Temat: Facet mnie zostawił dla innej

Piszę tutaj, bo wiem, że wśród znajomych byłoby zaraz pełno plotek, a mam chęć się wygadać. Wiem, że bywa gorzej, ale boli strasznie.


To nie był długi związek - 3 miesiące. No ale nie jestem osobą, która pakuje się w relację z każdym, on naprawdę wydawał się facetem, z którym mogłabym zbudować sobie życie. Problemem było to, że mieliśmy 80 km do siebie, mimo że studiujemy w tym samym mieście. Ale mieliśmy wynająć coś wspólnie od przyszłego roku akademickiego i ogólnie plany jak z bajki.
Zawsze się odzywał, zarywaliśmy noce na telefonach, zawsze mieliśmy zaplanowane spotkania co tydzień i któreś z nas wyrywało się spontanicznie, by zobaczyć to drugie. Naprawdę czułam coś wyjątkowego.

I nagle to się skończyło, w ciagu kilku dni o 180 stopni. Rzadko odbierał telefony, wymigiwał się tym, że ma bardzo dużo pracy i egzaminów, chociaż wciąż przytakiwał mi, gdy mówiłam o naszych planach. Zrozumiałam i winiłam się, że w ogóle mu przeszkadzam. Ale czułam, że cos jest nie tak. W pewnej chwili przycisnęłam go do muru. I się dowiedziałam...

Że kilka dni temu poznał inną dziewczynę. Był akurat w akademiku u znajomych, spotkał ją i tak dobrze im się gadali, że został u niej na noc, a potem jeszcze na kolejną. I że przykro mu, ale musi zakończyć nasz związek, bo do niej ma jednak bliżej geograficznie, bedą mogli się codziennie widywać i w ogóle poczuł, że to jego bratnia dusza. Niechcący zobaczyłam jej zdjęcia i porównałam ze sobą - małą, zrozpaczoną i zapłakaną kluchą. Kurczę... sama bym się dla niej rzuciła.

I czuję się jak po zderzeniu z meteorytem. Od kilku dni chodzę na autopilocie, a jedyne, na czym potrafię się skupić, to fakt że gdy ja dzwoniłam, mówiłam wszystkie słodkie słowa, prosiłam o odpoczynek w pracy i proponowałam przyjazd, on robił to z tą drugą...

Tak tylko chciałam się wygadać. I może zapytać, co teraz zrobić, by poczuć się chociaż trochę mniej beznadziejnie. Bo teoretycznie minął już prawie tydzień, a we mnie wciąż wzbierają emocje. To tak strasznie dziwne, mieć kogoś tak bliskiego i spędzać na rozmowach całe dnie, by kolejnego dnia musieć go wyrzucić ze swojego życia i myśli...

Dasz rade ale troszke czasu musi minąć mnie jak facet zostawił po 6 latach bo sie wypalił i po prostu już nie kocha a mieszkałam u niego to wszystko mi się zawaliło chciałam odreagować nawet tatuaż zrobiłam, a teraz minęło pół roku  jeszcze czasem o nim myślę, ale chyba już bym do niego nie wróciła po tym jak mnie skrzywdził i rozglądam się za nową miłością chociaż ciężko jest mi póki co w cokolwiek zacząć się angażować ale wiem że będzie już lepiej. powodzenia dasz radę :)

większość osób przeżyło taką sytuację, niestety. Nie mamy na to żadnego wpływu, jest uczucie a później może minąć. Byłam z facetem prawie 5 lat - zostawił mnie dla innej. Przeżyłam ciężki okres, ale minął. Trzeba dać sobie czas, wyplakac, przebolec. Zająć choć trochę głowę czymś innym. Czas mija a to wszystko ułatwia, gdy człowiek się z tym wszystkim pogodzi i zrozumie. I u ciebie tak będzie :) 

cham i prostak z tego chłopaka, że zwyczajnie cię zdradził i mimo że wiedział już że nic z tego nie będzie to dalej cię zwodził. mógł sobie odpuścić szczegóły, powiedzieć że nic z tego nie będzie i tyle. chciał się usprawiedliwić, a raczej zrzucić ciężar zdrady z ciebie na siebie. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.