  Brak slow.
o a to akurat moj maz tak mawia;-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.