Temat: Brak pewnosci uczuc po 5miesiacach

Czesc,

Ja I moj chlopak mamy prawie po23 I 24l. Jestesmy dla siebie pierwszymi partnerami. Poznalsmy sie w czerwcu I bardzo szybko zostalismy pare. On po tych 5msc wie,ze kocha ze chce ze mna mieszkac,ze jestem Ta jedyna. U mnie poczatkowo bylo duze pozadanie, niestety do tej pory nie potrafie Sie okreslic, czy kocham. Jeszcze pare dni ten wydawalo mi sie,ze pokochalam ale znow po wspolnie spedzonym weekendzie nie wiem. Obiekcje mam do naszego współżycia,gdyż przede mną nie uprawia seksu i teraz dochodzi czasem w pare sekund max 5min,co doprowadza mnie do frustracji,ale nie bede sie wdawać w szczegoly cp i jak. Chłopak jest naprawde dobry kochany czuly zaradny. I moje pytanie do Was czy jest szansa,ze to uczucie sie we mnie zrodzi? Czy któraś z Was weszla w związek troche z strachu,okazji,rozsądku ivtez nie byla pewna tej osoby,ale w końcu ppkochala? Dodam,ze bardzo nie chciałabym go zostawiać tylko z tego względu,on niestety troche wjeżdża mi na sumienie mówiąc,ze zalamalby sie wręcz zabil z tego powodu. Nie wspominając o zdradzie...jakie macie doświadczenie,opinie?

Mam ten sam problem i tez nie wiem co robić

Czy Twoje uczucie wzrośnie i przerodzi się w prawdziwą miłość nie wiem , ale to"  i teraz dochodzi czasem w pare sekund max 5min" minie  z czasem...

Pasek wagi

Po 5msc to można chyba co najwyżej bardzo lubić a nie kochać :P Prawdziwa miłość to sie raczej później rodzi jak sie lepiej poznaje daną osobe.

donot napisał(a):

Po 5msc to można chyba co najwyżej bardzo lubić a nie kochać :P Prawdziwa miłość to sie raczej później rodzi jak sie lepiej poznaje daną osobe.

Ja kochalam (bylam zakochana, zauroczona) juz po miesiacu. Teraz kocham juz 9 lat. Moim zdaniem jak po 5miesiacach kogos "lubisz" i nie ma tam glebszych uczuc to, to nie jest TA osoba.

Jeśli się zastanawiasz czy kochasz to raczej to nie jest to takie uczucie jakie byś chciała. Być może to tylko zauroczenie. U mnie było podobnie, po jakimś czasie uczucie wygasło . Nie wiąż się na siłę, a jak nie potrafisz określić swoich uczuć zastanów się co pokochałaś w nim wiążąc się na stałe. I zastanów się jak by ci było bez niego. Oglądasz się za innymi ? My Ci możemy tylko doradzić, twoje serce musi czuć czy to miłość czy nie... co do współżycia faceci niedoświadczeni tak mają, pamiętaj nic na siłę! inaczej ani ty ani on nie będziecie szczęśliwi 

feellikeanidiot napisał(a):

i teraz dochodzi czasem w pare sekund max 5min,co doprowadza mnie do frustracji
Ja z moim tż jestem kilka miesięcy dłużej, ale przez większość naszego związku też borykaliśmy się ze wczesnym wytryskiem, mimo że nie jestem jego pierwszą. Był płacz z mojej strony, wyrzuty w stosunku do niego, dzikie awantury - w końcu nieźle to frustruje  i siada na psychikę kobiecie. Rozmawialiśmy o tym długo, stawiałam mu nawet warunek - albo coś z tym zrobi, albo go zostawię (tak, wiem, wredne, ale nie miałam już sił). I zaczął się starać, zaczął ćwiczyć (poczytajcie w internecie o ćwiczeniach na opóźnienie wytrysku). I teraz już jest dobrze :) może nie tak długo jakbym chciała, ale może kiedyś da radę :D I tak jest milion razy lepiej niż wcześniej. Daj mu w tej kwestii trochę czasu. Inna sprawa to to, że nie czujesz do niego miłości. Tutaj według mnie, po 5 mies związku, nic już raczej nie osiągniesz. Albo się kogoś kocha, albo nie. Ja od kiedy jestem z moim to chcę latać i krzyczeć każdemu, że go kocham, z dnia na dzien coraz bardziej. Jeżeli u ciebie po tylu miesiącach nadal jest to zawahanie...to nie wiem czy warto ciągnąć to dalej

Pasek wagi

To zależy od Ciebie, niektórzy zakochują się po dłuższym czasie, ja raczej od pierwszego wejrzenia wiem czy coś z tego będzie czy nie (w sensie czy jest chemia czy jej nie ma). Myślę, że gdybyście mieli satysfakcjonujące współżycie to miałabyś większą szansę, żeby się do niego przywiązać. Często w pierwszym związku nie ma tego problemu, bo ludzie nie mają porównania i podoba im się tak jak jest (nie są świadomi, że może być lepiej). 

Nic na siłę, daj mu jeszcze jakiś czas, ale jak się nie zakochasz to nie tkwij w tym związku ze względu na poczucie winy.

mój związek rodził się w dużych bólach, tzn. w ogromnych warunkach niepewności, i to w sumie można powiedzieć że nie w miesiącach ale w latach, jesteśmy razem 5 lat, dwa pierwsze to ciągłe rozstania i powroty, następne dwa względnego spokoju, jako takiego szczęścia ale takiego normalnego, bez szału, może trochę z przyzwyczajenia razem, bo się dobrze gadało, bo mieliśmy wspólne tematy, bo fajnie się razem czas spędzało. Potem niesamowity kryzys, a od roku sielanka trwa i w końcu jestem pewna swoich uczuć :) także nie ma reguły... 

Pasek wagi

Z tego wszystkiego zrozumialam, ze Twoja milosc jest uzalezniona od dlugosci stosunku

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.