Temat: Mama mojego chłopaka.. SKOMPLIKOWANA HISTORIA

Hej. Mam problem, nie wiem co zrobić. Ze swoim chłopakiem jestem od lipca 2014 , bylibyśmy razem już od 2012 ale, przez jego mamę nasze drogi się rozeszły.. Moja "teściowa" jest typem mamuśki , co chciałaby mieć syna przy sobie całe życie. Kobieta ma trudną przeszłość, jako dziecko była w domu dziecka, mąż ją zdradzał, cała rodzina się od niej odsunęła, nawet córka (moim zdaniem, nie bez przyczyny, bo jest ona trudnym człowiekiem, każdego by chciała sobie podporządkować , ma manie czystości i poprawiania po kimś wszystkiego). Mój chłopak od 6 lat oddawał jej całą wypłatę, a ona miała w głowie tylko ciągłe remonty, on zaciągał kredyty, ona twierdziła, że je spłaca......aż się okazało, że miał ponad 13 tysięcy długu!!!!!! Ona jest moim zdaniem "NIEROBEM" bo całe życie nie chciało jej się pracować, na 56 lat życia ma trzy lata pracy!!!!.                                                                                                                                                                        W zeszłym roku , gdy zbliżał się termin jego wyprowadzki (tym samym wiedziała, że nie będzie już miała jego PIENIĘDZY) zaczęła mnie bezpodstawnie wyzywać, że jestem ku..ą, że widocznie dobrze mu daje, że chce ze mną zamieszkać. Wyprowadzka nie okazała się prosta bo najpierw straszyła , że się zabije, później zażądała, że ma się WYMELDOWAĆ , jeśli mój chłopak chce zabrać SWOJE RZECZY, ale że gdy mi i jemu nie wyjdzie TO ON POWROTU NIE MA. Powiedziała też, żeby ZAPOMNIAŁ, że ma matkę, że ma na ulicy udawać , że jej nie zna.                                                                 Nie utrzymywał z nią kontaktu od września 2014 aż do maja 2015, ja wymiękłam , zrobiło mi się jej szkoda i zaproponowałam , żebyśmy ją odwiedzili. Jak nas zobaczyła rzuciła mi się na szyję i mnie przeprosiła, mówiła, że  w chorobie i z bólu taka była. Przez ten okres zrobiła się BARDZO kościelną osobą, a przed wyprowadzką śmiałą się z takich osób. Obecnie codziennie jest w kościele, jeździ na msze egzorcystów, na msze uzdrawiające. Po wyprowadzce mojego chłopaka czyli we wrześniu miała ona operację na mięśniaki i miała plastykę pochwy, na zwolnieniu lekarskim jest do teraz, podobno zaczęła kombinować zwolnienia od PSYCHIATRY byle tylko nie wrócić do pracy. Mieszkanie zadłużyła na ponad 50 tysięcy, a zaczęła latać do fryzjera dwa razy w miesiącu, zaczęła kupować biustonosze za 80 zł, kupiła sobie bardzo drogie buty, bo twierdzi , że chce o siebie zadbać. ADM zaproponował jej mieszkanie socjalne, a ona im odmówiła. Mam więc dwa zupełnie różne pytania:

1. Niedawno miałam urodziny, ona zadzwoniła do mnie z życzeniami (ja wciąż pamiętam to jak mnie potraktowała w zeszłym roku) czy złożyłybyście/złożylibyście jej życzenia na moim miejscu???Kontakt z nią jej sporadyczny, ja do niej nie dzwonie wcale

2. Czy jej zadłużenie , za życia , może przejść na mojego chłopaka , jeśli on się wymeldował z tego mieszkania ponad rok temu??

FitnessGirlToday napisał(a):

A jak ogólnie do tego wszystkiego odnosi się Twój chłopak?

Mój chłopak po tym jak został potraktowany przez swoją matkę, że go zadłużyła (bo On dawał jej całą wypłatę, ona miała spłacać dług, a okazało się , że narosło ponad 13 tysięcy) , po tym jak się Go wyrzekła, powiedziała, że nie ma matki, jak Mu powiedziała, że nie ma powrotu, że kazała Mu się wymeldować, że Go uderzyła przy wyprowadzce , powiedziała nawet, że Jego "zasranym obowiązkiem jest na nią robić " i po tym jak mnie potraktowała to On nie chce za bardzo utrzymywać kontaktu. Sam nie wie co ma mi doradzić.. Też mówi, że dziwne, że do Niego na urodziny nie zadzwoniła a do mnie zadzwoniła.. Twierdzi, że Jego mama lubi bawić się w gierki, żeby na przykład później powiedzieć, że jestem najgorsza skoro ona jako starsza ode mnie do mnie zadzwoniła a ja do niej nie. Nie chcę być traktowana jako cześć czyjegoś planu, testowana jak zareaguję.. ehh.. dziwna sytuacja.

RainbowInYourHeart napisał(a):

FitnessGirlToday napisał(a):

A jak ogólnie do tego wszystkiego odnosi się Twój chłopak?
Mój chłopak po tym jak został potraktowany przez swoją matkę, że go zadłużyła (bo On dawał jej całą wypłatę, ona miała spłacać dług, a okazało się , że narosło ponad 13 tysięcy) , po tym jak się Go wyrzekła, powiedziała, że nie ma matki, jak Mu powiedziała, że nie ma powrotu, że kazała Mu się wymeldować, że Go uderzyła przy wyprowadzce , powiedziała nawet, że Jego "zasranym obowiązkiem jest na nią robić " i po tym jak mnie potraktowała to On nie chce za bardzo utrzymywać kontaktu. Sam nie wie co ma mi doradzić.. Też mówi, że dziwne, że do Niego na urodziny nie zadzwoniła a do mnie zadzwoniła.. Twierdzi, że Jego mama lubi bawić się w gierki, żeby na przykład później powiedzieć, że jestem najgorsza skoro ona jako starsza ode mnie do mnie zadzwoniła a ja do niej nie. Nie chcę być traktowana jako cześć czyjegoś planu, testowana jak zareaguję.. ehh.. dziwna sytuacja.

Daj na luz ogranicz kontakt do minimum.Tak jak robi to Twoj facet!Ona nie jest normalna i juz sie nie zmieni.Z wiekiem moze byc nawet gorzej.......Niestety................

Kurcze myślalm, że ja mam chorą relację z matką mojego chłopaka ale przy Twojej teściowej moja to anioł. Ja urwałabym z nią kontakt całkowicie, naprwdę ta kobieta jest chora psychicznie i bałabym się o siebie. Ta decyzja należy jednak bardziej do Twojego chłopaka niż do Ciebie ale musisz z nim poważnie porozmawiać na ten temat, jeżeli nie postawicie granic teraz to całe życie będziecie się z nią męczyć. 

Martynka300195 napisał(a):

Kurcze myślalm, że ja mam chorą relację z matką mojego chłopaka ale przy Twojej teściowej moja to anioł. Ja urwałabym z nią kontakt całkowicie, naprwdę ta kobieta jest chora psychicznie i bałabym się o siebie. Ta decyzja należy jednak bardziej do Twojego chłopaka niż do Ciebie ale musisz z nim poważnie porozmawiać na ten temat, jeżeli nie postawicie granic teraz to całe życie będziecie się z nią męczyć. 

Mój chłopak ze mną dał jej szanse, ale ona przy naszych wizytach zazwyczaj wybucha płaczem, albo straszy , że się zabije, więc faktycznie chyba trzeba będzie mocno ograniczyć z nią kontakt.

Wspolczuje. No mozesz zadzwonic z okazji urodzin. Skoro kontakt jest sporadyczny. Wspolczuje takiej tesciowej.

Psycholog dla Ciebie i Twjego faceta to dobra opcja zanim sprawy zajda za daleko. Wspolczuje Ci ale badziej jemu. Wspolczuje rowniez jego matce ktora miala przechlapane zycie i teraz jest nieszczesliwa, zgryzliwa kobieta. Miesniak to rodzaj nowotworu? nie chialabym byc w takim momencie mojego zycia sama. Coz po czyms takim i ciezkim dziecinstwie moze calkowicie pasc na glowe. I nie osadzam was bo macie prawo chronic wlasna godnosc i zdrowie...ale kazdy kij ma dwa konce.

Pasek wagi

1. złóż

2. nie

Pasek wagi

Marta11148 napisał(a):

Psycholog dla Ciebie i Twjego faceta to dobra opcja zanim sprawy zajda za daleko. Wspolczuje Ci ale badziej jemu. Wspolczuje rowniez jego matce ktora miala przechlapane zycie i teraz jest nieszczesliwa, zgryzliwa kobieta. Miesniak to rodzaj nowotworu? nie chialabym byc w takim momencie mojego zycia sama. Coz po czyms takim i ciezkim dziecinstwie moze calkowicie pasc na glowe. I nie osadzam was bo macie prawo chronic wlasna godnosc i zdrowie...ale kazdy kij ma dwa konce.

Też współczuje jego matce, szkoda mi jej, że jest samotna, ale ma też córkę, której z premedytacją i uśmiechem odmówiła pożyczenia 30 złotych, dla chorych, małych dzieci na wykupienie lekarstwa z recepty, bo twierdziła, że musi sobie najnowsze Nike-i buty kupić.. Jego mama dla tych dziewczynek jest w końcu babcią. Tak jak wcześniejsza Vitalijka powiedziała , kiedyś będę miała dzieci, nie wyobrażam sobie, żeby moje dziecko dorastało patrząc na łzy, agresje, furie swojej babci (jego matka nawet nie chce żebyśmy mieli dzieci, próbuje nas od tego odstraszyć , że nigdy nie wiadomo co to będzie... , że drogie utrzymanie .... ) . Wiem, że każdy kij ma dwa końce, ale ja jestem osobą wykształconą, z dobrego domu i nie zasłużyłam sobie na takie wyzwiska i nie chcę, żeby za miesiąc , dwa, trzy znów zostać sponiewierana i zmieszana z błotem. Widzę, że to najbardziej obiło się na moim chłopaku, kiedyś jego matka była dla niego wszystkim, teraz on sam unika kontaktu, on został najgorzej skrzywdzony.

Trzymaj się dziewczyno i nie daj się wciągnąć w żadne gierki, nie kontaktuj się z nią. Może jak przez powiedzmy pół roku nie będzie miała od Was żadnego kontaktu, to się wystraszy, że naprawdę zostanie sama na starość i ruszy ją sumienie. Ale trzeba być twardym i nie ulegać szantrażom.

trzymaj sie od niej z daleka

chlopak dlugow nie odziedziczy, bo wedlug nowej ustawy, ktora weszla w zycie 18.10.2015 nawet jak odziedziczy mieszkanie z dlugami to pokrywa dlugi tylko do wysokosci wartosci mieszkania wiec nie bedziecie musieli splacac jej dlugow

co do alimentow na matke to to tez nie jest taka prosta sprawa, te tesciowa chce i dostanie. wcale nie musi wygrac sprawy w sadzie ( zachowaj te wszystkie nagrania co masz w razie czego) poza tym wazne tez ile chlopak zarabia, czy go stac aby placic matce alimenty

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.