- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2016, 21:22
Wiem jak to okropnie brzmi i uwierzcie ,że okropnie sie z tym czuję i pisze to tu bo mówienie o tym komukolwiek byłoby nie fair w stosunku do nich. Moi rodzice traktuja wszystkich jak smieci i w tym cały problem. Maja o sobie wysokie mniemanie nie wynikajace moim zdaniem z niczego. Oboje maja wykształcenie zawodowe są w wieku 55-60 lat. Mieszkamy w małej miejscowości, był taki czas ,że mieli duzo kasy lata 90-2000 z przerwami powiedzmy. Nie byli przyzwyczajeni do takich wiekszych pieniędzy więc trwonili na prawo i lewo a pozniej znowu bieda, moje dzieciństwo to jedna wielka impreza-to było bardzo smutne dzieciństwo. Wróćmy jednak do tego ich braku szacunku do innych... Mają 4 dzieci , każde z dzieci ma partnera i dla moich rodziców ci powiedzmy teściowie to zera, ciągle mówia że są np zbyt biedni lub zbyt religijni lub zbyt zacofani albo cholera wie co jeszcze. Dla mojego taty jesli ktos nie ma kasy to jest "dziadem" i nie wazne czy to córka czy zięć , czy ktos po studiach czy zawodówce czy go dobrze traktuje czy zle. Dzisiaj rozmawiałam z mamą i ona znów ubolewała jak to jej dzieci żle potrafiały bo powinny znalezc sobie partnerów z lepszych rodzin. Dodam tylko ,że żadna z rodzin nie jest patologiczna ani jakaś przesadnie uboga ot normalne polskie rodziny . Zreszta mój ojciec jest na rencie plus pracuje i ma w sumie jakieś 2500 zł do tego ze 3 kredyty a moja mama od dawna nie pracująca tez ma rentę w wysokości 700 zł i też kredty. Jeżdzą samochodem za 5000 zł. Jedyny ich majatek to ogromny dom dwupietrowy nieststy wykończony był tylko na dole, na nieszczęście górę wykończyłam ja czego żałuje serdecznie gdyż za miesiąc wyprowadzam się z domu , ale już trudno. W każdym czasie jest mi z tym wszystkim żle, a jednoczesnie jestem zła na nich , na całe szczęście wyjezdzam z kraju i kontakt będzie sporadyczny .Czy ja przesadzam?
5 marca 2016, 21:35
nie przesadzasz, ale skoro wyjeżdżasz to już nie będziesz musiała się denerwować. Powodzenia.
5 marca 2016, 21:38
Powiem szczerze,że mam nadzieję,że nie wyssałam tego z mlekiem matki:) Tzn jak konczyłam podstawówke to tez mi się wydawało że ja i moja rodzina jesteśmy ponad wszystkimi ale szybko do mnie dotarło ,że tak nie jest .
5 marca 2016, 21:42
chyba niestety nie przesadzasz .. dobrze robisz, ze uciekasz z tego kraju. oderwiesz sie od toksycznej rodzinki ..
5 marca 2016, 21:51
Na temat twoich rodziców nie będę pisać ponieważ...cóż znam taki typ ludzi i rozumiem.Na pewno wiesz że już się nie zmienią. Natomiast ważne w twoim poście jest to jakim ty jesteś czlowiekiem .Potrafisz być obiektywna i krytyczna w stosunku do ludzi których kochasz, a to niełatwe.Jestes dobrym człowiekiem , potrafisz moralnie stanąć w obronie ludzi teoretycznie dla ciebie obcych , widzisz ze system wartości jaki wpoili ci rodzice jest sprzeczny z twoim . Brawo , naprawdę nieczęsto się to zdaza.
5 marca 2016, 21:55
Nie przesadzasz. Przykre jest to, kiedy ludzie, których kochasz zachowują się w ten sposób. Ale wyjeżdżasz, będziesz miała z nimi rzadszy kontakt, oderwiesz się od tego wszystkiego i jakoś to będzie. Nie powielaj ich błędów, bo sama widzisz jak takie zachowanie wygląda, kiedy ktoś na to patrzy z boku... Przykra sprawa
5 marca 2016, 23:17
Jeśli to u nich zauważyłaś, to znaczy, że ty taka nie jesteś :) Możesz się tylko cieszyć :) Powodzenia!