Temat: Czy to koniec przyjaźni

Wiem, że pewnie sama powinnam odpowiedzieć sobie na to pytanie, ale jakoś nie potrafię. Pisałam kiedyś że miałam jechać z przyjaciółką na wymarzone wakacje ale ona pojechała jednak z chłopakiem.Od tamtej pory widziałam ją tylko raz i to przypadkiem jak przechodziła w sklepie. W sumie powiedziała mi czesc i poszła dalej bo była z bratem. Od września pisze do mnie raz na 2 tygodnie i to coś w stylu ładna pogoda, albo ze jest jakiś koncert i tylko wtedy gdy nie jestem dostępna np. na fejsie czy innym komunikatorze. Gdy piszę do niej żeby się spotkać to nie wyświetla tej wiadomości przez tydzień albo i dłużej i nie odpisuje na nią tylko pisze do mnie na innym komunikatorze. Niby wyśle do mnie smsa co tam u mnie, Ale to jak nie odzywam się do niej przez 2tygodnie. Ostatnio pisała do mnie i coś wyszło, że musi uciekać bo jej pociąg ucieknie, ale z innych źródeł wiem, że mieszka od października na stacji choć jak do mnie pisze twierdzi, że dojeżdża. sama już nie wiem co o tym sądzić. Jak się odezwie to myślę, że pamięta o mnie i w ogóle a potem znowu się wkurzam bo jak piszę do niej gdy jest dostępna to zaraz jej nie ma i znów na tydzień ma mnie gdzieś. Nie wiem o co jej chodzi i nie wiem co o tym myśleć. Niedługo ma urodziny, mam zamiar się z nią spotkać o ile znów mnie nie zbyje, ale nie wiem czy to dobry pomysł. W końcu sama w tym roku po 7latach znajomości zapomniała o moich urodZinach (dopiero 2miesiące później  jak byłam z nią na zakupach prezentu urodzinowego dla jej chłopaka nagle się do mnie przytulola i przepraszala ze mi życzeń nie złożyła ale była zabiegana) . Mam dosyć że odpisuje mi tak jakby chciała mnie zbyć, ukrywa że mieszka na stancji i tego, ze podobno nie ma czasu się spotkać. Nie napiszę jej tego. Jeśli już wolałabym się spotkać i powiedzieć jej to wprost no ale nie ma okazji... najgorsze jest to, ze mnie olewa a gdy do mnie napisze ją nie potrafię też jej olać tylko odpisuję i cieszę się, że np. zaliczyła kolejny egzamin. trochę to dziecinne ale nie wiem co o tym myśleć. Zawsze byłyśmy blisko a teraz to nawet koleżanka bym chyba o niej nie powiedziała, po prostu zwykła znajoma.... Może też ją po prostu olać? Ale jak? Nadal myślę o niej jako o kimś bliskim.

To żadna przyjaciółka tylko zwykła koleżanka która pisze do Ciebie jak jej się nudzi. Ją z przyjaciółkami pisze codziennie a spotykam się właśnie tak raz na 2 tyg a też i ja i ona mamy facetow

takim "utrzymywaniem" kontaktów na siłę z Twojej strony jest tylko krzywdzące dla Ciebie. Wciąż o niej myślisz, a ta olewa w każdej chwili. Wiem, że ciężko. Ale ja byłam również w takiej sytuacji. Dziś do tej "koleżanki" nic mnie nie ciągnie, nie myślę o niej. A przyjaźni się z koleżanką z którą mam kontakt, także dziś wiem, że do tej samej wody nie wejdę.

Pasek wagi

Daj sobie z nią spokój, przestań się do niej odzywać skoro ona też Cię olewa. To nie jest przyjaciółka, która odzywa się tylko jak coś chce albo żeby się pochwalić.

Ja tam w ogóle nie wierzę w przyjaźnie, wszystko po studiach się rozwala  i tak, a kobiety są fałszywe

yuratka napisał(a):

Przestan. To nie przyjaciolka tylko zwykla kolezaneczka, a Ty sie zachowujesz jak opuszczona lesba. Zacznij sie rozgladac, jak zdrowa nastolatka za chlopakami

żenujący tekst

Ja mam taką przyjaciółkę, z którą widuję się ok 2-3 razy w roku, a tak na co dzień w ogóle nie utrzymujemy kontaktu. Na początku było mi przykro, bo kiedyś byłyśmy jak papużki nierozłączki, a potem poznała chłopaka i nagle on zrobił się najważniejszy. Było to dość dziwne, bo wcześniej też miała faceta i jakoś takiego problemu nie było. W pewnym wieku chyba zmieniają się priorytety. Zrobiła mi przez ten czas kilka przykrości, np umówila się ze mną w moje urodziny i nie przyszła nie dając znaku życia (potem sie okazalo ze poszla z chlopakiem do kina:/). Ogólnie czuję, że już nasze stosunki nie sa takie jak kiedyś, ona ma dużo swoich znajomych, z nimi spedza czas. Kiedyś by się dała pokroić zebym u niej została na noc, teraz proponuje tylko z grzecznosci i juz mnie nie namawia. W każdym razie mimo, że różnie bywało to ja bym nie skreśliłam tej przyjaźni. Spróbuj przywyknąć do tego jak jest i zobaczysz co dalej. Nie namawiaj jej na spotkania skoro nie chce. Jeśli piszecie od czasu do czasu to i tak dobrze. Wasze drogi się rozchodzą, co nie znaczy, że macie całkowicie zerwać kontakt. 

yuratka napisał(a):

Przestan. To nie przyjaciolka tylko zwykla kolezaneczka, a Ty sie zachowujesz jak opuszczona lesba. Zacznij sie rozgladac, jak zdrowa nastolatka za chlopakami

Ale żenujący tekst.... Kobieto... jak nie masz nic konkretnego do powiedzenia to lepiej milcz.

To nie przyjaźń

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.