Temat: Jak wygląda normalny związek?

Po toksycznym związku, w trakcie mojego czasu na refleksje, doszłam do wniosku, że ta relacja wypaczyła moje wyobrażenia. Szczerze, to nawet bym nie miała teraz żadnych oczekiwań w stosunku do partnera, nie wiedziałabym jak mam się zachowywać będąc w normalnej relacji. O czym nie pomyślę mam wrażenie, że to tylko bujda w bajkach dla nastolatek i prawdziwe życie wygląda tak jakie mi on zafundował. 

Dlatego muszę spytać jak wyglądają/ły Wasze związki? Chodzi mi o proste rzeczy towarzyszące codzienności, wiem że to może wydawać się błahe, ale muszę sobie to wszystko poukładać w głowie. 

Mieszkając razem: Spaliście pod jedną kołdrą? Gotowaliście i jedliście wspólne posiłki? Często wychodziliście razem czy tylko czas spędzony w domu był tym wspólnym? Rozmawialiście o wszystkim czy były rzeczy (dotyczące planów na przyszłość), które zachowaliście dla siebie? 

Żyjąc oddzielnie: Rozmawialiście codziennie (fejs, telefon, skype)? Ile najdłużej nie odzywał się do Was partner (bez żadnej kłótni)?

Jeśli ktoś nie chce odpowiadać, bo pytania naruszają za bardzo jego/jej prywatność to proszę nie komentować.

sweety234 napisał(a):

strach3 napisał(a):

xxxfusiaxxx napisał(a):

nie klocimy sie wcale. Nigdy nie bylo zadnej klotni. Jesli roznia sie nasze zdania to zazwyczaj ja krzycze on slucha jak skoncze to od razu jest ok :)
padłem  
haha facet ma dobrą metodę :D

Co ciekawe, ona działa. U mnie jest tak samo i ja coraz mniej krzyczę, bo głupio krzyczeć do kogoś, kto tylko słucha ;)

Trzymaj sie. 

Pasek wagi

chuda.2015 napisał(a):

laliho napisał(a):

]W ogóle jak zrobił ostatnią akcje publicznie wszyscy mu głośno powiedzieli, że jest gówniarzem i k***sem w stosunku do mnie. A ten dalej utrzymywał, że ja jestem niedojrzała, a on odpowiedzialny. Czasami podziwiam jak ludzie zapatrzeni w siebie potrafią zmienić rzeczywistość w swojej głowie, bardzo to wygodne . Potem z kim nie rozmawiałam, jego kumplem jak sie pakowałam, jego byłą szefową dla której też pracowałam, wszyscy mi mówili jakim to on nie jest dzieciakiem, a on szedł dalej w zaparte, że jest takim doroslym samcem alfa.
Poczytaj sobie o narcystycznych psychopatach (psychopatow jest kilka rodzajow, ty opisujesz wlasnie narcystycznego). Ich nie interesuja kobiety ciapy i niezaradne zyciowo, ktore zmieniaja zdanie jak choragiewki. Oni musza miec silna kobiete z mocnym charakterem, ktore zmienia zdanie dla niego i ponizanie ktorej jest sto razy przyjemniejsze. Po poznaniu swojej ofiary, mowia jej doklaadnie to, na co zwykle kobiety czekaja (takie ze spapranym dziecinswtem) . Pomimo, ze kobieta wie, ze jest to "za piekne, aby bylo realne" (schemat zawsze taki sam i wspomneinia kobiet,ktore zyly z psychopatami narcystycznymi sa niemalze jednakwoe) i kobiety wiedza ze troche naciagane, ale z drugiej strony ma nadzieje, ze wlasnie  jej sie to przytrafilo... Scenariusz co sie pozniej dzieje - jest dalej dokladnie taki, o jakim opowiadasz.Przy czym problem nie  jest w tym facecie ale w twojej przeszlsoci. Nigdy nie zgodzilabys sie na takie numery,gdybys nie miala spapranej przeszlosci. Sorry,ze to mowie i nie bede tego dalej ciagnac, ale takich facetow jakiego mialas mozesz spotkac wiecej, za kazdym razem wierzac, ze mowi prawde. Wy sie w jakis sposob rozpoznajecie  - tak jak on ropzpozna, ze mialas ciezkie dziecinswto pod pewnym wzgledem, tak ty rozpoznasz, ze on moze cie ponizac. Nie, to nie jest przypadek, ze go spotkalas i wybacz, ze to powiem, ale  takie byly twoje oczekiwania. Radze troche nad tym posiedziec z jakims psy, albo z kims.... Wykorzystaj moment, kiedy jestes sama imozesz na to poswiecic czas, bo jak bedziesz znowu z takim narcyzem, to nie bedziesz umiala tego ogarnac racjonalnie.Trzymaj sie. 

Trochę już o tym czytałam pobocznie, bo jestem DDA. Do psychologów też chodziłam, miałam się zapisać do grupy, ale terminy mi nie pasowały. Świadomość mam, że będę do siebie przyciągać takich osobników + alkoholików, niestety. Problem myślę wynikł z tego, że to był mój pierwszy poważny partner, jak usłyszał, że jestem niedoświadczoną dziewicą to oczy mu się zaświeciły, więc zrobił wszystko, żeby to zaistniało. 

Na alkoholików mam już takiego czuja, że nawet nie pozwalam się im do mnie zbliżyć.

laliho napisał(a):

]Trochę już o tym czytałam pobocznie, bo jestem DDA. Do psychologów też chodziłam, miałam się zapisać do grupy, ale terminy mi nie pasowały. Świadomość mam, że będę do siebie przyciągać takich osobników + alkoholików, niestety. Problem myślę wynikł z tego, że to był mój pierwszy poważny partner, jak usłyszał, że jestem niedoświadczoną dziewicą to oczy mu się zaświeciły, więc zrobił wszystko, żeby to zaistniało. Na alkoholików mam już takiego czuja, że nawet nie pozwalam się im do mnie zbliżyć.

Mysle, ze sama zrobilas polowe pracy, ale jeszcze sporo ci zostalo. Tu nie chodzi o alkoholika, bo jak widzisz facet nie pil ( zbyt cenil sobie swoje zdrowie jak na narcyza przystalo) a byl dla Ciebie atrakcyjny. Fakt, ze mu sie zaswiecily oczy nie wynikal z twojej dziewiczosci, chociaz manipulowanie seksem jest u takich typow wazne. Nie wiem jakim jezykiem wladasz, gdyz w polskiej literaturze malo cos o psychopatach narcystycznych (jest raczej ogolnie o psychopatach), moze poszukaj sobie troche literatury i poczytaj wspomnien kobiet, ktorym sie udalo z takiego zwiazku wyjsc w jezyku jakim dodatkowo wladasz. Prosze opowiedz psy o swoim zwiazku. To jest naprawde powazne.

http://juliawahl.natemat.pl/37167,psychopaci-czego...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.