- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 listopada 2015, 16:35
Chciałabym poznać wasze pomysły na to, jak mogę sobie w tej sprawie pomóc.
W swoim życiu miałam dwa związki. Jeden wypalił się po 1,5 roku. Drugi nadal trwa i jesteśmy zaręczeni. Z obojgiem partnerów byłam (i jestem) bardzo szczęśliwa. Czułam się kochana, nigdy niczego minke brakowało. Zdarzało się pokłócić, ale to jak w każdym związku. Innymi słowem było po prostu cudownie. Poprzedni związek zakończyłam z powodu swojego niedosytu. Obecnego broń boże zakończyć nie chcę.
Zmierzając do sedna. Będąc szczęśliwa z pierwszym partnerem zdradziłam go dwa razy (wprawdzie był to 'tylko' pocałunek ale nie zgadza się to z moją moralnością). Obecnego na samym początku zdradziłam raz. I chociaż doskonale wiem, że to jest "ten jedyny" to u mnie ciągle istnieje fatalny problem - pociąg do zdradzania. Mam ogromną potrzebę podobania się facetom, flirtowania z nimi (zdarzało mi się to robić z najlepszym przyjacielem i z bratem narzeczonego, a to juz na prawdę jest chore!). Ze względu na to, że wiem ze to źle sama nie wykonuje w stronę nikogo jakiś kroków radykalnych. Boję się jednak ze jeśli gdzieś będę bez narzeczonego i ktoś inny sprobowalby mnie chocbh pocałować to bym na to pozwoliła.
Co można zrobić z tak fatalną wadą? Jak na razie zawsze wychodzę z narzeczonym lub przyjaciółką która zna mój problem, nigsy nie piję bo wtedy najbardziej zacierają mi się granice. Ale to takie doraźne. Jak pozbyć się snów o zdradach, myśli o tym i tej psychicznej potrzeby szukania wrażeń i tego wiecznego niedosytu? :/
I jeszcze się zastanawiam - bycie nimfomanką rozgranicza się do spraw seksu chyba. W moim problemie to by nawet nie musiało zachodzić tak daleko, ale czy to mimo wszystko może być coś tego typu? A może to kwestia tego, że po odchudzaniu 2 lata temu nagle zaczęłam podobać się facetom i dlatego potrzebuje jakby uznania nie jednego, a wielu?
Edytowany przez 9652db5974722254d2dd25870e401cee 21 listopada 2015, 16:37
22 listopada 2015, 15:57
Mohiito nie trafiłaś , byłam i jestem córeczką tatusia mimo swojego wieku . Tata zawsze poświęcał mi dużo czasu , wszyscy dopatruja się relacji rodzinnych. A tu zwyczajnie chodzi o adrenalinę jaka towarzyszy nowej relacji.
22 listopada 2015, 16:35
Skąd ja to znam, też lubię flirtować ( bardzo robię to mimowolnie jak mi się facet podoba ), zdradzałam poprzednich fecetów...męża nie ( oby się to nie zdarzyło ). I też nie chodzi o lądowanie w łóżku ...o nie nie , tylko o ten dreszczyk emocji ...dotyk...pocałunek , lubię się podobać , mam tego świadomość bo faceci z którymi pracuję mówią o tym wprost, widzę jak na mnie patrzą. I nie mam kompleksów i nigdy ich nie miałam , bo zawsze tak było ale bardzo się to nasiliło ( męskie zainteresowanie ). Zaraz odezwą się głosy złośliwców na temat zdjęcia w awatarze....cóż wybrałam zdjęcie na którym nie jestem zupełnie do siebie podobna...to najgorsze zdjęcie jakie mam...
22 listopada 2015, 17:00
No to czyli taka skaza charakteru. Nie napisałam przecież, że tylko jedno z dwóch jest prawdziwe. W moim otoczeniu własnie tak wyglądają "takie" przypadki, więc opisałam na podstawie moich doświadczeń :)
22 listopada 2015, 19:19
nie dziwie sie ze na ciebie leca, nawet na awatarze jestes ladnaSkąd ja to znam, też lubię flirtować ( bardzo robię to mimowolnie jak mi się facet podoba ), zdradzałam poprzednich fecetów...męża nie ( oby się to nie zdarzyło ). I też nie chodzi o lądowanie w łóżku ...o nie nie , tylko o ten dreszczyk emocji ...dotyk...pocałunek , lubię się podobać , mam tego świadomość bo faceci z którymi pracuję mówią o tym wprost, widzę jak na mnie patrzą. I nie mam kompleksów i nigdy ich nie miałam , bo zawsze tak było ale bardzo się to nasiliło ( męskie zainteresowanie ). Zaraz odezwą się głosy złośliwców na temat zdjęcia w awatarze....cóż wybrałam zdjęcie na którym nie jestem zupełnie do siebie podobna...to najgorsze zdjęcie jakie mam...
Widzisz a ciągle tu słyszę że jestem brzydka i wyglądam jak facet .
23 listopada 2015, 16:22
W moim przypadku nie jest to kwestia kompleksów, powiedziałabym, że nawet zawyżonej samooceny.
26 listopada 2015, 16:21
A mi szkoda tych facetów. A jakby Ciebie ktoś zdradzał i tłumaczył się, że nie wie dlaczego, bo tak ma?
26 listopada 2015, 16:43
A mi szkoda tych facetów. A jakby Ciebie ktoś zdradzał i tłumaczył się, że nie wie dlaczego, bo tak ma?
To było do mnie?