Temat: Poświęcenie się.

x

x

to nie wina partnera, ze zaniedbałas siebie i nic nie robiłas dla siebie przez te lata...bronił Ci ? Ja jestem z mezczyzna od bardzo wielu lat, nie mamy dzieci (mój wybór), bardzo go kocham, ale nie wyobrazam sobie, abym mogla zaniedbac swoje prganienia, marzenia, rozwój, zreszta on bardzo dba o mnie. Nie można obwiniac partnera o to, że przestałaś dbac o swoje potrzeby, (obwiniasz go za swoje decyzje, zabronił Ci  np kształcić się,  co to Panstwo islamskie?);), moze wtedy było Ci 'tak po prostu wygodniej...."), zreszta takie kobiety skupione tylko na mężczyznie kojarza mi się z 'kobietami bluszczami"- bardzo meczący przypadek;)

Pasek wagi

x

Najwyzsza pora się obudzic i zyc wlasnym zyciem...czy z nim czy sama powinnas myslec o sobie bo psychika Ci siądzie.Za pono nigdy nie jest na zmiany.Nie wiem czemu ludzie zapedzają sie w taki kozi róg ze calkiem sie poswiecają.Ja duzo robie dla meza ale zebym calkiem dla siebie nic, zaniedbac sie, zapomniec o sobie totalnie?nie wyobrazam sobie nie jestem az taką samarytanką...uwazam, ze nikt nam nie pomoze jesli sami sobie nie pomozemy

Pasek wagi

ja sie poswiecilam, przeprowadzilam sie z Berlina do Lublina, studiuje nie do konca to, co chcialam, ale dla niego warto, drugie studia w planie ;) 

co do Twojej sytuacji, ja bym po prostu sprobowala poznac innych ludzi, wyjsc z domu. A on nie moze Cie nie szanowac, nie pozwol na to.

Latwo dawac rady i sie madrzyc, ale to nie takie proste ot tak spakowac sie i uciec z toksycznego zwiazku. Zycie z alkoholikiem..., bardzo Ci wspolczuje. Nie podejmuj teraz zadnych decyzji, bo nie masz ani na to sily ani warunkow. Zajmowalas sie chorym czlowiekim przez 11 lat, teraz zajmij sie soba. Dieta, sport, potem jak schudniesz - nowe szmatki:) rozejrzyj sie za praca dla siebie, poza wspolna firma. Przeciez nabylas wlasnie doswiadczenie pracujac z mezem. Z decyzja o dzieciach jeszcze sie wstrzymaj, jeszcze masz czas. 

Pasek wagi

A moze po prostu szczerze z nim pogadaj i zobacz jak zareaguje? Skoro nie pije juz 5 lat to mysle, ze jest na dobrej drodze. Popros o jego wsparcie i zobacz co dostaniesz: zaangazowanie czy totalną olewkę.

Pasek wagi

Byłam w takim związku przez 6 lat poświęciłam rodzinę, przyjaciół, siebie ( przytyłam 40kg) absolutnie wszystko. Nie było warto, też mnie nie szanował a ja z nim byłam z przyzwyczajenia i strachu przed tym ze bez niego nie mam niczego... Ale zerwałam, pogodziłam się rodziną, przyjaciółki mi wybaczyły i znalazłam mężczyznę najwspanialszego na świecie wiec czasem warto zawalczyć o siebie i zaryzykować :)

czas wziąć odpowiedzialność za swoje życie we własne ręce, często w związku oddajemy je komuś innemu i jesteśmy zawiedzeni, ze nie toczy sie tak jak my chcemy. Twój związek to książkowy przykład takiego zachowania.

no cóż, najwyraźniej z jakiegoś powodu był Ci potrzebny taki okres, gdzie czułaś że się poświęcasz. Musisz przemyśleć, na co liczyłaś. Czy żyłaś z przeświadczeniem, że potrzeba Ci być docenionym i dlatego to robiłaś, po czym okazało się, że to jednak nie tak działa. Bo nie działa. Docenianym jest się niezależnie od własnego poświęcenia, z powodu czynów, a nie intencji, a motywy są istotne dla siebie, a nie dla tej drugiej osoby. Odrobina zdrowego egoizmu jest bardzo ważna w życiu i z tego co piszesz to dotąd egoistycznie się poświęcałaś dla niego (taki paradoks), teraz masz ochotę egoistycznie robić coś bardziej dla siebie. Tak naprawdę wcale nie musi to nic zmienić w Waszych stosunkach, bo on być może nawet nie wie z czym Ty masz problem. Po prostu rób swoje.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.