- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 grudnia 2015, 16:24
Opisze Wam pewną sytuację, napiszcie obiektywnie czy ja jestem przewrażliwiona czy jednak sytuacja była zdecydowanie nie na miejscu.
W sobotę byłam na urodzinach siostry mojego męża, była tam tez jego mama. W pewnym momencie temat toczył się wokół planów na sylwestra. Mama mojego męża wyskoczyła z tekstem " Michałek ( czyli mój mąż) mówił że sylwestra chciałby spędzić z mama pod kocem oglądając tv". Powiedziała to przy wszystkich gościach. Mnie początkowo zamurowało i poczuła się strasznie głupio. Moj mąż zapytał się jej kiedy coś takiego powiedział na co ona stwierdziła " że tak mówił że chciałby jak za kawalerskich czasów... " Ja tego nie skomentowałam, po pewnym czasie wyszłam z imprezy twierdząc ze chce mi się spać. Było mi naprawdę bardzo przykro mój mąż przyszedł i przeprosił mnie za to ( i tego nie powiedział tylko był to jej wymysł). Na drugi dzień mówił jednak że jestem przewrażliwiona, ze zbyt serio traktuje pewne sprawy itp... Czy wg Was to ja wyolbrzymiam problemy czy jednak było to bardzo chamskie zachowanie ze strony teściowej. Mi osobiście jest bardzo przykro i na pewno długo jej tego nie zapomnę.
Edytowany przez dominib1990 21 grudnia 2015, 16:29
22 grudnia 2015, 13:20
powinnaś patrzeć na to z przymrużeniem oka.. mamy często gadają jakieś głupoty
22 grudnia 2015, 13:39
Jestes kompletnie przewrazliwiona i robisz z igly widly, co widac chocby po twojej odpowiedzi na gruby zart. Zero poczucia humoru i nawet jesli w zamierzeniu tesciowej zart to nie byl, to i tak grubo przesadzasz... Troche dystansu i poczucia wlasnej wartosci. ja bym na takie gadanie nawet uwagi nie zwrocila, a co dopiero afere z tego robic...
22 grudnia 2015, 15:45
Przesadzasz...Ja potraktowałabym to jako żart :)