Temat: imprezka rodzinna -.-

Dziewczyny doradźcie bo aż się popłakałam, a mój luby nadal nie rozumie o co mi chodzi. Dzisiaj są jego urodziny, zaprosił do nas rodzinę łącznie było nas 8 osób. To była nasza pierwsza impreza którą organizowaliśmy razem i robiliśmy u siebie. I teraz jest problem. Pochodzę ze śląska cieszyńskiego i u mnie, mojej rodziny, moich znajomych jest tak że najpierw podaje sie kawę i ciasto, torta a dopiero później danie główne - obiad. A u niego (Wrocław) zaczyna się obiadem i kończy kawą, tortem i ciastem. 

Nie dość, że jestem po dwóch nockach, po przedostatniej nie spałam bo goniliśmy po rzeczy i zakupy, bo dzisiaj jest święto, a dzisiaj spałam tylko 3 godziny, bo trzeba było mieszkanie posprzątać i przygotować wszystko. No i robię sobie na spokojnie i jest na godzinę przed imprezą a mój mówi że mamy zacząć rybę robić, kotlety itd. Ja pytam po co skoro najpierw kawa z ciastem. No i on powiedział że u niego zawsze tak było i że ja jakaś dziwna jestem że u mnie tak się zaczyna... Że to jego impreza i że będzie po jego opcji. Z tym że zapomnieliśmy z tego całego pośpiechu odmrozić rybę. I mówię mu "podajmy proszę ciasto, bo będą stać, patrzeć nam na ręce, a tak to usiądą i zjedzą ciasto i kawę", na to nie i koniec, że "nie wypada podać najpierw ciasta". Skończyło się na tym, że mamusia, jej siostra, i mama obydwóch pań patrzyły mi na ręce i komentowały. Jak chciałam to oczekiwanie jakoś wytłumaczyć, to się zdziwiły że u nas jest na odwrót a mój skwitował, że moje zasady są "śmieszne" na co jego mama pokiwała głową. Potem były pytania, czemu tyle oleju a nie ileś tam, czemu to a czemu tamto. W pewnym momencie myślałam że po prostu wyjdę stamtąd i się rozpłaczę. W końcu jego mama się tak zirytowała (nie wiadomo czym), że poirytowanym głosem powiedziała "chyba muszę zapalić" i poszła... 

Ogólnie zostałam uznana za nieogarniętą i biedny jej synuś (a babci wnuk) że sobie taką dziewczynę znalazł... 

Jak Wy byście to rozegrały? Co jest u Was pierwsze?

Jest mi przykro, bo nie wstawił się za mną, tylko za mamusią. A zasady, które mi wpajano przez 21 lat są dla nich śmieszne...

Pasek wagi

Czemu nie ustaliliście wczeniej co wjeżdża jako pierwsze? Obyłoby się bez kompromitacji. Nie wiedziałam, że jest taka tradycja na Śląsku i sama nie tknęłabym ciasta przed obiadem, więc nie dziwię się, że jego rozina była zaskoczona.

Szczerze to ja pierwsze slysze zeby sie podawalo ciasto i kawe przed obiadem i dla mnie to tez mega dziwne. Najpierw sie zawsze je obiad, ty sie nalatasz z podawaniem tego wszystkiego itp, a potem na spokojnie kawa. Mogliscie to wczesniej ugadac. Nie przejmuj sie, tesciowe takie juz sa, facet tez moze nie zachowal sie jakos cudownie ale to takie pierdoly o ktore nie warto sie klocic, szkoda zycia. Po prostu nastepnym razem sie dogadajcie wczesniej. Jak zaprosisz swoja rodzine to zrobisz po swojemu 

u mnie na każdej imprezie rodzinnej najpierw je sie torta/ciasto, pije kawę a wszelkie dania na ciepło podaje się dopiero po jakimś czasie. w międzyczasie można się częstować innymi rzeczami - sałatkami, wędlinami itd. 

według mnie Twój facet zachował się mega nie w porządku wobec Ciebie, co to w ogóle za teksty, że to jest jego impreza i ma być tak jak on sobie życzy? miało prawo zrobić Ci się przykro. a teściowej szczerze współczuję

Pasek wagi

U mojego męża tak jest jak piszesz - z tym ciastem. Pierwszy raz to myślałam, że tylko kawa i ciasto będzie ;P Później się przyzwyczaiłam ; ) Byłabym zła na faceta, o zachowanie - trzeba nad swoją rodziną umieć panować! Ale z drugiej strony - nie daj siebie oceniać przez pryzmat kuchni! Jesteś z pewnością wartościową osobą, która poza smażeniem ryby reprezentuje swoją wiele więcej. To nie jest rozmowa kwalifikacyjna na gospodynię domową. Nie pozwól sobie na to! 

Nie ustalili, bo na to nie wpadli, że można zaczynać inaczej. Też jestem zaskoczona, bo w moim rejonie zawsze zupa, drugie, deser, kawa. Nigdy na odwrót. Przyznam, że gdyby podano mi jako pierwsze kawę i ciasto, to pomyślałabym, że to cały poczęstunek. Ciekawe. Fajnie dowiedzieć się czegoś nowego.

A co do opisanej sytuacji, to dla mnie to trochę smutne. Jakaś napuszona rodzina. Ja jakbym była gościem, to bym rozpoczęła rozmowę o różnych zwyczajach i czas do obiadu by szybko minął. Na Twoim miejscu też byłabym rozczarowana postawą chłopaka. 

No tak, sprawa życia i śmierci, co się podaje pierwsze... Serio? xD

Nie powinnaś mieć do siebie pretensji. U Ciebie jest inaczej i już, to nie znaczy, że gorzej, dziwnie czy śmiesznie. Facet zachował się jak burak z tymi swoimi tekstami i powinnaś mu to ostro uzmysłowić,serio, powiedzieć prosto w oczy jak się zachował. Teściowa też jakaś niewydarzona, żeby fochy strzelać o jakieś nieporozumienie i inne zwyczaje. Horyzonty ograniczone do minimum w tej rodzince.

Pasek wagi

U mnie też jest pierwsze ciasto i kawa, później obiad. Nie dziwię Ci się, też bym się wkurzyła. Powinien pomóc Ci, bo równie dobrze to on mógł stać przy garach skoro swoją rodzinę zaprosił

jak mozna po ciescie torcie i kawie zjesc obiad ????bleeee chyba bym  sie porzygała . Wina jest po obu stronach bo nie ustaliliscie tego wczesniej.Jego impreza wiec chcial po swojemu. Tyle na jego usprawiedliwienie .

Może i jego impreza ale kobieta jest gospodynią i ona zajmuje się obiadem, a facet jest od "polewania", czy od zabawiania gości ewentualnie podania czegokolwiek - tak mnie nauczono. Doceniam to, że on chce pomóc, ale nie potrafi zrozumieć, że jego mama, ciocia i babcia mnie oceniały pod każdym względem i patrzyły z politowaniem, że nie umiem sobie sama poradzić i że on jest potrzebny w kuchni... I jeszcze ciasto na początek? Masakra... 

Nie pomyśleliśmy żeby to dogadać, bo nigdy nie spotkałam się z inną wersją, tak jak i on.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.