Temat: Mama boi się latać

Moja mam zawsze chciała pojechać do Hiszpanii. W tym roku mam na to czas i środki i postanowiłam, że zabiorę ją na wycieczkę tamże. Jest jednak pewien problem: ona boi się latać. W zasadzie nawet nie wie, że się boi, bo nigdy nie leciała, przeraża ją już myśl o tym. Nie da sobie nijak wytłumaczyć. Już nawet myślałam, żeby postawić ją przed faktem dokonanym na zasadzie: pakuj się, jutro lecimy, ale chyba by zawału dostała. Podróż autobusem odpada z oczywistych względów.

Ktoś ma jakiś pomysł jak rozwiązać problem?

cos mocniejszego przed samym wylotem? 

Mozna jej zalatwic tabletki nasenne, niech przespi caly lot.

Autobusem tez mozna, czemu nie? Zajmie "tylko" troche dluzej niz dobe, przeciez ludzie tak robia a jeszcze stosunkowo niedawno loty byly bardzo drogie i na takie eskapady jezdzilo sie tylko autokarami. Po drodze mozna zatrzymac sie w kilku miejscach i zobaczyc cos przy okazji. Alternatywnie mozna sprawdzic polaczenia pociagiem, ale to pewnie drogo wyjdzie.

Autobusem to z kolei ja bym padła trupem, a mama jest już starszą osobą, to zbyt meczące.

wiesz, bardzo fajnie ze chcesz spelniac mamy marzenia... ale na sile jej nie uszczesliwisz. porozmawiaj ja i zapytaj, jak chcialaby zrealizowac taka podroz, bo chcialabys jej taka przyjemnosc sprawic. moze sie przelamie i zdecyduje na lot... a jak sie okaze, ze strach jest silniejszy niz marzenie, to chyba nic na to nie poradzisz?

Pasek wagi

moja mama tez bardzo boi sie latac, a mimo to przynajmniej raz w roku leci gdzies na wakacje. pamietam nasz pierwszy wspolny lot kilkanascie lat temu -mama bala sie spojrzec przez okno samolotu, kurczowo trzymala sie siedzenia obiema rekami .. :PP w tej chwili jakos sie przemogla i lata. niepewnie czuje sie na pokladzie samolotu, ale wie, ze jest to konieczne. albo sie leci na wakacje, zeby zwiedzic jakies wspaniale miejsca na swiecie, albo sie siedzi w domu. 

pogadaj z mama, nie ma sensu robic nic na sile czy wbrew jej woli. wakacje maja byc przyjemnoscia, a podroz na wakacje to taki wstep do nich, wiec tez powinien nalezec do milych rzeczy ;) wytlumacz mamie, ze przeciez samolot to najbezpieczniejszy srodek transportu. katastrofy lotnicze zdarzaja sie, ale maja miejsce zdecydowanie rzadziej niz wypadki samochodowe, ktore tak naprawde dzieja sie codziennie. my mozemy byc najostrozniejszymi kierowcami swiata, ale wystarczy ze na naszej drodze spotkamy jakiegos wariata i wypadek gotowy .. myslac tym tokiem najlepiej w ogole nie wychodzic z domu. a w sumie w domu tez nam moze sie cos stac :PP nie mozna sie tak nakrecac. wszystko jest dla ludzi. a samoloty sa swietnym wynalazkiem i stanowia duze ulatwienie i wygode. szczerze mowiac, w moim otoczeniu nie znam osoby, ktora nie lecialaby nigdy samolotem. to cos normalnego w dzisiejszych czasach. lataja wszyscy -i ci, ktorym latanie sprawia przyjemnosc, i tacy, ktorzy latac sie boja.

mam tak samo. w tym roku szwagier z dziewczyną proponowali nam wspólny wyjazd do ciepłych krajów a ja oczywiście musiałam odmówić bo boję się latać. za nic nie wsiądę do samolotu.

Jak ja wsadziłam dziadka do samolotu, to Ty mamę tez wsadzisz.

 Kupiłam bilety i powiedziałam mu dwa miesiące wcześniej, że wylot do Włoch mamy o 9.30 i że przyjadę po niego rano. Wiele mu o tym opowiadałam, poszłam z nim do lekarza żeby upewnić go, że nie ma przeciwwskazań do lotu samolotem (dziadek ma 78lat) i tak na spokojnie  dwa miesiące oswajałam go z opcja przelotu. Dziś jakby mógł to latałby gdzie się da i sam się śmieje ze swojego lęku.

Moi teściowie nie odwiedzili dzieci przed 7lat ich emigracji ze strachu przed lataniem, a z Nami do samolotu wsiedli, jak powiedzieliśmy że będziemy obok i nie ma się czego bać. także próbuj pogadać z mamą.

Pasek wagi

Uwielbiam latać i nigdy nie rozumiałam czego można się w tym bać - przecież wypadków lotniczych jest nieporównywalnie mniej niż tych samochodowych. W dodatku jakieś turbulencje, których można by się przestraszyć, też zdarzają się sporadycznie. Lotniska mają systemy kontroli i przecież nikt głupi nie jest, nie wypuści samolotu jeżeli np. będzie mgła skrajnie ograniczająca widoczność. Nie wiem, wytłumacz to może mamie na spokojnie - bo pewnie niby wszystko to wie, ale irracjonalnie wkręca sobie jakąś katastroficzną wizję. A jak ma się skrajnie bać to niech nie śpi dzień przed wylotem, może potem padnie ze zmęczenia w samolocie i nie będzie się stresować? - wiem, że dzieciom małym niektórzy rodzice tak robią, żeby potem spały podczas lotu. I czego Twoja mama konkretnie się boi? - bo może się okazać, że ona się nie boi stricte samolotów, a tylko nieznanego. Nie wie jak wyglądają procedury na lotniskach, samo wsiadanie do samolotu, to jak trzeba się zachowywać w środku - może jak jej to wszystko opowiesz to się trochę uspokoi? 

Dzięki za wszystkie rady, mam nadzieję, że się uda :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.