- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 listopada 2015, 20:01
Mam problem, jestem bardzo zazdrosna o mojego chłopaka jednakże nie chodzi o to, co pewnie pomyślałyście, nie o inne dziewczyny ale.... o kolegów. Chłopak mieszka jakieś 10 km ode mnie, ma swoich kolegów ja nie mam zbyt wiele koleżanek wiec często siedze sama w domu. Jego koledzy to takie trochę dzieci jeszcze -pograć na komputerze, wypić piwko, isć do klubu w sobote i tyle. Nie mają dziewczyn w większości. Chłopak spędza z nimi dużo czasu przez co ja czuje się odsunięta na drugi tor. Dzisiaj opanowałam się żeby nie wydrzeć się na niego bo zadzwoniłam, a on powiedział że idzie z kumplami do Galerii bo zgubił słuchawki i kupuje nowe, a potem na piwo. Przecież mógł zadzwonić do mnie wie, że siedze sama w domu i sie nudze.... (tu też jest problem myślę, że może dlatego tak mnie wkurza, że on cały czas gdzieś chodzi) nie zrobił tego olał mnie. Nie zadzwonił do mnie a do kolegi. I to się zdarza kilka razy w tygodniu. Ze mną widzi sie raz a z nimi codziennie (są z jednego miasta). Jestem zazdrosna o to i nie wiem jak sobie poradzić czy ktos miał podobny problem? Wiem że powinnam się zająć sobą i tak też robie bo oglądam serial, czytam książkę, przeglądam internet itd ale gdy on dzwoni i mówi, że wychodzi z innymi a o mnie nawet nie pomyślał to i tak się wkurzam i mi przykro, nie umiem zapanować nad tym.
A zanim ktoś odpisze żebym wyszła z koleżanką to jak mówie nie mam ich wiele, poza tym one mieszkają ze swoimi chłopakami i nie ma u nich tak że ci chłopacy łażą gdzieś sami bez nich. Wychodzą w sobotę i niedzielę też razem wtedy się widujemy czasami. W tygodniu nie.
Edytowany przez zonk50 8 listopada 2015, 20:04
8 listopada 2015, 20:03
zorganizuj sobie jakos czas, znajdz znajomych etc, bo chlopaka tez mozesz niedlugo nie miec.. Z takim bluszczem malo kto wytrzyma
8 listopada 2015, 20:14
z jakiegoś powodu woli towarzystwo kolegów niw twoje, pomysl czym to może być spowodowane.
8 listopada 2015, 20:16
Jakim bluszczem hello? Współczuję takiego chłopaka dla którego ważniejsi są kumple i piwko niż własna dziewczyna. Co to za wychodzenie codziennie z kumplami? Rozumiem raz w tygodniu męski wypad ale nie codziennie
8 listopada 2015, 20:20
A mówiłaś mu to w ogóle? No wiesz - "kochanie, spoko że widujesz się z kolegami, ale czasem sama siedzę i smutno mi, może wyjdziemy razem częściej?" czy coś podobnego. Facet zapewne ucieszy się z prostych komunikatów, możliwie bez pretensji.
A co do kolegów jego - nie, nie brzmi to na dzieci. Na facetów to brzmi. Jedni składają modele samolotów, inni grają w kosza, a jeszcze inni - grają i piwo piją. Jeśli nie wpływa to ujemnie na ich pracę czy szkołę, to tak po prostu jest.
8 listopada 2015, 20:20
Jeśli siedzisz w domu i się nudzisz, to... chyba pora pomyśleć nad sobą i swoim życiem trochę, nie uważasz? Każdy ma prawo do swojej przestrzeni, chłopak oprócz Ciebie ma jeszcze przyjaciół, a Ty masz tylko chłopaka i sama stwierdziłaś, że najbardziej wkurza Cię, że siedzisz sama, kiedy on organizuje sobie czas. To słabe. Zapisz się gdzieś na siłownię, porób coś konstruktywnego, bo jak rozstaniesz się z chłopakiem, to będziesz już zupełnie sama bez zainteresowań i czegokolwiek własnego ;)
A druga sprawa, że trochę przykro, że chłopak nie wpada na pomysł, żeby do Ciebie przyjechać, jeśli akurat nic nie robicie. Może porozmawiaj z nim o tym w szczery sposób.
Edytowany przez Ladymisfit 8 listopada 2015, 20:21
8 listopada 2015, 20:25
Próbuj znaleźć znajomych, zajęcie. Jednak to jego zachowanie jest trochę dziwne, może mu nie zależy na tobie albo nie jest przekonany do tego związku, a może jakoś dziwnie się zachowujesz jak gdzieś z nim idziesz? Skoro masz mało znajomych, to może po tobie widać, że jesteś aspołeczna i jemu to przeszkadza(albo jakieś inne twoje wady)? Nie dziwię ci się, że ci to przeszkadza.
8 listopada 2015, 20:25
A mówiłaś mu to w ogóle? No wiesz - "kochanie, spoko że widujesz się z kolegami, ale czasem sama siedzę i smutno mi, może wyjdziemy razem częściej?" czy coś podobnego. Facet zapewne ucieszy się z prostych komunikatów, możliwie bez pretensji.A co do kolegów jego - nie, nie brzmi to na dzieci. Na facetów to brzmi. Jedni składają modele samolotów, inni grają w kosza, a jeszcze inni - grają i piwo piją. Jeśli nie wpływa to ujemnie na ich pracę czy szkołę, to tak po prostu jest.
A dla mnie to zajęcia dla dzieciarni. Piwo, kumple non stop gry na komputerze na playstation jakby mieli po 18 lat a nie prawie 26.
Edytowany przez zonk50 8 listopada 2015, 20:26
8 listopada 2015, 20:26
Co innego, jak on może z Tobą spędzić czas, a zupełnie inaczej jest, kiedy czuje, że musi. Pewnie już dawno tak czuje. Wtedy miłość lubi znikać. Zostaje Ci zorganizowac sobie jakieś koleżanki (to naprawdę nie jest szczególnie trudne) albo zmienić chłopaka. W tym przypadku obawiam sie, że samotne wyjście na siłkę czy jakieś hobby, mogą nie wystarczyć. Jeśli nadal będziesz tak podchodzić do sprawy, możesz zostać również bez faceta. Może być, że on po prostu nie jest specjalnie zainteresowany Tobą, ale wcale nie musi. Nikt nie lubi presji, szczególnie w życiu prywatnym.
Zrób taki myk: jak on zaproponuje spotkanie, powiedz, że dziś nie możesz, bo umówiłaś się z koleżanką ze szkoły czy coś takiego. Zaproponuj inny termin. Prawdopodobnie przyleci jak na skrzydłach, będzie zaintrygowany i zacznie wiecej o Tobie myśleć ;) Tak w ramach eksperymentu.
Edytowany przez 8 listopada 2015, 20:30
8 listopada 2015, 20:29
Ale jak to poznać że mu nie zależy? Fakt że to ja zawsze pierwsza muszę pytać czy sie zobaczymy, ale jak się spotykamy to wszystko jest dobrze nie olewa mnie... chyba jego kumple nawet mnie lubią normalnie gadamy przecież nie krzyczę na nich, że ich nie lubie bo mój chłopak jak ma coś zrobić to robi to z nimi i jestem zazdrosna..... Nie daje im odczuć tego, tylko jemu jak się nie pohamuje.
Edytowany przez zonk50 8 listopada 2015, 20:30