Temat: Jak schudnąć? -45kg

Dziewczyny, muszę się wyżalić. Mam 20 lat, gruba byłam od zawsze, waga oscylowała w granicach 80kg, ale z tym jeszcze dało się żyć. Dwa lata zaczęłam się leczyć na depresję i nerwicę natręctw. Zaczęłam brać leki i przepuszczam, że to w znacznej części ich zasługa, że przytyłam do 103kg... Męczę się przy każdym kroku, przejadę na rowerze 5m i już pot się ze mnie leje. 

Moje rówieśniczki bawią się, cieszą się życiem, mają chłopaków (to już osobna sprawa, że czuję się strasznie samotna) a mi moje życie przecieka przez palce. Od kilku lat tkwię w tym samym miejscu i w żaden sposób nie potrafię ruszyć z miejsca, czuję tylko jak mimowolnie spadam w dół, bo z dnia na dzień moje samopoczucie jest jeszcze gorsze.

Najgorsze jest to, że cały czas tyję. Moje ciało robi się co raz bardziej rozlazłe, rozstępy pokrywają połowę mojego ciała. A mnie zamiast to zmotywować do działania, aby zatrzymać ten proces, jeszcze bardziej ściąga  w dół. Wiem co się dzieje, w jakim jestem stanie, wiem co mam robić, ale jednocześnie jestem przeraźliwie bezsilna. Na diecie wytrzymuje góra dwa dni, byle cukierek mnie złamie. 

Leki od psychiatry przestałam już brać, bo moje samopoczucie wcale się po nich nie poprawiło. 

Z psychologiem też już próbowałam. Dokładnie byłam u trzech, ale żaden nie spełniał moich oczekiwań. 

Wszystkie moje niepowodzenia życiowe sprowadzam do tego jak wyglądam. Wiem, może to śmieszne, ale boję się, że do końca życia będę już sama. Przeraża mnie fakt, że wszyscy moi znajomi układają sobie powoli życie a ja ciągle stoję w miejscu. Nigdy nie miałam chłopaka i boję się, że nigdy nie poznam uczucia jak to jest kogoś kochać. Boje się, że nigdy nigdy nie będzie mi dane poczuć się piękna i zaakceptować siebie.

Co robić, jak ruszyć z miejsca?

Na dobry poczatek kup sobie srodek zawierajacy chrom ( na powstrzymanie laknienia ) i magnez ( wiecej energii itd). Nastepnie wyrzuc ze swojej diety cukier - zero cukru, niczego nie slodz. Codziennie staraj sie przejsc minimum 5km bez przerwy za jednym razem lub chodz minimum godzine. Jesli chodzi o sama diete to polecam platki na sniadanie (musli) i polaczenie kaszy gryczanej z miesiem na obiad, przy czym jedz tak zeby po sniadaniu byc syta, po obiedzie jedynie najedzona a nie pelna, z kolei kolacje traktuj jak przekaske.. ( pij duzo wody ) To tyle odemnie - ja przez rok zgubilem okolo 40 kg, wiec da sie, tylko musisz byc zawzieta i sie nie poddawac. Dla utrzymania systematycznosci polecam apke na androida - endomondo.

A i jeszcze jedno - wage wyrzuc przez okno, wez centymetr krawiecki i sie mierz - minimum co dwa tygodnie zeby nie zmniejszac swojej motywacji

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.