- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 października 2015, 11:00
Hej. Mam problem, nie wiem co zrobić. Ze swoim chłopakiem jestem od lipca 2014 , bylibyśmy razem już od 2012 ale, przez jego mamę nasze drogi się rozeszły.. Moja "teściowa" jest typem mamuśki , co chciałaby mieć syna przy sobie całe życie. Kobieta ma trudną przeszłość, jako dziecko była w domu dziecka, mąż ją zdradzał, cała rodzina się od niej odsunęła, nawet córka (moim zdaniem, nie bez przyczyny, bo jest ona trudnym człowiekiem, każdego by chciała sobie podporządkować , ma manie czystości i poprawiania po kimś wszystkiego). Mój chłopak od 6 lat oddawał jej całą wypłatę, a ona miała w głowie tylko ciągłe remonty, on zaciągał kredyty, ona twierdziła, że je spłaca......aż się okazało, że miał ponad 13 tysięcy długu!!!!!! Ona jest moim zdaniem "NIEROBEM" bo całe życie nie chciało jej się pracować, na 56 lat życia ma trzy lata pracy!!!!. W zeszłym roku , gdy zbliżał się termin jego wyprowadzki (tym samym wiedziała, że nie będzie już miała jego PIENIĘDZY) zaczęła mnie bezpodstawnie wyzywać, że jestem ku..ą, że widocznie dobrze mu daje, że chce ze mną zamieszkać. Wyprowadzka nie okazała się prosta bo najpierw straszyła , że się zabije, później zażądała, że ma się WYMELDOWAĆ , jeśli mój chłopak chce zabrać SWOJE RZECZY, ale że gdy mi i jemu nie wyjdzie TO ON POWROTU NIE MA. Powiedziała też, żeby ZAPOMNIAŁ, że ma matkę, że ma na ulicy udawać , że jej nie zna. Nie utrzymywał z nią kontaktu od września 2014 aż do maja 2015, ja wymiękłam , zrobiło mi się jej szkoda i zaproponowałam , żebyśmy ją odwiedzili. Jak nas zobaczyła rzuciła mi się na szyję i mnie przeprosiła, mówiła, że w chorobie i z bólu taka była. Przez ten okres zrobiła się BARDZO kościelną osobą, a przed wyprowadzką śmiałą się z takich osób. Obecnie codziennie jest w kościele, jeździ na msze egzorcystów, na msze uzdrawiające. Po wyprowadzce mojego chłopaka czyli we wrześniu miała ona operację na mięśniaki i miała plastykę pochwy, na zwolnieniu lekarskim jest do teraz, podobno zaczęła kombinować zwolnienia od PSYCHIATRY byle tylko nie wrócić do pracy. Mieszkanie zadłużyła na ponad 50 tysięcy, a zaczęła latać do fryzjera dwa razy w miesiącu, zaczęła kupować biustonosze za 80 zł, kupiła sobie bardzo drogie buty, bo twierdzi , że chce o siebie zadbać. ADM zaproponował jej mieszkanie socjalne, a ona im odmówiła. Mam więc dwa zupełnie różne pytania:
1. Niedawno miałam urodziny, ona zadzwoniła do mnie z życzeniami (ja wciąż pamiętam to jak mnie potraktowała w zeszłym roku) czy złożyłybyście/złożylibyście jej życzenia na moim miejscu???Kontakt z nią jej sporadyczny, ja do niej nie dzwonie wcale
2. Czy jej zadłużenie , za życia , może przejść na mojego chłopaka , jeśli on się wymeldował z tego mieszkania ponad rok temu??
19 października 2015, 11:28
Z 1 Ci nie odpowiem bo nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu...a co do 2 hmm ostatnio próbowałam coś na temat tego znaleźć dla mojej koleżanki i z tego co zrozumiałam jeśli jest wymeldowany to mogą jedynie go posądzić o te zaległości, które były gdy tam mieszkał. Ale to też nie do końca tak. Jeśli już faktycznie przyczepią się do niego (bo mama nie płaci a on jest przecież jej synem) to radziłabym poradę adwokata. Jest bardzo dużo różnych artykułów w ustawach do tego przypadku ale myślę, że jeśli będą jakieś dowody czy przesłanki, że on o zadłużeniu nie wiedział wtedy to nic się nie stanie. Ale lepiej niech się wypowie ktoś kto się zna...
19 października 2015, 11:38
na pierwsze pytanie...cóż zaproponowałaś odwiedziny teściowej,więc to chyba tak jakbyś zapomniała o swoich urazach.
jeśli chodzi o drugie pytanie,to niestety ale dług jest liczony do spadku,ale jest wiele możliwości uniknięcia tych przykrych konsekwencji.Twój chłopak może iść z mamą do notariusza i zrzec się praw do spadku,jeszcze za jej życia (?nie pamiętam jak to się dokładnie nazywa).jesli Twoja teściowa się nei zgodzi to zawsze spadek można odrzucić albo pzryjąć z dobrodziejstwem inwentarza.ale...lepiej udać się do jakiegoś dobrego prawnika,bo podobno to dobrodziejstwo inwentarza to też takie fiku miku...
19 października 2015, 11:50
Z jednej strony chcę zadzwonić z życzeniami, a z drugiej boję się, że jak "teściowa" nie będzie miała humoru, to znów mnie zwyzywa (ona ma podobno taki charakter, bo cała rodzina od strony chłopaka ma ją za wariatkę), z drugiej strony dziwi mnie czemu zadzwoniła TYLKO na moje urodziny a do mojego chłopaka już nie, przecież to w końcu jej syn???? Czyżby wyczuła moją uległość i będzie chciała dzięki mnie coś ugrać?? Podobno teraz na całym osiedlu narobiła sobie długów, a nas nie stać by dokładać się jej do życia, przecież może iść do pracy, a nie wymyślać nowe choroby...
Dziewczyny, chyba macie rację, czeka mnie odwiedzenie prawnika
19 października 2015, 12:00
Teraz weszła ustawa, że długi się dziedziczy tylko do wysokości majątku.
19 października 2015, 14:01
Można nie przyjąć spadku - w tym także długu. Jeśli np. Twój facet odziedziczy mieszkanie warte 200 tyś. a dług będzie wynosił 300 tyś. to te 100 tyś różnicy już jakby nie musi spałacać, wychodzi na zero.
19 października 2015, 14:02
TY lepiej z ta chora kobieta trzymaj na dystans........Ta pani nie jest normalna.......
19 października 2015, 14:06
Z jednej strony chcę zadzwonić z życzeniami, a z drugiej boję się, że jak "teściowa" nie będzie miała humoru, to znów mnie zwyzywa (ona ma podobno taki charakter, bo cała rodzina od strony chłopaka ma ją za wariatkę), z drugiej strony dziwi mnie czemu zadzwoniła TYLKO na moje urodziny a do mojego chłopaka już nie, przecież to w końcu jej syn???? Czyżby wyczuła moją uległość i będzie chciała dzięki mnie coś ugrać?? Podobno teraz na całym osiedlu narobiła sobie długów, a nas nie stać by dokładać się jej do życia, przecież może iść do pracy, a nie wymyślać nowe choroby...Dziewczyny, chyba macie rację, czeka mnie odwiedzenie prawnika
i Ty jeszcze chcesz do niej dzwonic? Jak by mnie raz tesciowa od " TYCH modelek" wyzwala to do konca zycia jej bym nie chciala znac.Nawet Dzien dobry bym nie powiedziala. Przykro mi ze masz stycznosc z takimi osobami......
19 października 2015, 14:17
tyle, że tam nie będzie nic na "plusie" do odziedziczenia, tylko same długi, ale na razie niech jego mama żyje sobie jak najdłużej, my się bardziej obawiamy, żeby go nie podała o alimenty, bo straszy , że poda wszystkich o alimenty, bo ona nie ma z czego żyć (córka jest niewypłacalna, a mąż od niej odszedł, i ma dwójkę dzieci z inną kobietą) obawiamy się także, żeby zadłużenie mieszkania za jej życia nie przeszło na mojego faceta
Edytowany przez RainbowInYourHeart 19 października 2015, 14:19