- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 września 2015, 09:46
Hej, mam taką niezreczna sytuację. Dowiedziałam się niedawno, że facet mojej koleżanki od dłuższego czasu ją zdradza. Dowiedziałam się o tym od najlepszej koleżanki, bo to z jej kuzynką się spotykał. Ze dwa tygodnie temu zerwał ze swoją kochanką (ich związek trwał około 5 miesięcy). Teraz ta dziewczyna czuje się też oszukana i z tego co wiem chce powiedzieć o tym mojej koleżance. Wszytko to komplikuje fakt, że za miesiąc ma odbyć się ich ślub :-( nie wiem jak mam na niego iść, wiedząc jaka jest sytuacja.... Jeżeli tamta dziewczyna odpuści i nie powie o tym co między nimi było powinnam ja powiedzieć co wiem? Nie mam dowodu żeby jej udowodnić, a istnieje szansa że jemu uwierzy nie mi. Zwłaszcza, że już nie raz dostawała sygnały, że coś z nim nie tak. Nie chce wyjść na najgorsza, a z drugiej strony może mieć kiedyś do mnie żal, że wiedziałam a nie powiedziałam. Mają jedno dziecko, planują drugie....
15 września 2015, 06:44
Prędzej on jest na jej utrzymaniu, niby pracuje, ale to ona kupiła mieszkanie, ona kupiła samochód. Pracuje w dobrze rozwiniętej rodzinnej firmie i to ona wielokrotnie pomagala jemu. A moim zdaniem on zakończył romans bo wszystko zaczęło wymykac mu się spod kontroli i bał się, że wszystko się wyda przed ślubem, a wtedy z pieniążków nici...cwany jest, do tego potrafi wytłumaczyć się nieźle z każdej sytuacji... A ona wierzy :-( nie wiem sama, nie jest to moja sprawa wiem ze nie powinnam się w to mieszać... Ale nie potrafię z nią rozmawiać, wspierać w przygotowaniach do ślubu...według mnie twoja koleżanka wie ze facet ją zdradza dlatego potrafiła go usprawiedliwiac możliwe ze postawiła mu ultimatum i dlatego zakończył tamten romans.Jeśli jest na jego utrzymanie i sama nie pracuje nie zostawi go bo nie będzie miała gdzie pójść;/ typowe
15 września 2015, 11:00
nie wtrącaj się w nie swoje zycie, chciałabyś zeby ktoś wtrącał się w twoje?
W takiej sytuacji oczywiście, że bym chciała. Miałabym żal do osoby, która wiedziała o drugim życiu mojego faceta a nie powiedziałaby mi o tym....Wiadomo, że nie wierzyłabym ślepo, ale miałabym możliwość dowiedzieć się prawdy. wiem, że nie każdy tego by chciał. Jestem z chłopakiem prawie 5 lat i nie wyobrażam sobie brać z nim ślubu, gdyby żył z inną kobieta przez prawie pół roku... Nie wiem może tak łatwo się tylko mówi, nie będąc w takiej sytuacji, ale chyba jest jakaś subtelna różnica między jednorazowym wyskokiem a półrocznym romansem. No nie mówcie dziewczyny, że nie chciałybyscie wiedzieć. I to tylko ze względu na zbliżający się ślub czy dziecko. Ja osobiście wolałabym odwołać ślub niż żyć z kimś takim, albo dowiedzieć się wszystkiego po ślubie, mając z takim gościem dwójkę albo i trójkę dzieci...
15 września 2015, 11:21
Trudna decyzja ale ja wiem jedno chciałabym wiedzieć, że mnie facet zdradzał.
15 września 2015, 12:16
Nie wiem co bym zrobiła. Z reguły nie mieszam się w nie moje sprawy chyba, że komuś dzieje się krzywda. Tutaj się dzieje Twojej koleżance. Powiedziałabym i miałabym w tyłku czy się obrazi czy nie. Przynajmniej ja miałabym czyste sumienie. A ona jak głupia to już jej sprawa.
15 września 2015, 14:25
Czułabym się niezręcznie, ale starałabym się to delikatnie jej powiedzieć ponieważ będąc w takiej sytuacji nie wybaczyłabym gdyby ktoś mi nie powiedział o wielomiesięcznej zdradzie partnera.
16 września 2015, 18:26
Gdybym zobaczyła go z inną w niebudzącej wątpliwości sytuacji, to tak powiedziałabym. A tu na jakiej podstawie działać: pomówienia? W dodatku podobno już zerwał, więc może koleżanka już też wie.... A jeśli ta osoba, która Cię poinformowała, to podpuszczalska? Mówić tylko o sprawach, o których wiesz na pewno. O innych milczeć i zapomnieć.