Temat: Narzeczony a oglądanie się za innymi i nie tylko...

Hej dziewczyny !
Mam problem, który w sumie od razu Mnie nie ruszył. Otóż kilka dni temu wróciłam z narzeczonym z wakacji, wszystko ok ale wkurza Mnie jego oglądanie się za innymi, co w sumie miało miejsce zawsze, zazwyczaj tłumaczyłam to jakoś sobie, a po pewnym czasie nie chciałam pokazywać mu swojej słabości. On zawsze gdy zwracałam mu uwagę o to, mówił że Moje poczucie wartości jest małe ( ale chyba właśnie przez to je straciłam, bo to po prostu najzwyczajniej boli ) . 

Stwierdziłam, więc że na wakacjach zagram mu na nosie, żeby on poczuł się podobnie i co? Zwyczajnie się śmiał, mówiąc no który Ci się podoba. Wiem że każdy ma inne podejście ale chociaż trochę mógłby być zazdrosny i pokazać, że to ja jestem tą najważniejszą. I w sumie patrząc z perspektywy czasu, myślę że on poszedł jeszcze o krok dalej i tak będąc na plaży ! :

Ja byłam wtedy w wodzie, on z plaży robił zdjęcia, i nagrał w zwolnionym tempie inną dziewczyną wychodzącą z wody. Wtedy pomyślałam a co tam gdy to zobaczyłam w sumie przypadkiem.... a co wy myślicie? Przez jego ciągłe mówienie, że przesadzam itd. chyba tracę zdrowy tok rozumowania.

dla mnie nagrywanie to przegięcie

Nagrywanie obcych ludzi na plaży jest dziwaczne samo w sobie...

Natomiast jeśli chodzi o oglądanie się, to raczej nic strasznego. Przecież my też lubimy zawiesić oko na przystojnym facecie. Czasem też drażnię się z moim mężem, że "ale fajny chłopak poszedł", ale on tylko się śmieje ;)

pan z typu podglądacza. nie próbuj jego taktyki, pewnie zareagowałby zazdrością dopiero wtedy, kiedy znikniesz mu z pola widzenia

Dla mnie oglądanie się za innymi nie stanowi problemu, jeżeli ktoś nie robi tego ostentacyjnie (samo w sobie to kulturalne nie jest, ale z dwojga złego chyba lepiej dyskretnie) i nie robi tego nagminnie, na zasadzie oglądania się za wszystkim co się rusza. Ale nagrywanie to już jest przegięcie totalne. 

Mój chłopak też ogląda się za innymi, ale on po prostu lubi widzieć jak się denerwuję i że jestem o niego zazdrosna :) W Twoim przypadku jest inaczej, bo z tym nagrywaniem to na serio coś nie halo... Moim zdaniem powinnaś z nim porozmawiać szczerze i powiedzieć, że Ciebie to boli jak on patrzy na inne. Bo rozumiem zazdrość to zazdrość, ale zadawanie komuś bólu takim zachowaniem to już inna sprawa... Powinien zrozumieć 

Patrzenie czy komentowanie to praktykujemy we dwoje, ale nagrywanie... Mój by dostał w jape i by była awantura. Zresztą mój czasem lubi się ze mną droczyć, ale jak mam gorszy humor to nawet nie spojrzy na inną, żeby mnie zdenerwować. Oglądać też się po chamsku nie ogląda jak idzie ze mną, co najwyżej jak idzie jakaś laska przed nami to jak przejdzie to od razu robi głupia minę i patrzy na moja reakcję.

Nagrywanie to przesada.

Nagrywanie jest głupie, choć do pewnego stopnia zrozumiałe, jeśli chciał zagrać Ci na nosie. Podobnie jak on nie uważam oglądania się za kimś za coś złego i "odwet" u mnie również wywołałby najwyżej śmiech. Ale! Skoro baran widzi, że masz niskie poczucie swej wartości, to powinien Ci pomóc poczuć się pewniej - wtedy prawdopodobnie sama byś się śmiała z takiego gapienia się.

Na pocieszenie Ci napiszę, że i mój ma głupi zwyczaj - jeśli wraca od kolegów pijany po jakiejś imprezie, to niekiedy robi z daleka zdjęcia nogom dziewczyn w miniówkach :D Mało nie skonałam ze śmiechu, jak to zobaczyłam. Na trzeźwo sam widzi, jakie to głupie :D

nagrywanie innych to juz nie na miejscu--powinien na ciebie zawieszac oko

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.