Temat: Kocham i facet

raz na pół roku, może rzadziej ..., ale nie musi nic mówić i tak wiem że jestem jego całym światem :). Zresztą, ode mnie chyba nigdy nie usłyszał tych słów.  Staż ponad 3 lata.

Codziennie po kilkanascie razy. Pisze tez maile, smsy, albodzwoni z roboty i to mowi. Serio! Jestesmy malzenstwem prawie 3 lata. Znamy sie od 6  lat. Mamy dwoje malutkich dzieci /i nie jest latwo/.

Kiedys gdy mi tak w kolko powtarzal Kocham kocham, ale tez mnie czesto pytal czy ja go kocham, odpowiedzialam mu: nic sie nie zmienilo od ostatniego razu. Albo: Mozliwe, ze tak! ;) 

Kilkanascie albo nawet wiecej razy dziennie. Razem prawie rok.

A jest tu ktoś, kto jeszcze nie usłyszał tego ze strony partnera?

My jesteśmy razem 9 miesiecy i do tej pory z jego strony usłyszałam tylko komplementy, mówi do mnie "kochanie", codziennie kilka razy pisze też w smsach, ale ani razu nie powiedział, że mnie kocha. Widzę to w jego czynach, jest na prawdę fantastyczny, ale tych słów mi mimo wszystko brakuje. Taka kropka nad i :)

haha, skad ja to znam!:)   dokladnie takie same slowa ja uslyszalam kiedys od mojego męża (choc juz w sumie nie pamietam czy to bylo juz po slubie czy jeszcze przed) ;)

Codziennie na dobranoc. Nie zasypiamy bez "kocham Cię" :-) 

Nie do końca zgodzę się z głosami, że "kocham" powtarzane zbyt często traci na wartości. Owszem, traci, ale tylko wtedy, gdy nie jest podparte czynami albo gdy wykorzystywane jest jako zapchajdziura.

Dokladnie! Mysle podobnie!

Codziennie, to dla nas naturalne :) Jesteśmy ze sobą 3,5 roku ^^