- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 czerwca 2015, 11:37
do usuniecia
Edytowany przez 327dac77084a51002bfe4d678e1f888e 8 września 2015, 08:04
30 czerwca 2015, 14:34
usunac
Edytowany przez 327dac77084a51002bfe4d678e1f888e 8 września 2015, 08:07
30 czerwca 2015, 14:34
serio, gdy odwiedzasz najbliższą rodzinę musisz dzwonić i sie umawiać? jak w biurze jakims:/niestety, ja bym sie nie wtrąca, bo zawsze ktoś będzie miał pretensje.Kurcze, mi się wydawało, że od czasów, kiedy telefon jest powszechnie stosowany o każdej wizycie w CUDZYM domu się wcześniej uprzedza..... Bez względu czy jest to dom rodziców, własnych dzieci czy po prostu znajomych......
Chyba nie chodzi o to, że ktoś musi, tylko, że może. A to nic nie kosztuje. Zawsze jednak ułatwia życie.
30 czerwca 2015, 15:06
Moim zdaniem jak obecna partnerka ma jakiś problem to niech zamieszkają w jej domu, a nie zamieszkała z całą familią, a teraz jej się nie podoba, że była żona przyjeżdża odwiedzać syna i byłych teściów. Pechunio, taki los jak się chce mieszkać na kupie. Dom dziadków, dziadków zasady, a nie obecnej panny ojca. Zapowiadałabym się tylko dziadkom, bo to ich dom. Ojcu jak się nie podoba to zawsze droga wolna, nie muszą tam przecież mieszkać.Z tym że w to jak oni to załatwią bym się akurat nie wtrącała.
dokladnie, ja tez nie widze powodu dla ktorych jakas nowa obca dla reszty rodziny kobieta ma miec wieksze prawo do domu i zdania niz reszta rodziny albo matka jego dzieci
rodzina sie jest na zawsze a nie do rozwodu, ona wszak nie przyjezdza do niego tylko do dzieci i dziadkow, nie ma powodu dla ktorego mialaby sie pytac o pozwolenie jeszcze jego,
30 czerwca 2015, 15:12
dokladnie, ja tez nie widze powodu dla ktorych jakas nowa obca dla reszty rodziny kobieta ma miec wieksze prawo do domu i zdania niz reszta rodziny albo matka jego dziecirodzina sie jest na zawsze a nie do rozwodu, ona wszak nie przyjezdza do niego tylko do dzieci i dziadkow, nie ma powodu dla ktorego mialaby sie pytac o pozwolenie jeszcze jego,Moim zdaniem jak obecna partnerka ma jakiś problem to niech zamieszkają w jej domu, a nie zamieszkała z całą familią, a teraz jej się nie podoba, że była żona przyjeżdża odwiedzać syna i byłych teściów. Pechunio, taki los jak się chce mieszkać na kupie. Dom dziadków, dziadków zasady, a nie obecnej panny ojca. Zapowiadałabym się tylko dziadkom, bo to ich dom. Ojcu jak się nie podoba to zawsze droga wolna, nie muszą tam przecież mieszkać.Z tym że w to jak oni to załatwią bym się akurat nie wtrącała.
To jest jego dom. Ona jest tam tylko gościem.
30 czerwca 2015, 15:31
No to zmienia postać rzeczy, bo z tego jak to autorka przedstawiła zrozumiałam, że ojciec mieszka u dziadków. W takim razie ojca dom, ojca zasady i wypada poinformować, że się przyjedzie z wizytą. Chociaż jeżeli ona się wprowadzi, a to utrudni kontakt Twojej mamie z dziadkami i synem to będzie słabe i żałosne posunięcie z jego strony. Z tym że Twój brat nie ma 2lat i może przyjechać do Twojej mamy, albo mogą się spotkać na mieście. W ogóle zadziwiające jest dla mnie to, że Twoja mama myje okna w domu byłego męża, normalnie trudne sprawy.
30 czerwca 2015, 16:02
usunac
Edytowany przez 327dac77084a51002bfe4d678e1f888e 8 września 2015, 08:08
30 czerwca 2015, 16:03
no nie wiem, jak chce kogos odwiedzić, to dzwonie i umawiam się z nim. Nie obdzwaniam wszystkich domowników z psem Ciapkiem włącznie. Wy tak robicie jak idziecie do koleżanki czy siostry? Dzwonicie do ich mężów, rodziców itd.?
Jesli Twoja mama odwiedza swojego syna czy byłych teściów to raczej umawia się z nimi. Trochę mi się nie podoba postawa Twojego taty, bo tak jakby bał się swojej nowej nastąpić na odcisk, a za chwilę to może pójść dalej, i np. na jej życzenie zacznie wprowadzać ograniczenia swobodnego pomieszkiwania dziadkom, czyli korzystania z pomieszczeń, czy przyjmowania gości. Mało to takich historii?
30 czerwca 2015, 16:10
usunac
Edytowany przez 327dac77084a51002bfe4d678e1f888e 8 września 2015, 08:08
30 czerwca 2015, 16:11
Moi rodzice też są rozwiedzeni, a jakiś czas byłam "łącznikiem" między nimi - powiedz tacie, że coś tam, powiedz mamie, żeby coś tam. teraz jestem mądrzejsza :-P i poradziłabym niemieszanie się. Są dorośli, uzgodnią między sobą, jak im obojgu będzie najwygodniej.
30 czerwca 2015, 16:26
Dla mnie to jest szokujące, że Twoja mama przychodzi do byłych teściów myć okna... Nowej partnerce ojca w sumie się nie dziwię, że średnio jej się podoba była żona ukochanego, sprzątająca jego dom. Dobrze by było wyznaczyć jakieś granice, wyznaczyć jakieś zasady współżycia. Zaczęłabym od jakichś zasad dotyczących sprzątania, bo to naprawdę jest niezdrowa sytuacja, kiedy była żona przychodzi sprzątać w miejscu, w którym już nie mieszka. Nie widzę też problemu z uprzedzaniem byłego męża, że się wpadnie do dzieci, w końcu dom jest jego. Ja rodziców mieszkających kilometr czy dwa ode mnie też uprzedzam, kiedy chcę przyjść, bo mogą mieć inne plany, mogą być zmęczeni, zajęci, cokolwiek. To, że tam kiedyś mieszkałam, nie oznacza, że mogę sobie wpadać i wypadać kiedy mi się podoba. Rodzice mojego byłego chłopaka też byli rozwiedzeni, matka z nimi nie mieszkała, ale co jakiś czas robiła "nalot" na dom bez zapowiedzi i wiem, jakie to było dezorganizujące dla domowników, mimo że ojciec nie miał nowej partnerki. Ale to byli małżonkowie powinni ustalić między sobą. Myślę, że "problem" się rozwiąże, gdy mama też sobie kogoś znajdzie - na razie ona ma inną perspektywę niż ojciec, który już ruszył naprzód, podczas gdy mama jeszcze nie do końca zaczęła nowe życie, skoro przychodzi sprzątać u teściów.