Temat: Mąż kłamca a ja w czarnej d...

Sama na własne życzenie chyba dobrnęłam do miejsca w którym się znajduję. Jestem dwa i pół roku po ślubie. Mam wspaniałą prawie roczną córeczkę. Jestem wykształcona. Zawsze pracowałam. W kontaktach z ludźmi też nigdy nie miałam problemu. Mam kilkoro fajnych i sprawdzonych znajomych. Ale nie o tym. Teraz jestem w czarnej dupie. W miejscu gdzie stoi ściana a ja nie wiem co dalej robić. Mojego męża znam od 8 lat. Jest dobrym ojcem. Kocha naszą córkę, pracuje. Dba o nas. Ale jest też druga strona medalu. Jest notorycznym klamcą. Historia jego kłamstw to temat rzeka. Były długi z których pomoglam mu wyjść - nadal wychodzimy. I mnóstwo drobnych codziennych kłamstw nie wiem w jakim celu. Mieszkamy za granicą. Mąż ściągnął nas tu. Przez ostatnie 1,5 roku ja byłam w Polsce a on tu. Przez dwa miesiące oklamal mnie już chyba z 8 razy. Dotyczyło to rachunku, czynszu, klamstw o pracy, telefonu którego nie wykonał a wpieral że wykonał - a był to ważny telefon, itp. Itd. Nie wiem może jestem czepialska ale już sama nie wiem co myśleć.  Już mu nie ufam. Rozmawiałam z nim wiele razy ale poprawa była tylko chwilowa. Oczywiście jak odkryje prawdę to mąż jest bardzo niemiły. Często krzyczy. Zastanawiam się nad powrotem do Polski. Musiałabym zamieszkać u rodziców. Sama nie wiem co robic. Czy ratować ten związek czy pomyśleć o sobie. Mamy małą córeczkę. Nigdy nie sądziłam że mogłabym zostać samotną matką. 

kroliczalapka napisał(a):

Wpieral że zapłacił tylko zgubił kwitek rozumiecie? !

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie - co jak kłamstwo wyszło na jaw, co wtedy powiedział?

Twierdził że dzwonił do managera a jak chciałam że mi pokazał spis połączeń to miał pokasowane i mówił że mu bateria wypadla. Tylko on ma baterie na śrubę

TAK SAMO z rachunkiem za prąd. Przyszło wezwanie a on ze on był na poczcie i złożył zlecenie  a ktoś nie wysłał 

kroliczalapka napisał(a):

Wpieral że zapłacił tylko zgubił kwitek rozumiecie? !

no to ja bym poszla do psychologa.  Bo przecież wiadomo, że raz dwa się dowiesz. 

Pasek wagi

upieral się że zapłacił tylko wziął nowy kwitek od wynajmujacego

Ja już z nim tyle razy rozmawiałam i tyle razy obiecywał i nic. Ja nienawidzę klamstwa. U nas w domu najważniejsza była szczerość. Jako dzieci to wynieslismy. Mąż twierdzi że on nie kłamie. To już nie na moje siły. Jak mam walczyć z wiatrakami.

moze zapomina?moze gdy klamie jest przekonany ze mowi prawde...moj mąź czasem tak ma ze zapomina albo mial zrobic cos mu przerwalo i potem zapomial a ze pamieta fakt ze zaczął robić wiec i przekonany ze zrobił.jak mu uswiasamiam ze nie zrobil to sie kaja....u nas leki na pamiec pomagaja 

Pasek wagi

A czy te jego klamstwa dotycza gownie spraw zwiazanych z kasa? Ze ma cos kupic, zaplacic, a w cudownych okolicznosciach cos tam nie wyszlo? 

Czy kasa, ktora mial zaplacic gdzies przepada? Jesli tak stawiam na to, ze on cos cpa. Albo wpadl w hazard. Z dwojga zlego nie wiem co gorsze.

nie tylko kasa. Wszystko jak leci. Wypiera się że nie popala a w aucie wozi papierosy. Wypiera się że coś tam wysłał dostarczył dokumenty a okazuje się że nie.

Mam wrażenie, że nie szukasz tutaj rozwiązania tylko przyszłaś ponarzekać.

Dziewczyny dały Ci rady, ale Ty chyba liczyłaś, że wszyscy każą Ci go zostawić zamiast problemem się zająć.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.